Wersja do druku
rozwinęłam swój stan posiadania o tyle że spokojnie mogę prać co drugi dzień. Żeby mieć pełny wsad mogłabym prać co trzeci, ale mam opory czy te mokre pieluszki mogą tyle leżeć ?? czy prać co drugi dzień i nie cudować ?? :P
Jak często wy pierzecie pieluchy ?
zalezy jak bardzo lubisz zapach olejku eterycznego albo moczu, zalezy czym pachnie Twoje wiaderko pieluszkowe :mrgreen:
ja dorzucam pieluszki do kazdego prania, czyli codziennie.
bo codziennie w sumie cos sie u mnie pierze
tak jak u va
pralka hula codziennie
czaaaaaaaaasami raz na dwa dni
ale to graniczy z cudem :roll:
Ja piorę co drugi dzień bo mi sie tak akurat całe wiaderko zbiera, chociaż ostatnio młody tak często sika na nocnik że parę razy prałam co 3 dzień i dramatu nie było. Mocno zasikanych pieluch nie mam bo prawie po każdym siku jest zmiana.
Jakoś mocniej nie śmierdzi po dodatkowym dniu w wiaderku.
tak samo u nas.Cytat:
Zamieszczone przez formichiere
ja mam lekkiego świra i mimo że piorę 2 razy dziennie w życiu nie dorzucę pieluch do ubrań :hide:
ale dzięki, zostanę przy praniu co drugi dzień :)
Codziennie :D
co drugi dzień, a miało być co 3
:evil:
:hmm:Cytat:
Zamieszczone przez hanti
eee?
whay ?
heheh, no ja piorę swoje osobno, męża osobno, dziecka osobno - zasikane pieluchy łącznie z ubrankami ale te zakupkane osobno :hide:
Cytat:
Zamieszczone przez alajakubik
dzizus
nie drążę tematu :wink:
ja mam większość jasnych rzeczy z delikatniejszych tkanin, mąż ma ciemne i takie bardziej ordynarne :) wiec piorę osobno
przecież mówiłam że to świr :wink: jakoś nie mogę się przełamać żeby pieluszki z resztkami moczu i kupki kotłowały się z ubraniami :hide:Cytat:
Zamieszczone przez Biedronka
Cytat:
Zamieszczone przez hanti
A jak się dzieć obsika albo obkupka :lool: to te ubranka też osobno pierzesz? :lool:
hati no ale resztki kupki spłukujesz i na pieluszce zostaje tylko plama że " cos' tam było ;)
ale nie potępiam :wink:
ja raz w miesiącu robie takie pranie TYLKO pieluchowe ..odtłuszczam itp
ja piorę co drugi dzien, ale zostałam tylko z 4 kieszonkami , czyli na 2 noce i ewentualnie na spacer, i z 4 otulaczami i tetrami , resztę oddałam bo za małe łącznie z formowanymi bambusowymi
no i mój dziec biega na golasa w domu bo my ćwiczymy nocnik
wiecie że jak ma tetrę to sika co 2 godziny, a jak lata bez pieluchy to i 5 godzin sucho , ale na nocnik nieeeeeee
ale zdażało sie że co 3 dni prałam jak mialam więcej pieluch
tyle że ja od razu do pralki raczej ładję i ją zamykam i tak dokładam :)
Ja piorę co dwa dni.
A jako że szybko schnie przy kaloryferach, zimą (w okresie grzewczym ;) ) czasem co trzy dni. Teraz, kiedy wprowadziłam dwa stałe posiłki, kupy są od razu utylizowane - papierek z kupą do wc, a sama pielucha jest płukana.
Pranie zaczynam od płukania, potem pranie właściwe.
ze względu na ilość pieluch mogę spokojnie prać raz na tydzien :lol: ,ale piorę co trzeci dzień, tylko że dość często gonię na 90stopniach.
Hanti,akurat tego świra rozumiem, ale jest rada na to, najpierw wkładasz pieluchy i do bębna wlewasz mini olejku albo proszku albo co tam chcesz :wink: , i puszczasz na płukanie (ja puszczam albo na płukanie albo na 10 minut prania).potem odpompowanie wody bez wirowania naturalnie i wkładam ubrania.
zrób tak i jak odpompujesz wodę to sprawdź zapach pieluch w pralce albo wyjmij jedną i obejrz, nie powinno być czuć tego moczu bo został w miarę wypłukany.
ale ja zawsze jeszcze niezależnie od tego co mi się pierze, zawsze po zakończeniu prania włączam znowu samo płukanie i odwirowanie.
no i tego używam:
http://apmp.natura.xip.pl/product_info. ... ts_id/1002
kwasek cytrynowy działa cuda.
ja piorę też z reguły co dwa dni, chociaż mogłabym co 3-4 :).
3 dnia nie śmierdzi gorzej niż 2 :). przed włożeniem do wiadra zapinam rzepy, wyjmuje wkładki itd., pieluszka trafia do wiadra,w którym jest siatka. potem jednym ruchem :) umieszczam pieluszki w pralce i właczam płukanie z olejkiem.
potem normalnie pranie. pieluszki też piorę oddzielnie, tak mi jakoś wychodzi. ubranka dzieci osobno od naszych, ale w tych samych preparatach ekologicznych, bo dzieci maja przecież styczność z naszymi ubraniami, pościelą itd...
Ja co 2 dni piorę, ale już mam pieluch, że mogłabym co 3 dni. Po kupce zawsze płukam dokładnie pieluche pod kranem z odrobiną proszku, także czasem nawet plamy już nie ma. Ale pieluszka jest mokra, więc wykręcam i do wiadra z siatką. Tak się zastanawiałam, czy nie zapleśnieje przez 3 dni, ale z tego co widze, to niektóre też piorą co 3 i nie ma problemu. Także chyba obawiać się nie muszę. :D
A jakie macie wiaderka? Bo ja 2 wiaderka Balbinka.
http://yetta.pcpoint.pl/babyetta/woreczki/male/010.jpg
I gdybym chciała prać co 3 dni, to musiałabym mieć trzecie, bo z dwóch dni pieluchy ledwie mi się w tych dwóch mieszczą. :hide: :lool: :jump:
A jakie macie proszki do prania. Muszę wznowić poszukiwania. Bo ja mam proszek Lovela, ale chciałabym jakiś ekologiczny. Polecacie coś?
Kurcze czy jest jakiś w miarę niedrogi proszek ekologiczny? :roll: A może lepiej płyn?
My wiaderko mamy takie, tylko inny kolor :lol:
http://www.ecoshop.ie/prodimages/0609201040.jpg
Ja Ci polecę proszek Bio D :D Bardzo dajny jest, w pieluszkarni można go dostać :) Tylko to chyba taki dosypywacz do zwykłego proszku, ale ja używam tylko jego :hide: bo piorę pieluszki z ubrankami. Niestety zwykły proszek BIO D ma w składzie mydło :/
Dzięki znalazłam go. :mrgreen:
To proszek, nie płyn :)
http://www.pieluszkarnia.pl/index.php?p ... ia-pieluch
EDIT:
za szybka jesteś :lol:
Sorki, możliwość edytowania czasem jest zgubna. ;)
http://www.pieluszkarnia.pl/galerie/...ania_635_m.jpg
Pisze, że to do prania pieluszek, a do ubranek również?
I czy proszek ma miarkę (o której wspominają w opisie)? Na jak długo ci wystarcza? Na miesiac chociaż wystarczy? :mrgreen:
Nie ma miarki właśnie :? To jest tylko 500 g, jak używam bez dodatkowego proszku to szybko mi się kończy, załóżmy że robiąc pranie co 2-3 dni starcza mi na 3 tyg :D
ponieważ wszystkie wiaderka trąciły mi malizną, małż przytargał z marketu skrzynię plastikową, z fajnym zamknięciem (Kinia uwielbiała wypuszczać zapaszki z wiaderka) i teraz spokojnie mieszczą mi się pieluszki z dwóch dni i jeszcze miejsce zostaje na wypadek większego zużycia :D no i skrzynia kosztowała śmieszne pieniądze, bo nie jest do pieluch :mrgreen:
Kurna codziennie prałam, ale znowu mi sie dzis pralka zepsula :evil: :evil:
znowu odkryje, ze mam podłoge pod pralka :twisted: :twisted:
Ja piorę pieluchy co drugi dzień - akurat wiaderko ;) 23-litrowe się nazbiera. Resztę ubrań naszych i ubranek w te pozostałe dni. Czyli pralka "chodzi" codziennie.
pieluchy co drugi - trzeci dzien (raczej co drugi), ubrania moje i meza raz w tygodniu, ubranka dzieci raz - dwa razy w tygodniu.
Pieluchy najpierw plucze i jak mam jeszcze miejsce w pralce to dorzucam ciuszki dzieciece typu pizamki albo body.
Pieluchy piore na 60 stopni a reszte na 30 na delikatnym programie.
ja też świr i pieluszki piorę tylko z ubraniami Stasia ale najczęściej piorę w rękach po użyciu. Rzucam wkładki na kalafior, PUL na suszarkę i po kilku godzinach mam czyste pieluszki
Zazwyczaj jednak po kąpieli chłopaków wymaczam z siusiów w wanience potem łapkami, potem płuczę, Marcin wyciska i już.
Mam mało pieluszek, nawet na dzień mi nie starcza a chcę, żeby większość czasu pupka była w zdrowym więc piorę sobie w łapkach.
ach i pralka najkrótszy program na na 2 godziny. to ja postoję i w miseczce sobie poszoruje :D
ja piorę co 3-4 dni, ale zazwyczaj trochę przepłukuję pieluszki przed wrzuceniem do wiaderka, codziennie dodaję kilka kropli olejku herbacianego lub lawendowego i nie ma problemu.
Jak piorę częściej, to nie mam na pełną pralkę. Wtedy robię tak jak Magda - włączam płukanie z jakimś środkiem, a potem dokładam więcej rzeczy i włączam pranie.
A możesz wstawić fotkę tej skrzyni skarbów ;)?Cytat:
Zamieszczone przez hanti
Ja też co dwa dni piorę. Mam dwa pytanka - do tych dziewczyn co dorzucają pieluchy do ubrań - czy się ładnie dopierają ubrania, bo przecież połowę proszku trzeba do pieluch prawda? no i czy pieluchy się ładnie dopierają w 40st bo jak z ubraniami to zakładam, że w 40 pierzecie. No i jeszcze poradźcie gdzie mogę dostac taką siatkę do pieluch bo mam ale tylko malutką a potrzebuję taką na wiaderko
Ja piorę pieluszki i ubranka w 60 stopniach. ;) I tak zaczynam się zastanawiać, czy ta moja pralka nie ma coś nie tak z grzaniem. Bo jak prałam w 90 stopniach pieluszki, to nie zauważyłam rewelacyjnej różnicy, nie były śnieżno białe jak po gotowaniu w garze. :roll:
W sprawie woreczka siateczki napisałam pw. :D
rano zrobię :)Cytat:
Zamieszczone przez dommi
Połowa proszku w zupełności wystarczy do prania wszystkich rzeczy, nie tylko pieluszek. Ja sypię tyle także do ciemnych ubrań. Zbyt duża ilość proszku może powodować zapychanie się tkaniny i w rezultacie gorsze dopieranie.Cytat:
Zamieszczone przez magnolia
Temperaturę ustawiam na 50 stopni, i przy białych i przy kolorach. Gdyby Zuza robiła kupę do pieluchy prałabym na 60 stopni bo ta temperatura zabija bakterie kałowe.
dziewczyny, używające bio-d nappy fresh - przed chwilą wygooglałam sobie na angielskiej stronce jakie są zalecane przez producenta ilości tego proszku do prania. oto niespodzianka - sypałam 3 razy za dużo!!!
wystarczy - 15ml na jedno pranie... ja dawałam 50ml... to jest dość silny środek więc nie ma co przesadzać.
prawdopodobnie dlatego, że tak zdrowo sypnęłam pieluszki zrobiły się trochę sztywne...
mimo, że płukałam 3 razy. ale bieluśkie jak nowe ;)
tak więc opakowanie bio-d nappy fresh powinno starczyć na około 33 prania...
ja piorę jak na razie co 2 dni (noworodek) - najpierw płuczę dwa razy, potem dorzucam ubranka. jeszcze nie zakładałam tych po końskiej dawce bio-d, mam nadzieję, że mu nie podrażnią skóry...
u nas pieluchy wraz z jasnymi dziecięcymi rzeczami co 2 dni się piorą. W 60 st. W pozostałe 'wolne" dni pralka wymiata resztę, czyli rzeczy męża, moje i reszta dziecięcych. Praktycznie wychodzi codziennie pranie.
A czy któraś z was stosuje taki system, ze same pieluchy wrzuca na wstępne pranie w 60 st. , a potem do tego dorzuca inne rzeczy na 40 stopni?
Cytat:
Zamieszczone przez Aliza
Bo generalnie to jest dodatek DO PROSZKU :)
piore co drugi dzien. na trzeci juz mi za bardzo cuchnie-mimo, ze dodaje olejek do wiaderka :)
Jak same zasiusiane -to dokladam ubranka Marcela (to juz, zeby nie puszczac pralki z polowa objetosci, Ziemi mi troche szkoda :) ).
Piore w 60 st i zawsze dodaje ten dodatek antybakteryjny od bambino mio. Ale widze, ze ten z pieluszkarni tanszy jest! :jump: :jump:
Co drugie pranie piore w proszku do pileluch bez enzymow. A co dfrugie -w lovelli, dzidziusiu czy bialym jeleniu.
A odtluszczac mozna zwyklym plynem do naczyn?