Od kiedy można zachustować dziecko? 9 dni to za wcześnie?

Byłam dziś z Dominisiem na krótkim spacerze na osiedlu i jakaś babka zwróciła mi uwagę, że tak małych dzieci nie można chustować, zanim nie skończą 2 tygodni (Dominik ma 9 dni, ale jest duży, waga urodzeniowa 4,5 kg). Zachustowany był chyba nie najgorzej, może trochę się już wygiął (w kieszonce), bo jakiś czas już w chuście spał, ale nie jakoś wybitnie.

Czy ta babka miała rację? Przyznaję, że strasznie mi skopała humor na cały dzień, bo przecież wiadomo, że niczego złego dla dziecia nie chcę zrobić, a myślałam, że można chustować już tak wcześnie? Dominikowi odpowiadało, bo smacznie w tej chuście spał i żadnych buntów nie odstawiał, a wcześniej nie chciał mi spać w wózku...

Pocieszcie albo poprzyjcie opinię tej kobiety, żebym wiedziała, na czym stoję. :oops:

nosiłam od czwartej doby zycia....

Nosiłam po 2 tygodniach od porodu. I to tylko dlatego tak późno, bo miałam nakaz bezwzględnego leżenia.

niektóre noszą już na poporodówce :D

Ja zaczęłam późno, ale czytałam, że zaleca się kangurowanie wcześniaków już w szpitalu.
Ja bym się bała o technikę (jeśli bez fachowej pomocy live).
Zaraz Fachury Ci powiedzą ;)

nosilam od 7 doby..

nosilam od trzeciej doby

Młodego zawiązałam w elastyk od 3 tygodnia. Głównie dlatego od 3 tygodnia, że sama długo stawałam na nogi po porodzie i na początku nie czułam się na siłach.

Ja już drugiego dnia. Kazałem sobie przynieść chustę do szpitala, bo Fran w ogóle nie chciał być odkładany. :)

w tkanej od 6-tego tygodnia (po badaniach lekarskich) a w trójkątnej od drugiego tygodnia

Pierwsze motanie było chyba po tygodniu od porodu :) jako że w pionie to opinia ortopedów nie była nam potrzebna ;)

Nie ma przeciwskazań do zamotania zdrowego dziecka od pierwszej doby. Warunki - wiadomo: dobra pozycja, dobre wiązanie, dobra chusta.
ALE
czasem jest pytanie czy jest to konieczne?
zapominamy o tym, że mama po porodzie wymaga odpoczynku. Że połóg z jakiś powodów trwa te 6 tygodni.
Więc ja osobiście apeluję o umiar i znalezienie równowagi między zaspokajaniem potrzeb noworodka i potrzeb mamy po porodzie, nawet jeśli świetnie się czuje i "śmiga" - dno miednicy będzie baaaaardzo wdzięczne;)

H. szosta doba, T. druga doba, na porodowce :)

Cytat:

---

Zamieszczone przez mart

Nie ma przeciwskazań do zamotania zdrowego dziecka od pierwszej doby. Warunki - wiadomo: dobra pozycja, dobre wiązanie, dobra chusta.
ALE
czasem jest pytanie czy jest to konieczne?
zapominamy o tym, że mama po porodzie wymaga odpoczynku. Że połóg z jakiś powodów trwa te 6 tygodni.
Więc ja osobiście apeluję o umiar i znalezienie równowagi między zaspokajaniem potrzeb noworodka i potrzeb mamy po porodzie, nawet jeśli świetnie się czuje i "śmiga" - dno miednicy będzie baaaaardzo wdzięczne;)

---

polać Jej :mrgreen: mądrze mówi!!!

cobra, co to jest chusta trójkątna???? :roll:

Cytat:

---

Zamieszczone przez Ania

polać Jej :mrgreen: mądrze mówi!!!

---

a kysz, kusicielko matek karmiących :ninja:

Ja nosiłam od pierwszego spaceru - wyszliśmy w 7 dobie.

Cytat:

---

Zamieszczone przez Karusek

Byłam dziś z Dominisiem na krótkim spacerze na osiedlu i jakaś babka zwróciła mi uwagę, że tak małych dzieci nie można chustować, zanim nie skończą 2 tygodni (Dominik ma 9 dni, ale jest duży, waga urodzeniowa 4,5 kg). Zachustowany był chyba nie najgorzej, może trochę się już wygiął (w kieszonce), bo jakiś czas już w chuście spał, ale nie jakoś wybitnie.

Czy ta babka miała rację? Przyznaję, że strasznie mi skopała humor na cały dzień, bo przecież wiadomo, że niczego złego dla dziecia nie chcę zrobić, a myślałam, że można chustować już tak wcześnie? Dominikowi odpowiadało, bo smacznie w tej chuście spał i żadnych buntów nie odstawiał, a wcześniej nie chciał mi spać w wózku...

Pocieszcie albo poprzyjcie opinię tej kobiety, żebym wiedziała, na czym stoję. :oops:

---

Wiesz, są teorie że dziecko w ogóle na spacer na dwór to może po dwóch tygodniach wyjść - może to o to chodzi? :hmm:
A serio to czemu dwa tygodnie akurat? Czemu nie 10dni? Albo cztery tygodnie? Bo połóg 6-8tyg to kumam, natura tak ma i finito, ale cóż takiego się staje 15dnia życia dziecka, że można je JUŻ do chusty zapakować?

Cytat:

---

Zamieszczone przez Mayka1981

Wiesz, są teorie że dziecko w ogóle na spacer na dwór to może po dwóch tygodniach wyjść - może to o to chodzi? :hmm:

---

Nie, to nie tak ;) Po dwóch tygodniach zaczynamy werandowanie, spacer później ;) Też mi się skojarzyło z tym, że niby takiego małego dziecka się na spacer nie zabiera (wg niektórych oczywiście)

ha! znam taką jedną, co zachustowała sobie 6-godzinne dziecko :)

Tu sie powinna wypowiedziec Hanti, a raczej jej Artur :) z tego co kojarze dziewczyny zaraz po urodzeniu trafialy do chusty "na tacie" :)

Cytat:

---

Zamieszczone przez Kasia.234

Nie, to nie tak ;) Po dwóch tygodniach zaczynamy werandowanie, spacer później ;) Też mi się skojarzyło z tym, że niby takiego małego dziecka się na spacer nie zabiera (wg niektórych oczywiście)

---

A tak tak tak, racja! :duh:
A pierwszy spacer to do kościoła na chrzest :twisted:

Cytat:

---

Zamieszczone przez Mayka1981

A tak tak tak, racja! :duh:
A pierwszy spacer to do kościoła na chrzest :twisted:

---

zgadza się ;) Znajomi takie teorie wyznają, a u nich na wsi chrzest raz w miesiącu tylko. Wyobrażacie sobie latem przez miesiąc z domu z dzieckiem nie wyjść, bo trzeba na chrzest czekać??

Lidka chustowana od drugiej doby - jakos trzeba bylo pokonac dystans szpital - szpitalny parking oddalony prawie kilometr :/

a pani, ktra ci zwrocila uwage, to pewnie jakis ekspert od chustownia, co? :ninja:

pani ekspertka miała koło pięćdziesiątki i nie sądzę żeby własne dzieci chustowała (chociaż, może miała jakiś zmysł przewidywania?:ninja:)

przyznaję, że strasznie przykro mi się zrobiło, bo powiedziała to strasznie zjadliwym tonem i obrzuciła spojrzeniem pt. "Popisywać się chustą to może pani w domu, na spacer chodzi się z wózkiem." A tu nie o popisywanie się chodziło, tylko o brak innej możliwości.
nie mówię, żeby przesadzać z takim zupełnym maleństwem, ale skoro od rana śpi tylko po 5 minut, a poza tym ciągle piszczy, że chce na ręce, to coś trzeba zadziałać. Nie zostawię go przecież, żeby płakał w wózku :duh:

ale poprawiłyście mi humor i utwierdziłyście w przekonaniu, że dobrze robię. dzięki! :lol:

Karusek musisz sie uodpornic, bo jeszcze niejedna taka zyczliwa spotkasz :/ niestety w PL wiekszosc babek bierze doslownie powiedzenie "wszystkie dzieci sa nasze" :/

Cytat:

---

Zamieszczone przez Kasia.234

Nie, to nie tak ;) Po dwóch tygodniach zaczynamy werandowanie, spacer później ;) Też mi się skojarzyło z tym, że niby takiego małego dziecka się na spacer nie zabiera (wg niektórych oczywiście)

---

wg naszej byłej nieszczęsnej pediatry to pierwszy spacer dopiero po 2 miesiącach po urodzeniu, no i znam niestety ludzi co to posłuchali autorytetu:(

Cytat:

---

Zamieszczone przez magnolia

wg naszej byłej nieszczęsnej pediatry to pierwszy spacer dopiero po 2 miesiącach po urodzeniu, no i znam niestety ludzi co to posłuchali autorytetu:(

---

ale masakra :/

my się nosimy od 9 doby i tylko dlatego, że miałam cc :)

Cytat:

---

Zamieszczone przez magnolia

wg naszej byłej nieszczęsnej pediatry to pierwszy spacer dopiero po 2 miesiącach po urodzeniu, no i znam niestety ludzi co to posłuchali autorytetu:(

---

biedne dzieci!
a ze szpitala to w hermetycznie zamkniętym pudełku jechały czy co, żeby nie mieć kontaktu ze świeżym powietrzem? :twisted:

karusek ,nie przejmuj się! Zawsze sie znajdzie ktoś kto uzna ,ze należy cie pouczyć.Twoja sprawa czy uznasz taka osobę za autorytet czy nie.
Jak widzisz wiele dziewczyn nosiło niemal zaraz po narodzeniu ,wiec mozna zaczac wczesnie.
Ja zamotałam sie jakos w 2 tyg zycia, bo cc mialam i cierpialam...

Dziewczynki, a takiego malucha, 2 tygodnie, to ja mogę koleżance w tkaną zapakować? Czy lepszy będzie elastyk? Wolałabym nie zrobić małej krzywdy ...

my pierwsze dwa tygodnie spaliśmy :) przytuleni
ale straszne mrozy były

Cytat:

---

Zamieszczone przez Kasia.234

zgadza się ;) Znajomi takie teorie wyznają, a u nich na wsi chrzest raz w miesiącu tylko. Wyobrażacie sobie latem przez miesiąc z domu z dzieckiem nie wyjść, bo trzeba na chrzest czekać??

---

Ale to chyba im chodzi o to, ze to niby wstyd z nieochrzczonym dzieckiem wyjsć na dwór :duh:

(pzrepraszam za offtop, ale nie mogę z tego)


Karusek, nie pzrejmuj się tym, co gadają inni. Jeszcze neijedna głupią radę usłyszysz.

Cytat:

---

Zamieszczone przez ovejablanca

Dziewczynki, a takiego malucha, 2 tygodnie, to ja mogę koleżance w tkaną zapakować? Czy lepszy będzie elastyk? Wolałabym nie zrobić małej krzywdy ...

---

Możesz:) Moim zdaniem tkana będzie lepsza niz elastyk - choćby dlatego, że przewiewniejsza i dziecko ma na sobie 1 warstwe materiału zamiast trzech jak w eakstyku

Cytat:

---

Zamieszczone przez paskowka

Możesz:) Moim zdaniem tkana będzie lepsza niz elastyk - choćby dlatego, że przewiewniejsza i dziecko ma na sobie 1 warstwe materiału zamiast trzech jak w eakstyku

---

OO, słuszna uwaga :)
Trochę mam tremę, ale chyba damy radę

e moja trafiła do chusty po 2 tyg od urodzenia -wcześniej nie znałam i nie miałam chusty:hide:

Cytat:

---

Zamieszczone przez Fusia

e moja trafiła do chusty po 2 tyg od urodzenia -wcześniej nie znałam i nie miałam chusty:hide:

---

to i tak szybko...ja sie dopiero po dwóch miesiącach zorientowalam...i dzięki Wam za to ;)

kangurowaliśmy pod koszulką Andrzeja nniemal zaraz po narodzeniu, taka była chusta z koszulki, bo wtedy chust jeszcze nie znaliśmy:). miesiąc chyba mała miała, jak pierwsze motanie uskuteczniliśmy.

Karuski, czasem trudno przejsc do porzadku dziennego nad jakas uwaga, niby wiesz, ze to, co robisz jest sluszne, ale taka zjadliwa uwaga moze zachwiac Twoja pewnoscia siebie na dlugo...Zycze Ci, zeby pozytywne i radosne chwile z chusta szybko wymazaly z pamieci te pania i jej slowa :)

Swiadomie wzielam ze soba chusty do szpitala. Na porodowce, gdy juz szczesliwie ochlonelismy po mega ultra szybkim porodzie, a Bruniak byl wazony i mierzony (ale nie myty, bo nie chcielismy) zawiazalam na golym ciele chuste i z wagi mlody wrocil juz do chusty. Nie biegalam wtedy po korytarzach, maly lezal sobie na mnie, jak by i tak lezal, ale mial fajne warunki, ja mialam pewnosc, ze nie zleci, gdybym przysnela. Byla to chusta elastyczna, poniewaz jest zdecydowanie lepsza na pierwsze chwile z noworodkiem i nie zgodze sie z twierdzeniem, ze latwiej sie obsluguje w takiej chwili tkana. Chusta noworodkowi nie sluzy do noszenia, dzwigania, itp (o czym pisze wyzej Marta, slusznie mowiac, ze nalezy mierzyc sily na zamiary, szczegolnie w pierwszych tygodniach), ale do zapewnienia komfortu dziecku i mamie. Na takim nieksztaltnym poporodowym ciele z rosnacymi z godziny na godzine piersiami najlepiej sprawdza sie wlasnie chusta elastyczna - wiazana moze byc czasem luzno, czasem ciasniej.

Nie ma reguly - sa mamy, ktore sie czuja swietnie na tyle, ze nie maja problemow z dociaganiem materialu tkanego od pierwszych dni. Sa mamy, ktore nie wiedza, jak ulozyc malenkie nozki w tkanej tak dlugo, az maluch nie zacznie sie rozprostowywac. To raczej wybor w rodzaju: mam chuste tylko jedna, czy moge sobie pozwolic na dwie? Bede nosic bardzo intensywnie, czy tylko zastepczo? Bede nosic tylko ja sama, czy mam kogos do pomocy?

Na pewno jesli nie ma medycznych przeciwskazan (ale o tym raczej bys wiedziala przed wypuszczeniem ze szpitala) nie ma regul mowiacych o dopuszczalnosci noszenia od ...tygodnia czy ...kg. Kanguruje sie stabilne oddechowo i krazeniowo wczesniaki, a gdy kadra ma doswiadczenie - nawet rurki wszelakie w tym nie przeszkadzaja :)

Z dzieckiem nie należy wychodzić na spacer przez pierwszy miesiąc W ZIMIE, i to mroźnej!! latem nie ma różnicy kiedy wyjdziesz na spacer.

Niestety ale jeszcze wiele razy się spotkasz z negatywną reakcją na chuste. Nie raz usłyszysz o głupich modach, dręczeniu dziecka, popisywaniu się chustą i biedzie, bo przecież na wózek to ciebie nie stać.
Życzę dużo spokoju, bo to jest najbardziej potrzebne młodej mamie w rozmowach z innymi ludzimi.