Kieszonka, kangur dla noworodka - co z ą główką

[AneczkaG]

Dziękuję! Bardzo dokladny ten filmik, spróbujemy!

[AneczkaG]

No i dzięki dokładenmu obejrzeniu folmiku wyczaiłam co mi sie robi - choć bardzo się staram, czasem na plecach mi sie gora z dolem zamieni (mam trochę ograniczony ruch w lewym barku po złamaniu łapki) i jak ciągnę to, co powinno być górą, to mi cały dzieć idzie w górę, bo w rzeczywistości ciagnę za dół

[mi.]

a widzisz!
może ratunkiem będzie zmiana chusty na taką, która ma znacznie szersze pasy?
ja też mam ograniczone ruchy jedną ręką i czasem mi się to odzywa przy wiązaniu, ale da się wypracować sposoby

[AneczkaG]

Grunt to wiedziec, co się źle robi, a potem można nad tym pracować

[Anna Nogajska]

Jak tam Wasze postępy? Pokażesz?

[wisteria]

Ałała... moje plecy!

Po zmianach.
P.S. Artuś ma już prawie trzy m-ce a się wkleiłam do wątku Aneczki

[AneczkaG]

Czasem wychodzi lepiej, czasem gorzej...
Najgorzej, że Mlody się rozgląda w czasie wiązania




A i jeszcze miałam dodac, że uczywmy się wiązać kangura zamiast kieszonki - trudniej mi trochę, ale zdecydowanie wygodniejsze wiązanie - wkurza mnie tylko ten ogon dlugaśny, więc wiążę na razie z ktorszej chusty. Co robicie z tym długaśnym ogonem?
I jeszcze - takie zlamane indio w zasadzie dociąga się samo w każdym razie lepiej niż nowa AlMelle.