Będę nudna, już to pisałam w innych wątkach, w tym w swoim własnym, hehe, ale przecież odpieluchowanie nocne nie zależy od dziecka. Zależy od tego, kiedy mu mózg zacznie wytwarzać hormon zagęszczający mocz, który nazywa się wazopresyna. Jak zacznie wytwarzać - to dziecko zacznie trzymać w nocy mocz i rano będzie pędzić na kibelek, albo będzie się budziło w nocy z powodu pełnego pęcherza. Dopóki hormon się nie wytworzy, można wysadzać na śpiocha, ograniczać picie przed snem, cuda wianki robić, ale się nic nie przyspieszy. Tzn. można przyspieszyć eliminację pieluchy, ale właśnie kosztem swojej pracy, np. przez wysadzanie dziecka w nocy: to nie będzie oznaczało, że ono trzyma w nocy mocz. Dziecko ma czas na 'nauczenie się' wytwarzania tego hormonu do 5 roku życia. Tako rzecze pediatria.
Jedno dziecko wytworzy wazopresynę w 2, inne w 4 roku życia. Pozostaje gratulować szczęścia mamom tych, co to wytwarzają szybciej
