Najbardziej żałuję ze sprzedałam...

[paulina]

leo cafe, teraz mi szkoda kupic za "normalna" cene, bo okazyjnie sprzedalam i prosilam o prawo pierwokupu słodka naiwności

[Gundi]

LL tęcza. Piękna była, kochałam te kolory, ale prawie w niej nie nosiłam. I tak jak melodi, mogłabym ją sobie zostawić do samego patrzenia No i moją pierwszą też sprzedałam, a myślałam, że zostanie do końca noszenia.

[Bonita]

żałuję troszkę maruyamy, mogłaby pozostać dla potomnych
i bardzo bardzo mi żal moich jedwabi, jakie miałam, tęsknię za tym luksusem
i pawi w gradacji, ta chusta mogłaby być wieczna...

[qqrq5]

Perełki Polki ale juz nabyłam ponownie i ją kocham

[alifi]

Przed chwilą zwizualizowałam sobie sprzedaż Zinka (wszak próbuję go sprzedać) i zaczęła mi rura mięknąć. Żadnej ze sprzedanych nie żałuję (nawet pamira ), ale chyba żałuję, że wystawiłam Cesarza. Czuję się jak zdrajczyni, nie tyle wobec chusty, co wobec siebie samej Coś mi jeszcze zostało z czasów chustowielbienia, ślad irracjonalnego uczucia żywionego do kawałka materiału.

[MartaS]

ja też żadnej nie żałuję. kiedyś żałowałam i odkupowałam chusty które już kiedyś miałam, ale okazywało się że to już nie to... nie ta chemia. Dlatego przestałam żałować jakiejkolwiek chusty, którą sprzedałam (a trochę tego było... )

[mamaslon]

przez chwile - sekunde ...bylo mi zal caprici ...doszła afrodytka, spoko...jest super...tamta cieszy nową mame wielce, to bardzo fajne...jak sprzedajesz chuste która tak tak bardzo przebardzo lubisz i nastepne dzieciaki sa w nich kochane

[katmawa]

leo cafe, teraz mi szkoda kupic za "normalna" cene, bo okazyjnie sprzedalam i prosilam o prawo pierwokupu słodka naiwności

jezu, ale ten kółkowy leon, którego ja kupiłam i sprzedałam? nie miałam pojęcia o prawie pierwokupu, przysięgam!

[bydzia]

didkowe niebieskie motylki

[paulina]

jezu, ale ten kółkowy leon, którego ja kupiłam i sprzedałam? nie miałam pojęcia o prawie pierwokupu, przysięgam!

nie nie, miałam jeszcze piateczke która poszła w świat

[franciszka]

Dużo nie sprzedałam - jestem "zbieraczem" i kolekcjonerem namiętnym
I nie żałuję.... Bo pewnie noszą i tulą, ale....

Z chęcią pomiętoliłabym przy drugiej pannie dolcino - ja miałam capri - piękne niebiekości, ale czerwienią, czy różem tez bym nie pogardziła Na chwilkę, pomacać, przypomnić

dopisek:

jak juz puszczę/sprzedam, to nie żałuję....
Ale ile czasu się zbieram, żeby je wystawić, bo mi szkoda sprzedać

[Fusia]

..Tobie Fusiu japana

oj tego egzemplaża nie odzyskasz-kochamy go niezmiernie za piękno za nośność za miękkośczostanie u nas dla potomnych-wychodzi jakieś 7 chust na dziecko

[yvona]

Ja jeszcze nic nie sprzedalam

[matysia]

Farbowanego prze Liv wełnianego Silver pinka z szarej wełnianej Mei.

[hanna]

Też będę żałować jak sprzedam Agave ale nie chce żeby się kurzyła u mnie. Na razie chuste mam, bo sie forumka wycofała (pozdrawiam) i sobie na nią patrze...

[FatalFuchsia]

Ja jeszcze nic nie sprzedalam

Zawsze mi coś możesz sprzedać, mam doświadczenie w zamorskich transakcjach.