Nówka sztuka z jedwabiem tussah. Wiem, zakupy wielkanocne za pasem ale moim zdaniem cudny i wart uwagi:
40% jedwabiu, 180g/m2 (jak na jedwab nieźle)
http://sphotos-d.ak.fbcdn.net/hphoto...21203963_n.jpg
:heart::heart::heart:
Wersja do druku
Nówka sztuka z jedwabiem tussah. Wiem, zakupy wielkanocne za pasem ale moim zdaniem cudny i wart uwagi:
40% jedwabiu, 180g/m2 (jak na jedwab nieźle)
http://sphotos-d.ak.fbcdn.net/hphoto...21203963_n.jpg
:heart::heart::heart:
Ładne. A w porównaniu z ostatnimi cudami didka to nawet fantastyczne :).
Nie lubię tych dywanowych wzorów :/
mam mieszane uczucia. faktycznie dywan.
Wzór dla mnie OK, ale za szare.
Mnie się podoba. Szkoda że z jedwabiem...
a mnie owszem ruszył, i to bardzo :ninja:
niby "obiciówka" ale wzór ma szlachetny :)
ladny
orient imho był dużo ładniejszy
Mnie się podoba. Pojadę demoną - szkoda że z niejedwabiem ;)
narzuta na wersalkę...
w dodatku w takim nijakim kolorze ;)
nie ten kolor, nie ten sklad, nie ta gramatura!
fuj, brzydactwo
a mnie się podoba :ninja: ...tylko skład nie ten teges.
Ciekawy :)
A co ze skladem nie ten teges?
jakos nie, za bardzo dywanowaty...
kurcze patrzyłam na niego srylion razy no i kurcze no nie podoba mi się :(
orient faktycznie był duużo fajniejszy!
Brzydactwo...
Niee, za dużo tego jakoś. Orient też przeładowany, do tego dużo kolorów miał, ale jakoś bardziej do mnie trafiał, bo wszystko tam ze sobą grało. Choć to i tak nie była moja baja. Ja wogóle obiciowa nie jestem ;)
mi się podoba. w tej niebieskiej wersji też ;)
Nie. Fuj. Próbują prześcignąć orientalne mazy Oschy?
za gęsty jak dla mnie. zbyt szary jak na tę porę roku. szaro i biało mam za oknem, na chuście bym chciała coś bardziej żywego.
IMHO wzór super na szal dla nobliwej matrony, mi by pasował do jednolitej ciemnej lub popielatej sukni i srebrnej biżuterii.
Na chuście trochę mi tego wzoru za dużo...
Mnie rusza jak niewiemco. Biję się z myślami, czy nie kupić, lubię takie obiciówieczki i wygląda imo szlachetniej niż "mazy" Oschy.
Poza tym dziki jedwab didka jest fantastyczny, mam ornat, który jest co prawda grubszy, ale po złamaniu to moja ulubiona chusta, myślę że posłuży córce jeszcze dobrych kilka lat.