Pokaż wyniki od 1 do 20 z 26

Wątek: dziecko mi wierzga na plecach

Mieszany widok

  1. #1
    Chustomanka
    Dołączył
    May 2011
    Miejscowość
    Kraków / Nisko
    Posty
    577

    Domyślnie dziecko mi wierzga na plecach

    i mój wyćwiczony (Pasiata i instrukcja storcha) plecak prosty nie daje rady, chusta wyślizguje się spod pupy i młoda prawie wypada, w związku z tym przerzuciłyśmy się na MT, ale za chustą tęsknię. Czy można jakoś usprawnić plecak prosty, żeby się chusta nie wyślizgiwała? Albo może jakieś inne wiązanie? Czy to może taki etap?

  2. #2
    Chustomanka Awatar FatalFuchsia
    Dołączył
    Aug 2012
    Miejscowość
    Holandia
    Posty
    753

    Domyślnie

    Mogę Cię tylko pozdrowić. Poniżej jest wątek u modyfikacjach w klasycznych wiązaniach - zobacz mój ostatni post.

    Spróbuj na YT poszukać czegoś, co się nazywa reinforced ruck. Może pomóc, ale nie musi.

  3. #3
    Chustopróchno Awatar Mayka1981
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Krapkowice
    Posty
    12,878

    Domyślnie

    Może być, że etap.

    Może być, że wiązanie.

    A może wysokość tegoż wiązania?

    Skacze już przy wiązaniu czy dopiero na spacerze?
    A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
    Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci chustomama.pl

  4. #4
    Chustomanka Awatar FatalFuchsia
    Dołączył
    Aug 2012
    Miejscowość
    Holandia
    Posty
    753

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Mayka1981 Zobacz posta
    Może być, że etap.

    Może być, że wiązanie.

    A może wysokość tegoż wiązania?

    Skacze już przy wiązaniu czy dopiero na spacerze?
    Moje skacze i bez chusty, a nawet na leżąco - tak jak gość w Twoim podpisie

  5. #5
    Chustofanka Awatar soh
    Dołączył
    Apr 2010
    Miejscowość
    Japonia
    Posty
    495

    Domyślnie

    Moja skacze, staje na moich posladkach i wspina sie do góry (nie wiem po co, bo i tak widzi), próbuje łapać sie za palce u nóg jak ma ręce wyjęte, dobrze ze jeść nóg nie próbuje A, i na zawiązanie mam maks 30s, potem mala rezygnuje i próbuje sama schodzić... Wiąże tylko plecak prosty i siodelko z penetelka, do kangura dociagania mala nie ma cierpliwości i sie burzy, siodelko ujdzie bo ciagle na rękach i tylko owijam chuste dookoła nas i szybciej niz kangur mi to wychodzi, plecak - tu bywa różnie, generalnie jak juz przeprowadze krzyż pod pupa to nie wyjdzie, chusta nie ucieka, tylko sie to mało wygodne robi po kilku próbach wspinanaia sie po plecach. a na usłyszenia szumow wspomnianych w sąsiednim wątku nie mam szans, choć w siodelku słyszę...
    Heh, są dzieci i dzieci. Kalinka była motana na godziny dziennie, bywało ze i 8-10h dzień w dzień, bo to typ ze jak nie na rękach to wyje, i musi byc mama i nikt inny. Sumiczka raczej nie za bardzo lubi, szczególnie w domu, ale na zakupach etc to sie da zawiązać, byle szybko i na dworze wiązać. Mam nadzieje, ze sie ciut uspokoi jak w końcu te 18-20 mies jej przyjdzie, bo to ostatnie dziecie moje i bym sobie ponosila póki sie da jeszcze...
    Soh i same corki - Majka (08/2007), Kalina (09/2009), Sumire (07/2012), i Amelka (02/2015)

  6. #6
    Chustomanka Awatar Pasiata
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Kraków/ Bochnia
    Posty
    766

    Domyślnie

    Ja radzę przeczekać - mój Młody ku mojej rozpaczy wielkiej mniej więcej w tym wieku zaczął mi się wspinać po plecach i powodować luzowanie się idealnie zawiązanego plecaka - nie było na niego żadnej siły. Skończyło się na tym, że przez jakiś czas korzystaliśmy z nosideł, ale do chusty wróciliśmy - co parę dni próbowałam testowo zawiązać i za którymś razem okazało się, że problem minął. Cierpliwości zatem życzę i odradzam kombinatorstwo
    Certyfikowany Doradca Noszenia ClauWi® - konsultacje, warsztaty, pogadanki www.pasiata.pl
    Tosia 20.10.2008, Wojcieszek 30.03.2011

  7. #7
    Chustopróchno Awatar natala
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    Londyn
    Posty
    11,975

    Domyślnie

    taa, jak W juz nie chce np. zakupow robic (czyli wlacza syrene - wychodzimy ze sklepu JUUUUZ) to nogi prostuje pokazowo, szmata mu wyjezdza i teraz sie matka martw ostatnio zagrozilam, ze sie na nosidla przesiadziemy (W jakos preferuje szmaty), ciekawe czy pomoze... mial tak jakis czas temu (dawno temu, mniej niz rok wtedy mial na bank), potem mu przeszlo. samo z siebie zreszta. a teraz skubany znowu zaczal
    natala mama Franka (29.11.2007), Wojtka (06.08.2010) i Szymka (07.07.2016). doradca po kursie podstawowym DieTrageschule®
    Never try to help someone unless they are ready to be helped Jeff Foster

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •