Pokaż wyniki od 1 do 8 z 8

Wątek: Pouche czy Tonga ?

  1. #1
    Chustonówka Awatar patum
    Dołączył
    Jan 2013
    Miejscowość
    Toruń
    Posty
    7

    Domyślnie Pouche czy Tonga ?

    Jak w temacie drogie Mamy, co lepsze do noszenia na biodrze jedenastomiesięczniaka, który jeszcze nie chodzi. Tonga mnie się bardzo podoba ale nie mogę znaleźć używanej, bo cena za nową zbyt duża, a pouche na allegro są tanie... Proszę o radę!

  2. #2
    Chusteryczka Awatar urticea
    Dołączył
    Sep 2011
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    1,731

    Domyślnie

    kółkowa
    a serio, to dla mnie tonga na dłuższą metę była niewygodna..
    08.2011 04.2014

  3. #3
    Chustopróchno Awatar Mayka1981
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Krapkowice
    Posty
    12,878

    Domyślnie

    Jak pouch to dobrze dopasowany - i kupiony ze świadomością, że np ilość warstw ciuchów znacznie wpływa na komfort noszenia (i rozmiar poucha zimą a latem może/powinien być inny co zwiększa koszt )

    Tonga dla mnie odpada bo mi za bardzo ciąży na ramieniu i włazi na szyję (jestem fanka ramienia płaskiego/prostego, więc mając do wyboru poucha i tongę wzięłabym kółkową albo krótką na biodro )
    A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
    Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci chustomama.pl

  4. #4
    Chustomanka Awatar sowtil
    Dołączył
    Feb 2013
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    537

    Domyślnie

    Mam tonga i 8 miesięczne dziecko. Używam na krótkie dystanse np znieść po schodach i do tego się sprawdza. Myślę, że dla chodzących dzieci jest idealna bo lekka, mała i szybka w użyciu. Jak dziecko jeszcze nie chodzi i dłużej ma w czymś siedzieć to chyba lepszy pouch, ale o nim się nie wypowiadam bo nie widziałam go w użyciu.
    mąż Krzysztof, synek Wojtek 25.10.2012r, Maleństwo 12.2015/01.2016

  5. #5
    Chustofanka
    Dołączył
    Jan 2013
    Posty
    397

    Domyślnie

    Mam pytanko choć może nie w tym dziale powinnam pisać to niech mnie ktoś poprawi.
    Mój synek za około miesiąc kończy dwa latka waży jakies 12kg,większość naszych tras pokonujemy wózkiem,nigdy się nie motaliśmy.Są jednak sytuacje kiedy synuś domaga się noszenia i nie jestem w stanie nieść go dłużej na rękach niż parę kroków,mam nosidło czy wisiadło zakłada się to jak plecak na oba ramiona ale zanim wpakuję w to jego nogi tracę cierpliwość,zastanawiam się nad pouchem,bo oglądając na zdjęciach nie ma z nim wiele roboty jeśli chodzi o zakładanie(poprawcie jeśli się mylę bo jestem kompletnym laikiem w tej dziedzinie)a przeniesienie dziecka na pewnym dystansie powinno być łatwiejsze(mniej bolesne,mam problemy z kręgosłupem i dźwiganie kończy się zwykle późniejszym unieruchomieniem)chodzi mi o to by było mi lżej kiedy muszę nieść synka przez spory kawałek drogi.
    Nie wykluczam również możliwości powiększenia rodziny i widziałam na zdjęciach,że w pouche'u takie maleństwa też można nosić i ułatwia to życie w znacznej mierze.
    Czyli czy warto inwestować kiedy dziecko jest już w takim wieku?Czy w mojej sytuacji takie rozwiązanie będzie faktycznie pomocne czy to okaże się tylko stratą pieniędzy???Pomoże mi ktoś ????
    BASIA(20.01.2000)Ania(04.09.2009)Jaś(05.10.2011)

  6. #6
    Chustoguru Awatar Iwka
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Koszalin
    Posty
    9,881

    Domyślnie

    IMO usadzenie dziecka w pouchu trwa dłużej niż w nosidle. Nigdy nie mierzyłam, ale 10 s to chyba maksimum. Przy problemach z kręgosłupem darowałabym sobie noszenie 12 kilo asymetrycznie.
    Co dwa lata przewrót świata
    my - lipiec 2006, Zosia - luty 2008, Joasia - styczeń 2010, Aleksandra-Salamandra - marzec 2012, Synek-Krztynek Antoś - marzec 2014
    "Hodowla młodych hobbitów wymaga wielkiej ilości paszy" J.R.R.T.

  7. #7
    Chustomanka Awatar sowtil
    Dołączył
    Feb 2013
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    537

    Domyślnie

    Ja się wypowiem o Tonga bo mam i używam. Zastanów się nad tym rozwiązaniem. Dziecko nosi się jakby na biodrze, ale stoi się prosto (nie trzeba wypychać biodra). Ciężar rozkłada się na przeciwne ramię. Ręką tylko podtrzymujesz dziecko. Jest malutkie i lekkie więc można cały czas ze sobą nosić. Wersja z "motkiem" ma regulowaną długość więc mogą używać osoby o różnej budowie. I wydaje mi się, że łatwiej wsadzić będzie dziecko ubrane w jesienne i zimowe wdzianka. A jak dziecko wyrośnie to będzie pewnie łatwiej odsprzedać niż pouch. Zawsze można też sobie zostawić i używać jako siatkę na zakupy. Ja na przykład używałam jej do przeniesienia pudła . Trzeba sprawę przemyśleć bo Tonga kosztuję ok 150zł Jest gdzieś wątek z recenzjami.
    Dodam, że mój waży ponad 10kg.
    mąż Krzysztof, synek Wojtek 25.10.2012r, Maleństwo 12.2015/01.2016

  8. #8
    Chustofanka
    Dołączył
    Jan 2013
    Posty
    397

    Domyślnie

    Dzięki za podpowiedzi ,będę szukała rozwiązań korzystnych dla mnie. Może do tego czasu synek więcej będzie truchtał i sytuacja jakoś się sama rozwiąże
    BASIA(20.01.2000)Ania(04.09.2009)Jaś(05.10.2011)

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •