na początku ciąży dostałam od Teściowej kilka gazetek (marcowych z tego roku) i szczerze powiedziawszy nie sięgałam po nie, bo też nie lubię tych paskudnych "faktów" dla zdezorieientowanych matek. Ale kilka tygodni temu robiąc porządku stwirdziłam, że chociaż je kurtuazyjnie przejrzę... i patrzę, patrzę, a tam artykuł o wielo! krótki, ale treściwy. Bez większego oceniania. Poszczególnie omówione rodzaje pieluszek, rozpisane wady i zalety, przykładowe ceny. Niestety nie wiem gdzie ja to czasopismo teraz podziałam (przecież sprzątałam), ale jak tylko znajdę to zrobię Wam foty tych dwóch stron, które mnie bardzo pozytywnie zaskoczyły