Pokaż wyniki od 1 do 20 z 83

Wątek: Dlaczego robicie zmiany w "klasycznych" wiązaniach.

Mieszany widok

  1. #1
    Chusteryczka Awatar nautika
    Dołączył
    Mar 2012
    Miejscowość
    Chorzów
    Posty
    2,375

    Domyślnie

    To ja może napiszę jak doszłam do swojej modyfikacji, choć może nie za wielka dla mnie robi DUŻĄ różnicę.
    Oto fota:

    To zwykły plecak prosty ze skrzyżowaniem nad mostkiem bez skręcania chusty.
    Czemu tak wiążę i tylko tak. Bo jak zaczęłam wrzucać na plecy, to okazało się, że drętwieją mi ręce i bardzo bolą mnie barki. W zasadzie od razu po zamotaniu. Wściekałam się - no bo jak wszyscy mogą mówić, że noszenie na plecach jest super wygodne. Najpierw myślałam oczywiście, że to kwestia złego dociągania, okazało się, że nie. Potem, że wina zwykłe bawełny. Zmieniłam chustę na lnianą i nic. Założyłam wątek na forum o tym. Jedyne rady jakie uzyskałam, to te żeby dobrze dociągać, skręcać chustę poniżej barków, dobrze szeroko rozkładać materiał na ramionach. Potem nie skręcałam chusty przy wiązaniu i już było lepiej. Potem kończyłam tybetanem, ale to też była porażka, mogła nosić góra 30minut i i tak wracałam ze spaceru z okropnym bólem. Próbowałam naprawdę wszystkich plecaków jakie znalazłam i nic
    Wtedy wpadłam na fotę na forum z tatusiem w MT z tak właśnie skrzyżowanymi pasami.
    Zamotałam i okazało się to jest to czego szukałam przez dobry miesiąc!
    Więc nie skręcam poł chusty, krzyżuję je na mostku i układam jak najbliżej szyi, na barkach i ramionach nie mogę mieć materiału. W tak zamotanej chuście mogę nosić, nosić i nosić tak długo jak mi córa pozwala, albo jak długo trzeba
    Madzik 2012 - Grzybeczek potocznie zwany Armagedonem
    Kacper 2016 - Paskud
    Maksymilina 2019 - Gustlik

  2. #2
    Chustoholiczka Awatar amst
    Dołączył
    Jun 2009
    Miejscowość
    Bytom
    Posty
    4,830

    Domyślnie

    Modyfikuje bo np - w jednym wiązaniu inaczej pracuje chusta bawełniana a inaczej z konopiami. Np dodaję tybetana ( a fe...) bo mi ogony wiszą albo śliska chusta zjeżdza z ramion.
    Sprawdzam różne długości chusty a czasem z ciekawości....

  3. #3
    Chustoholiczka Awatar Marciula
    Dołączył
    Oct 2012
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    3,991

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez nautika Zobacz posta
    To zwykły plecak prosty ze skrzyżowaniem nad mostkiem bez skręcania chusty.
    Czemu tak wiążę i tylko tak. Bo jak zaczęłam wrzucać na plecy, to okazało się, że drętwieją mi ręce i bardzo bolą mnie barki.
    Kurczę, mogłabys mi podesłać zdjęcie na którym lepiej widać wiązanie? Mi też drętwieją całe ręce przy plecaku

  4. #4
    Chustoholiczka Awatar brikola
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Opole
    Posty
    3,607

    Domyślnie

    mysle ze to z checi czegos nowego, lub szukania jeszcze wiekszego konfortu.

    ja osobiscie odkad poznalam plecak prosty- jak moj syn starszy mial pol roku to stalo sie to moim ukochanym wiazaniem i nic tego nie przebilo jak dotad

    ja osobiscie stawiam na komfort ponad wszystko

  5. #5
    Chusteryczka
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    pomiędzy Łodzią a Warszawą
    Posty
    1,620

    Domyślnie

    Bardzo ciekawe rzeczy piszecie

    Nautika, dobrze wykombinowałaś. Skrzyżowanie z przodu powoduje, że poły wchodzą niżej pod pachami. Są osoby bardzo wrażliwe. ja mam tak z kółkową. Jak krawędź dolna na ramieniu jest w złej dla mnie pozycji to jest ucisk na nerw i drętwieje i ręka aż do palców.
    Dobrze, że nie zaprzyjaźniłaś się z tybetanem Brak węzła ponad brzuchem zdecydowanie zmienia pracę chusty. Niestety na niekorzyść dziecka- z reguły.

    Dziobak: dużo zależy od chusty u tak małego dziecka. Jeśli jest za szeroka to faktycznie dużo jest jej pod nóżkami. Normalnie krzyżowanie chusty pod pupą ma aspekt bezpieczeństwa: jeśli chusta wysunie się spod pupy to krzyż przytrzyma dziecko. Jednak dwumiesięczniak raczej nie "wychodzi" z chusty.

    W kangurku nóżki nie są przyciśnięte- tam gdzie chusta zmierza ku kolankom są nasze łuki żebrowe, które ten docisk praktycznie uniemożliwiają. I zawsze obok kolanka dziecka swobodnie możemy wsunąć dłoń. Siniejące nóżki pojawiają się w kangurku i w plecaku prostym tylko praktycznie w jednym przypadku, gdy za mało chusty jest pod pupą dziecka i skręcone poły są w dołach podkolanowych.

    Yvona: masz rację - Plecak z krzyżem nie jest klasycznym wiązaniem. Pozycja w nim jest bardzo podobna do nosideł ergonomicznych, więc i wiekowo powinno się go wtedy stosować. Widywałam noworodki i bardzo małe dzieci w tym wiązaniu i wyglądało to koszmarnie : totalnie rozpłaszczone na plecach rodzica, z odgiętym górnym odcinkiem kręgosłupa, ze ściągniętymi łopatkami...

    Mi: i pewnie od czasu kursu nie wiązałaś plecaka z krzyżem Taki to właśnie kanon...
    Trener Szkoły Noszenia ClauWi®, http://www.clauwi.pl

  6. #6
    Chustomanka Awatar FatalFuchsia
    Dołączył
    Aug 2012
    Miejscowość
    Holandia
    Posty
    753

    Domyślnie

    Ja skręcam chustę pod pupą małej w plecaku, bo siniały jej nogi. Dla wyjaśnienia dodam, że mojemu dziecku sinieją nogi również, gdy trzymam ją na rękach - ten typ tak ma. Skręcenie chusty pod pupą wyraźnie pomaga.

    Poza tym lubię wiązać plecak prosty z długiej chusty, bo lubię być dwa razy okręcona w pasie. Czuję się wtedy naprawdę jak w dobrym, ergonomicznym plecaku, mam wrażenie, że dwie warstwy chusty dużo lepiej przenoszą ciężar małej z ramion na biodra.

  7. #7
    Chustoholiczka Awatar madzi
    Dołączył
    Mar 2009
    Posty
    3,966

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez FatalFuchsia Zobacz posta
    Czuję się wtedy naprawdę jak w dobrym, ergonomicznym plecaku, mam wrażenie, że dwie warstwy chusty dużo lepiej przenoszą ciężar małej z ramion na biodra.
    Co się kryję pod pojęciem ergonomiczne plecaki??

  8. #8
    Chustofanka Awatar a8ii
    Dołączył
    Jun 2012
    Miejscowość
    Karniowice/Chrzanów
    Posty
    327

    Domyślnie

    A ja wiążę np, plecak prosty z "twistem" (?) na pleckach, (no może troszkę niżej) dziecka, jak w MT, dużo wygodniej mi tak, albo rozkładam poły które idą pod nóżkami. Natomiast nie cierpię niczego co przechodzi mi przez mostek, momentalnie mam uczucie duszenia się Dlatego tybetana nie lubię.



  9. #9
    Chustomanka Awatar FatalFuchsia
    Dołączył
    Aug 2012
    Miejscowość
    Holandia
    Posty
    753

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez madzi Zobacz posta
    Co się kryję pod pojęciem ergonomiczne plecaki??
    Ergonomia: nauka zajmująca się zasadami i metodami dostosowania urządzeń i narzędzi do cech fizycznych i psychicznych człowieka (definicja zerżnięta z sjp)
    Ostatnio edytowane przez Mag ; 16-07-2013 o 20:31 Powód: brak źródła zdjęcia

  10. #10
    Chustomanka Awatar Nadarienne
    Dołączył
    Feb 2011
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    560

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Anna Nogajska Zobacz posta
    Nautika, dobrze wykombinowałaś. Skrzyżowanie z przodu powoduje, że poły wchodzą niżej pod pachami. Są osoby bardzo wrażliwe. ja mam tak z kółkową. Jak krawędź dolna na ramieniu jest w złej dla mnie pozycji to jest ucisk na nerw i drętwieje i ręka aż do palców.
    Dobrze, że nie zaprzyjaźniłaś się z tybetanem Brak węzła ponad brzuchem zdecydowanie zmienia pracę chusty. Niestety na niekorzyść dziecka- z reguły.
    Dlaczego tybetan jest niekorzystny dla dziecka? Dopiero zaczynam przygodę z plecakami, na razie ćwiczę na starszej, którą czasem muszę ponieść, bo "jest zmęczona". Przyznam, że ten tybetan umożliwił mi w miarę wygodne niesienie słodkich 15 kg, bo w prostym plecaku mi ramiona odpadały - pewnie nie umiem tego dobrze dociągnąć... Przy następnej okazji wypróbuję ten myk z krzyżowaniem.
    Maria 17.01.2010, Aleksandra 4.01.2013

  11. #11
    Chusteryczka
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    pomiędzy Łodzią a Warszawą
    Posty
    1,620

    Domyślnie

    Nadarienne- wykończenie tybetańskie bez węzła na Twoim brzuchu powoduje, że poły chusty spod nóżek dziecka idą w górę, a nie płasko.
    To powoduje znaczne zwiększenie odwiedzenia i specyficzne ułożenie nóżek dziecka. Poza tym dziecko siedzi jakby w hamaku, na kości krzyżowej. W którymś z niedawnych wątków były nawet zdjęcia, na których to było widać.

    Jeśli jak twierdzisz masz problem z dociąganiem plecaka to co w tym zmienia tybetan

    Zamiast tybetana lub krzyżowania pół na piersiach możesz związać poły apaszką nad piersiami. To też odbarcza pachy.
    Trener Szkoły Noszenia ClauWi®, http://www.clauwi.pl

  12. #12
    Chustomanka Awatar Nadarienne
    Dołączył
    Feb 2011
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    560

    Domyślnie

    O, to też jest jakaś myśl, z tą apaszką. Popróbuję, dzięki. Liczę też na to, że w końcu po iluś próbach będę lepiej dociągać. Tybetan nie pomagał mi w lepszym dociągnięciu, tylko w "komforcie" noszenia najprawdopodobniej nie najlepiej dociągniętego plecaka, o. Takie trochę pójście na skróty.
    A z tymi nóżkami w górę to już rozumiem, o co chodzi. Nie zastanawiałam się nad tym, bo wykończenie tybetańskie zobaczyłam na polecanej instrukcji na yt jako alternatywne, więc wydawało mi się, że to to samo, tylko wygodniejsze.
    Maria 17.01.2010, Aleksandra 4.01.2013

  13. #13
    Chusteryczka
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Wieliczka
    Posty
    1,915

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Anna Nogajska Zobacz posta
    W kangurku nóżki nie są przyciśnięte- tam gdzie chusta zmierza ku kolankom są nasze łuki żebrowe, które ten docisk praktycznie uniemożliwiają. I zawsze obok kolanka dziecka swobodnie możemy wsunąć dłoń. Siniejące nóżki pojawiają się w kangurku i w plecaku prostym tylko praktycznie w jednym przypadku, gdy za mało chusty jest pod pupą dziecka i skręcone poły są w dołach podkolanowych.
    Trochę nie rozumiem. Ja po porodzie, jak dziecko jest noworodkiem nie mam łuków żebrowych (przynajmniej na wierzchu). Mam wystający brzuch i piersi
    W plecaku prostym nóżki nie siniały, w kangurku tak.
    P 2009, I 2011, R 2013, M 2017

  14. #14
    Chustoguru Awatar Agulinka
    Dołączył
    Sep 2010
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    9,651

    Domyślnie

    jeszcze mi przyszło do głowy, że wiele ciężarnych mam wykańcza plecaki tybetnem, żeby nie wiązać na brzuchu. Da się jakoś inaczej w ciąży nosić niż po tybetańsku?
    Agnieszka, mama Marty (10.2011), Miriam (12.2014) i Elżbiety (11.2016)

  15. #15
    Chustomanka Awatar inka
    Dołączył
    Aug 2012
    Miejscowość
    Casablanca/ teraz w PL na wakacjach
    Posty
    1,262

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Agulinka Zobacz posta
    jeszcze mi przyszło do głowy, że wiele ciężarnych mam wykańcza plecaki tybetnem, żeby nie wiązać na brzuchu. Da się jakoś inaczej w ciąży nosić niż po tybetańsku?
    tez sie podczepiam pod pytanie.

    I jeszcze raz o tybetanie, np na tym zdjeciu z slingababies, czy to dziecko tez wisi jak w hamaku?


    zrodlo zdjecia: http://www.slingbabies.co.nz/Site/In...an_finish.ashx
    Ostatnio edytowane przez inka ; 12-07-2013 o 01:56

    A. listopad 2012




  16. #16
    Chustopróchno
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Warszawa, Skorosze
    Posty
    12,805

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez dziobak Zobacz posta
    Trochę nie rozumiem. Ja po porodzie, jak dziecko jest noworodkiem nie mam łuków żebrowych (przynajmniej na wierzchu). Mam wystający brzuch i piersi
    W plecaku prostym nóżki nie siniały, w kangurku tak.
    a może kitrałaś za dużo chusty w dołki podkolanowe?
    Cytat Zamieszczone przez nautika Zobacz posta
    Zawsze jak mi się wydaje, że już coś wiem, to dopowiesz swoje trafne 3groszę i głupieję Zmuszasz mnie do ponownego przemyślenia danej sytuacji.
    miło mi czytać, że to za to mnie nie lubisz. ufff!

  17. #17
    Chusteryczka
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Wieliczka
    Posty
    1,915

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mi. Zobacz posta
    a może kitrałaś za dużo chusty w dołki podkolanowe?
    No to chyba by miało sens. Możliwe, że tak było.
    P 2009, I 2011, R 2013, M 2017

  18. #18
    Chustonoszka
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    99

    Domyślnie

    Z tym tybetanem to mnie zaskoczyłyście, serio.
    Dla mnie było to fajne wykończenie, bo odsuwało poły chusty od pach - nie znoszę mieć czegoś pod pachami (dlatego uwielbiam kangurka, którego odkryłam przy drugim dziecku - przy pierwszym męczyłam się w kieszonce).
    Przenoszenie obciążenia dla mnie jest lepsze w plecaku prostym, tylko te pachy...
    A jakby tak zawiązać plecak prosty a potem poprowadzić poły jak w tybetanie?
    Bo ta apaszka mi jakoś wizualnie nie leży...

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •