My nosimy młodego (4 lata, prawie 20 kg) po górach w lnianych kołach zębatych ostatnio, ale jakoś żadnego dowodu nie mam![]()
My nosimy młodego (4 lata, prawie 20 kg) po górach w lnianych kołach zębatych ostatnio, ale jakoś żadnego dowodu nie mam![]()
anasta, cudnie piszesz! Po Twoim poscie zapragnęłam miec wszystkie opisane przez Ciebie wynalazki,choć, ja tradycyjnie nosze w chustach (i to na razie w dwóch wiązaniach i z rzadka w kółkowej).
Ta pierwsza fotka, to skąd? Bo jakos z Grecja kontynentalną mi się kojarzy... Okolice Kateriny?
Moja Niunia z tych cięższych (o czym często wspominam), ma 1,5 roku, a dobiega do 14 kilo. Jest wysoka jak na swój wiek (przewyższa wiekszośc 2-latków) i umięśninona. Zatem w czym my nosimy? W chustach. Wszelakich.Mam bawełenkę (Girasol, Leoś, indio), mam z dodatkiem bambusa (Słoneczko Oschy), duzo mam lnu (Natki, Słoneczko Oschy), mam z ramią i jedwabiem (Natka), mam z dodatkiem jedwabiu (Didkowe Skowrony), z konopiami (żałobne kury). Noszę także w kółkowej (bawełniany Owocowy Kokttajl Girasola).
Mam wrażenie, że ważna jest jakość wiązania, a nośnośc chusty jest na drugim miejscu. Długi spacer to dla mnie godzina i więcej i nosze w moich chustach na takie bez problemu. Rzadko się przewiązuje w trasie, bo nie przepadam za tym, ale czasem to robię.Nosze w plecaku prostym, a w komunikacji miejskiej, oraz na przytulanki- w kieszonce.
Takie jest moje zdanie, choć... pewnie dla wielu z Was nadal jestem początkująca- to moje pierwsze dziecko, zatem z mamami, które wynosiły trójkę nie mam się co porównywać...
Alem sie rozpisała!
Kto przeczytał, ten rządzi!![]()
ja mam farta, moj prawie trzylatek wazy jakies 12 kiloi nosze we wszystkim, z 99% przewaga wiazanek - bo nosidel mlodszy jakos nie lubi. wlasciwie prawie w kazdej ciagle, czasem i trzy godziny jak jakies dluzsze wyprawy zaliczamy. codziennie minimum raz dziennie (no, przynajmniej w tygodniu) na trasie dom-szkola-dom, czasem dom-szkola-zakupy-dom, roznie. zazwyczaj dwa razy, z popoludniowa drzemka podczas odbierania brata ze szkoly.
za to wczoraj smazylam nalesniki ze starszym w Tuli. jak na jego 18 kilo wyjatkowo wygodnie mi bylo(a starszy mial napad zazdrosci - ze W nosze a jego juz nie...)
natala mama Franka (29.11.2007), Wojtka (06.08.2010) i Szymka (07.07.2016). doradca po kursie podstawowym DieTrageschule®
Never try to help someone unless they are ready to be helped Jeff Foster
Pachy rządzą!
Masz dobre oko. Grecja, ale nie kontynentalna - wyspa Kefalonia.
Dziewczyny, jakie to fajne, że wasze starszaki chcą się nosić! Mój zgadza się na chustę tylko w wyjątkowych okolicznościach, a na plecach - to już w ogóle rzadka rzadkość.
A. 2004, J. 2010
Moj starszak trzylatek od jakos kiedy mial dwa lata, to siedemnascie kilo, teraz jakos osiemnascie zgaduje![]()
Mlodszy okolice 12-13 poltora roku, no, z malym haczykiem. Jak wiem, ze bede tez niosla starszego, staram sie wziac chuste z lnem (czasami po prostu idziemy na nogach, a chusta w torbie na wszelki wypadek, ktory jakos zawsze nastepuje). Chociaz cienkus ranunkel tez daje rade, z tym, ze wtedy nie plecak prosty, tylko ze wzmocnieniem, bo mi inaczej dziecko bardzo siada.
Daniel Ikenna 30.05.2010, Obinna Samuel 18.11.2011, Celestin Ejike 01.08.2014
A ja sobie ostatnio ćwiczę plecak prosty, aby syna prawidłowo nosić a starsza- siup- pupą w chustęJak na 5 latkę jest dość duża (25 kg), ale dało radę
Pozytyw z tego, że podpytałam, czy jej wygodnie, nie za lekko, nie za mocno itp.
BTW jak w zoo ostatnio byliśmy, to trzeba było targać ją na barana pod koniec wycieczki, a później zgięta wpół chodziłam jak staruszka. A po chuście kręgosłup w jednym, nie bolącym kawałku.
PS. założę się o milion, że jutro będzie "Mamooooooo ja chcę do chusty!"![]()
Natalia (03.10.2008), Bartuś (15.04.2013)
i Alicja- aniołek... (06.04.2014- 11 tc.*)
Trochę mnie podniosły na duchu wasze wpisy,że duże dzieci też się nosi w chustach,np.takie niespełna dwuletnie...
Mój synek co prawda mocno biegający,ale są chwile kiedy domaga się noszenia.Do tej pory był głównie wożony w wózku.Są jednak chwile kiedy gdzieś jedziemy a M.nie chce brać wózka mały się zmęczy i klops na rękach nie wygodnie w nosidle/wisiadle on się jakoś nie znajduje więc rozważam zakup chusty.
Jednak wszyscy patrzą na mnie jak na ufo kiedy o tym wspominam.Teraz widzę że jednak się nosi i starsze dzieci.
Nie chodzi mi o długie kilkugodzinne noszenie ale w sklepie czy na cmentarzu fajnie mieć taką pod ręką.
BASIA(20.01.2000)Ania(04.09.2009)
Jaś(05.10.2011)