Pokaż wyniki od 1 do 20 z 83

Wątek: Dlaczego robicie zmiany w "klasycznych" wiązaniach.

Mieszany widok

Anna Nogajska Dlaczego robicie zmiany w... 09-07-2013, 14:50
yvona Ja nawet nie wiem co to jest... 10-07-2013, 10:35
Gość ha! miałam to samo! Ale mi... 10-07-2013, 10:40
dziobak Ja wiązałam dwumiesięczniaka... 10-07-2013, 10:42
jul nosiłam (teraz chwilowo tego... 10-07-2013, 10:57
nautika To ja może napiszę jak... 10-07-2013, 12:37
amst Modyfikuje bo np - w jednym... 10-07-2013, 13:01
  1. #1
    Chusteryczka
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    pomiędzy Łodzią a Warszawą
    Posty
    1,620

    Domyślnie Dlaczego robicie zmiany w "klasycznych" wiązaniach.

    Będąc tu z powrotem na forum, czy też przeglądając youtuba często widzę, że noszący w chustach często modyfikują klasyczne wiązania, np. inaczej robicie węzeł, zmieniacie przebieg chusty itd.

    Bardzo, bardzo jestem ciekawa co Was do tego skłania? Wygoda? Chęć wypróbowania czegoś innego? Polepszenie pozycji dziecka, Waszego komfortu?

    Ja zwracam uwagę na pracę chusty w poszczególnych wiązaniach. Z pracy z dziećmi z opóźnieniami w rozwoju wiem, że w wielu wiązaniach zmiana wysokości węzła, umieszczenie go na innej wysokości itd. powoduje istotne zmiany w ułożeniu dziecka, jego napięciu mięśniowym, obciążeniu rodzica itd.

    Czy robiąc zmiany w wiązaniach też macie takie przemyślenia? Obserwujecie co się dla Was i dla dziecka zmienia?

    Jestem ciekawa też zdjęć jeżeli macie
    Trener Szkoły Noszenia ClauWi®, http://www.clauwi.pl

  2. #2
    Chustopróchno
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Warszawa, Skorosze
    Posty
    12,805

    Domyślnie

    KIEDYŚ chciałam umieć zawiązać jak najwięcej wiązań. o. nic więcej.
    i jak mi się wydawało, że polubię żakardy, to chciałam umieć wyeksponować wzór

    aaa! jeszcze kiedyś na forum przeczytałam, że plecaka z krzyżem nie trzeba dociągać (), a jest super i można go wiązać z 4,6 i że każde kilogramy wszystko uniesie.
    ponieważ wtedy mi się wydawało, że umiem dociągać, to mi nie szło no to sama rozumiesz
    BARDZO mnie rozczarowała nauka plecaka z krzyżem na kursie - przecież na forumie pisało, że nie trzeba dociągać

    choć w sumie plecak z krzyżem, to raczej "kanon" nie wiem. nienawidzę tego wiązania za to ile się trzeba ponaciągać

    a!
    jeszcze kiedyś chciałam znaleźć zastosowanie dla super-krótkich chust (rozmiar 2 czy 3)!

    czy pomogłam?

  3. #3
    Chustoguru
    Dołączył
    Jul 2011
    Miejscowość
    Sydney
    Posty
    9,598

    Domyślnie

    Ja nawet nie wiem co to jest plecak z krzyzem taka obeznana jestem w "klasycznych" wiazaniach
    Ja robie tak: ogladam jutuby, albo polecone tutaj, albo z tebewu, albo pozniej jak leci, jak juz jestem na jutubowych "ciagach" i patrze: jak babka tlumaczy, jak wiaze, jak to wyglada w trakcie i jaki jest efekt koncowy. Jak mi pasuje, to probuje. Ostatnio duzo prostego plecaka, ale tez takiego ze wzmocnieniem (i tu nie wiem, czy to klasyczny, taki znalazlam na yt i wydal mi sie w miare sensowny) lepiej podtrzymuje ciezkie dzieci czyli ponad 15 kilo). No i jak dorwalam chuste siodemke, to potrenowalam ten z koszulka
    Teraz to wzmocnione rebozo ogladam i przemysliwuje

    A w ogole to wydaje mi sie, ze przy wiekszych dzieciach mozna sobie wiecej poeksperymentowac "bezkarnie" o ile wiecie, co mam na mysli ze nie ma tego stresu co z maluszkiem, jakos mniej strachu wrzucic go na plecy i tak dalej

    Ucze sie z jutuba bo u nas nie ma zadnych warsztatow noszeniowych, ja w ogole nie znam nikogo stad, co by nosil, tzn. na TBW jest kilka mam z Australii, to wiem ze nosza, ale tu z lokalnych nie znam.
    Daniel Ikenna 30.05.2010, Obinna Samuel 18.11.2011, Celestin Ejike 01.08.2014

  4. #4
    mamru
    Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mi. Zobacz posta
    KIEDYŚ chciałam umieć zawiązać jak najwięcej wiązań. o. nic więcej.
    i jak mi się wydawało, że polubię żakardy, to chciałam umieć wyeksponować wzór
    ha! miałam to samo! Ale mi przeszło
    bo od czasu pewnego noszę w kangurze albo w kieszonce, a tak 4/5tyg życia wrzucam na plecy w plecaku prostym i nic mi więcej do szczęścia nie potrzeba

  5. #5
    Chusteryczka
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Wieliczka
    Posty
    1,915

    Domyślnie

    Ja wiązałam dwumiesięczniaka na plecach w plecaku prostym i nie podobało mi się to co się działo z nogami, jak krzyżowałam chustę. Wydawało mi się, że dziecko jakoś tak te nogi ma dziwnie przyciśnięte. Teraz mi to trudno opisać bo dobrze też nie pamiętam, to było dawno.
    I wymyśliłam, że nie będę chusty krzyżować, tylko jedna poła szła nad jedną i drugą nogą (nie przechodziła pod nogami). Nie wiem, czy wiadomo o co mi chodzi. Wiem, że to niezgodne ze sztuką, ale patrząc na ułożenie tak małego dziecka było to moim zdaniem lepsze.
    Tak samo kangur. Po nawróceniu wiedziałam, że to jedyne słuszne wiązanie dla noworodka, a jak już go zawiązałam, to nie pasowało mi że ma przyciśnięte nogi chustą, bo nogi siniały. Pozostała kółkowa.
    Edit, a przy pierwszym dziecku, też chciałam umieć wiązać dużo różnych wiązań. Nie zmieniałam ich, wiązałam jak w instrukcjach. Żeby też przekonać się czy będzie mi wygodnie, czy nie, jak się w różnych wiązaniach nosi.
    P 2009, I 2011, R 2013, M 2017

  6. #6
    Chustodinozaur Awatar jul
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    zachodnie podwarszawie
    Posty
    15,483

    Domyślnie

    nosiłam (teraz chwilowo tego nie robiłam, ale pewnie doń wrócę) w plecaku prostym z tybetanem, bo mi się podoba, bo było mi wygodnie, bo nie ma problemy z ogonami. Ale to chyba klasyka? Więcej szale*ństw modyfikacyjnych brak, w ogóle niezbyt eksperymentuję z nowymi wiązaniami (kieszonka, kangur, plecak prosty to cały mój repertuar).
    żona TEGO Jaśka
    mama julówny (styczeń 2009), julińskiego (sierpień 2010), julowego (luty 2013) i julinka (kwiecien 2018)

  7. #7
    Chusteryczka Awatar nautika
    Dołączył
    Mar 2012
    Miejscowość
    Chorzów
    Posty
    2,375

    Domyślnie

    To ja może napiszę jak doszłam do swojej modyfikacji, choć może nie za wielka dla mnie robi DUŻĄ różnicę.
    Oto fota:

    To zwykły plecak prosty ze skrzyżowaniem nad mostkiem bez skręcania chusty.
    Czemu tak wiążę i tylko tak. Bo jak zaczęłam wrzucać na plecy, to okazało się, że drętwieją mi ręce i bardzo bolą mnie barki. W zasadzie od razu po zamotaniu. Wściekałam się - no bo jak wszyscy mogą mówić, że noszenie na plecach jest super wygodne. Najpierw myślałam oczywiście, że to kwestia złego dociągania, okazało się, że nie. Potem, że wina zwykłe bawełny. Zmieniłam chustę na lnianą i nic. Założyłam wątek na forum o tym. Jedyne rady jakie uzyskałam, to te żeby dobrze dociągać, skręcać chustę poniżej barków, dobrze szeroko rozkładać materiał na ramionach. Potem nie skręcałam chusty przy wiązaniu i już było lepiej. Potem kończyłam tybetanem, ale to też była porażka, mogła nosić góra 30minut i i tak wracałam ze spaceru z okropnym bólem. Próbowałam naprawdę wszystkich plecaków jakie znalazłam i nic
    Wtedy wpadłam na fotę na forum z tatusiem w MT z tak właśnie skrzyżowanymi pasami.
    Zamotałam i okazało się to jest to czego szukałam przez dobry miesiąc!
    Więc nie skręcam poł chusty, krzyżuję je na mostku i układam jak najbliżej szyi, na barkach i ramionach nie mogę mieć materiału. W tak zamotanej chuście mogę nosić, nosić i nosić tak długo jak mi córa pozwala, albo jak długo trzeba
    Madzik 2012 - Grzybeczek potocznie zwany Armagedonem
    Kacper 2016 - Paskud
    Maksymilina 2019 - Gustlik

  8. #8
    Chustoholiczka Awatar amst
    Dołączył
    Jun 2009
    Miejscowość
    Bytom
    Posty
    4,830

    Domyślnie

    Modyfikuje bo np - w jednym wiązaniu inaczej pracuje chusta bawełniana a inaczej z konopiami. Np dodaję tybetana ( a fe...) bo mi ogony wiszą albo śliska chusta zjeżdza z ramion.
    Sprawdzam różne długości chusty a czasem z ciekawości....

  9. #9
    Chustoholiczka Awatar Marciula
    Dołączył
    Oct 2012
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    3,991

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez nautika Zobacz posta
    To zwykły plecak prosty ze skrzyżowaniem nad mostkiem bez skręcania chusty.
    Czemu tak wiążę i tylko tak. Bo jak zaczęłam wrzucać na plecy, to okazało się, że drętwieją mi ręce i bardzo bolą mnie barki.
    Kurczę, mogłabys mi podesłać zdjęcie na którym lepiej widać wiązanie? Mi też drętwieją całe ręce przy plecaku

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •