Bo rosalinda taka piekna jest i mi przykro...
Ale mi się wydaje ze róże mu nie przystoją :D
W ullce nosiłam po domu i raz awaryjnie na cmentarzu :D
Wersja do druku
Bo rosalinda taka piekna jest i mi przykro...
Ale mi się wydaje ze róże mu nie przystoją :D
W ullce nosiłam po domu i raz awaryjnie na cmentarzu :D
ja tez nie kupuje, ale wlasciwie teraz to bym kupila, bo chusta to czesc ubrania mamy, a mamie przystoi hehe
to chyba zapoluje jak trafią na bazar :D
Ja tak miałam tylko na początku. Szybko mi przeszło :-).
ja nie kupuje a mam córe-poprostu nie lubie różu
Tak. Ja nawet nie pytam chłopa czy i jaki kolor, dodatkowo ;-P oraz kupiłam mu różowo czarne slimaki...
nie mam z rozem problemu, nosi tez rozowe koszulki bo jest mu w nich do twarzy :)
Dziś Damiana zdobiły wisienki. Nie protestował;)
Ale ja się nie liczę. W końcu mam też córkę:D
ja tez nie kupuje różów
ale pallę uscheri to bym założyła, bo piękna jest :)) - tylko to taki bardziej fioletowy róż...
Ja juz kiedyś taki wątek zakładałam Z pytaniem czy to przystoi, bo nie byłam przekonana. Dziewczyny próbowały mi wmówić, że to element stroju mamy i takie tam. Ja jednak jakoś nie mogę się przekonać i różowej chusty nie mam i nie zamierzam (no jakies drobne paski na MT, ale giną wśród innych kolorów).
chusta jest dla mamy !!!
mama ma w niej wyglądać cudnie
chyba że Michasiowi róż nie pasuje do karnacji oczu czy włosków
ja też nie kupuję.
może i dla mamy, ale dziwnie bym się czuła...
u mnie problem jest jeszcze takie, że wszyscy twierdzą że Michał to dziewczynka...
jeszcze nikt kto go nie zna nie powiedział ze chłopiec więc w różu to juz w ogóle zapomnij :D
aha olapio - mam ten sam problem - sytuacje zmienia tylko fakt ze macius łysy :) ale jak w czapce to wszyscy ze dziewczyna bo ma wielkie czarne oczy i rzęsy jak firany długie i zawijane... (ja bym takie chciała)
a dajcie fotkę jakiejkolwiek różowej chusty bo ja nigdy nie widziałem takowej.
a prosze bardzo :)
http://www.chusty.info/forum/showthr...ight=zimorodek
ja rozowa chuste kupilam bo mialam na nia szalona ochote :)
poza tym moi chlopcy (wszyscy trzej ;) ) posiadaja rozowe koszule, polo itp i jeszcze Sawek i Remik bursztynki nosza i nawet lalki maja - zniewiescieli na maxa :lol:
Połowa moich chust jest różowa lub fioletowa :) A ewkę bardzo lubimy :)
Mam dziewczynkę,ale np mąż bez problemu mota się w różowe/fioletowe chusty :)
Ja też różu nie kupuję dla chłopaka. Lepiej mu w pomarańczowym i niebieskim :mrgreen:.
Mój mąż nosi w nubiku różowo-popielatym :)
Ja mam didka różowego o takiego:
http://images46.fotosik.pl/295/7aa306baf411343am.jpg
Używam zarówno nosząc córkę jak i syna, bo uważam że chusta jest elementem mojego stroju.
U mnie nie ma mowy o różu. I tak mi na spacerach wszyscy mówią o jaka ładna dziewczynka wrrrr.
:lol: :lol: :lol: a kto cie prosi ;)
malza tez w nia nie ubralam, bo to wybitnie damska chusta a inszych rozy nie posiadam bo rudzielcowi z rozem ciezko podpasowac :)
ja tam mojego i ubieram w róż i otaczam różowymi gadżetami ;) róż ładnie komponuje się z typowo chłopięcymi barwami (jeśli takie są) np. z brązem, granatem...
a po przetrawieniu tematu naszla mnie taka drobna refleksja - tak sie przejmujemy tym podzialem kolorow...a to wszystko nie tak :lol: wg tradycji kolorem chlopiecym byl roz - bo czerwien to kolor chrystusowy - wiec rozbielona wersja dla dzieci
a blekit byl dla dziewczat bo niebieski jest kolorem maryjnym...
obecny podzial to amerykanizm a skad sie u niech wzial pojecia nie mam, za to marketing i pr maja wysmienity ;)
istnieją jeszcze takie sklepiki z ubrankami dla dzieci, gdzie pani ma wszystko za ladą, moja mama w takich kupuje i wiele razy się siłowała z panią, bo chciała zobaczyć np. różową bluzeczkę, a pani nie chciała pokazać, bo to dla dziewczynki ;)
no ale my mamy szansę nie przekazać temu najmłodszemu pokoleniu stereotypów związanych z płcią...
a co do chust, to ja też chustę traktuję jako część mojej garderoby, a nie synka
Nigdy nie miałam różowej/fioletowej chusty, a to dlatego, że mój mąż nie zgadzał się w takich nosić. Żeby go nie ograniczać, wybierałam to, co jemu także się podobało. Gdyby nie to motałabym mojego chłopaka w husty o "babskich" kolorach :)
jak dobrze, że mam córkę, bo chyba jednak w różową cudowną wełenke nati bym chłopca nie miała odwagi zamotać... ale co tam Olapio kupuj, jak Ci się podoba, a co!
Odkopałam watek:D
Mam synka i właśnie sie zastanawiam czy zakupić różowa chustę podoba mi sie Nati Eva i sama nie wiem :cool:
Chłopczyk w różu, jak jest u Was?
u mnie sie sporo pozmienialo
mialam juz duzo rozowych chust dla Michala
a teraz to juz w ogole odkad pojawila sie eva
a w evce Didka jest slicznie i Michalowi i Ewie wiec kupuj ;)
ja nie kupiłam, nie kupuję i nie kupię różowej chusty, mimo że to indio nowe z jedwabiem nawet, nawet mi się podoba, chociaż ja nie lubię różu.
co z tego, że chusta jest dla mamy, no nie będę nosić mojego syna w różowej chuście, bo nie.. :D
fiolet jest ok :D tak na adwent,albo wielki post ;P Ale różowego, to bym chyba nie chciał.
no cóż,mojemu synowi pieknie jest w różowym :D