opisując na allegro "chustę" carrycot infant
http://www.allegro.pl/item383315466_car ... urier.html
Wersja do druku
opisując na allegro "chustę" carrycot infant
http://www.allegro.pl/item383315466_car ... urier.html
ło matko, aż się czytać odechciewa (przynajmniej ja tak mam)
jak dla mnie też za dlugooooo
Ooo raany :shock: :shock:
Współczuję tym co ją kupili - długo w tej "torbie" nie ponoszą.
ale w koncu ktos poszedl po rozum do glowy i napisal i pokazal do czego ten sprzet sluzy = do noszenia lalek :)
"Dziecięca ekstraklasa, towar najchętniej kupowany w Polsce i w 10 innych krajach UE". Ciekawe, w których?? I ciekawe, jak trzeba byc naiwnym, żeby wierzyć, że ta "najnowocześniejsza, atestowana technologia może być za 30zł. Za tyle to chyba koreańskie torebki na bazarach można kupić. Jak można ludziom bezkarnie taki kit wciskać?
BTW - te torby nawet nie wyglądają na wygodne.
palec mi się zmęczył od rolowania :wink: ....... ale chała :twisted: ale za tą cene ludzie uwierzą we wszystko
:oops: :oops: :oops: :oops:
Jestem jedna z tych co w tą chałe uwierzyły, ale na swoje usprawiedliwienie dodam, ze ja to rok temu duuuzzzooo drozej kupowałam :lol: :lol: :lol:
Jak szybko kupilam, tak szybko spowrotem na allegro wystawiłam, a ze nad aukcja napracowałam sie podobnie, to sprzedałam prawie bez straty :lol: :lol: :lol:
Wymiękłam przy trzecim akapicie, a potem ... długo ... długo ... długo rolowałam do końca. A że zawzięta byłam to dorolowałam. :twisted:
Zdjęcia nawet obejrzałam. :shock:
Dobrze, że uświadomiona jestem chustowo. :D
Nie lubię wodolejstwa na aukcjach, odstrasza od towaru.
:shock: :shock: :shock: niezle, mnie tez palec boli od rolowania. pzreciez to mozna w 3-4 zdaniah opisac. albo w jednym nawet slowie nawet: BADZIEW. :wink:
I juz. krotko i na temat.
ja miałam podobnie też kupiłam i próbowałam na wszystkie strony moje dziecię jakoś ułożyć w tym ale ani jak był mały ani jak był większy to nam nie było wygodnie więc pozbyłam się tego, a ja ciemna byłam bo to przecież do noszenia lalek jest :twisted: :twisted: :twisted:Cytat:
Zamieszczone przez Jasnie Pani <img src=\"{SMILIES_PATH}/icon_smile.gif\" alt=\":)\" title=\"Smile\" />
Ja tak samo, nieświadoma co to takiego i strasznie spragniona noszenia dziecka w chuście kupiłam i sprzedałam właściwie bez straty, też musiałam polać trochę wodę, aż wstyd mi było i miałam wyrzuty, że nowa właścicielka tak się ucieszyła z zakupu :oops:Cytat:
Zamieszczone przez Jasnie Pani <img src=\"{SMILIES_PATH}/icon_smile.gif\" alt=\":)\" title=\"Smile\" />
no i ja tez nacięłam się na to "cudo" ,tylko cos drozej zaplaciłam....
Kuba nie wytrzymał w tej torbie ani minuty,ja zresztą też sie wkurzałam...ech jaka ja głupia i nieswiadoma byłam dopóki Nati nie nabyłam :D
ja kupiłam ich nosidełko. Nie mam sumienia sprzedawać - leży w szafie.
Ktoś reflektuje?
Hmmm, ja trochę podejrzewam (a moze mam nadzieję), że ta aukcja i ta cena ma jakiś zwiazek z awanturą, która miała miejsce na gronie jakiś czas temu i która zaczęła się od tej chusty, było to opisywane w jakimś wątku tutaj.
Jakiejś mamie puściła czy pękła sprzączka czy sznurek, w każdym razie dziecko wypadło głową na beton i mało się nie zabiło - połamana czaszka, miesiąc w szpitalu, tomografie itp, zakonczyło się dobrze jak na taki wypadek, ale nie wiadomo, jakie skutki pociagnie za soba w przyszłości. No w każdym razie mama ta zapowiedziała, że bedzie walczyć, zeby ta firma nie sprzedała już ani jednej chusty.
Cała dyskusja na gronie niestety obróciła się przeciw chustom w ogóle, bo w końcu nazywa się to "chusta". Zrobiła sie bardzo niemiła atmosfera antychustowa, że kobiety, które noszą dzieci w chustach są nieodpowiedzialne, ze to niebezpieczne wynalazki, nie obyło sie bez wyzwisk (http://www.chusty.info/forum/viewtopic.php?t=4327 - tutaj jest o tej awanturze).
No w każdym razie mam nadzieję, ze ta mama, której dziecko ucierpiało faktycznie wygra proces, bo te buble zagrażają nie tylko bezpieczeństwu dzieci, ale w ogóle idei chustowania. I tak mysle, ze ta cena i ten długi, zachęcający(???) opis, to może wyprzedaż? Może chcą sprzedac jak najwiecej, nim produkt zostanie wycofany? W sumie nie powinnam się cieszyc, bo przez tą cene wielu ludzi się skusi, no ale jeśli nosidło kosztuje 30 zł, to ile kosztuje sprzączka? a ile nici? ile krawcowa? jeśli chodzi o bezpieczeństwo, to cena ma znaczenie...
2x
Ja ten mega-długi i lukrowy opis widziałam już baaaardzo dawno temu - nie wiem, kiedy zaczęła sie awantura na gronie, ale chyba nie ma jedno z drugim nic wspólnego.
aaaa
No ale fakt faktem, ze dużo osób się na ten bubel nacięło :?
ja to cuś kupiłam siostrze na prezent jak jej się córeczka urodziła. Chyba teraz w ramach rekompensaty powinnam jej podarować wiązaną... :oops: :oops: :oops:
Frezis :kiss:
Ja opis pominęłam, ale zwróćcie uwagę na modelkę - powyginana,widać, że jej niewygodnie.
Kręosłup mnie boli od samego patrzenia :?
oj nie są...mi został pożyczony "karygodnykot" i porażka..Arek powyginany nienaturalnie..mi się w szyję wbijało..nie bardzo..bardzo nie bardzo.. :?Cytat:
budzik BTW - te torby nawet nie wyglądają na wygodne
i po raz trzeci jjjjjaaaaa..... :op: ostatnio mi się nie chce załączyć post za pierwszym razem a potem się okazuje, że 3 razy ten sam tekst jest... :?
łomatko, czytać się nie chce, rzeczywiście sporo tego...
a towar...szkoda słów
No pięknie. Smutny ten opis okropnie. Im bardziej słodzą, tym bardziej na mdłości mnie zbiera, tym bardziej węszę podstęp i przypominam sobie święte słowa mojego dziadka "pamiętaj jak coś jest dobre, to nie potrzebuje reklamy i zachwalania, samo się sprzedaje" :D
btw, czy nie wydaje wam się, że na kilku zdjęciach na początku dziecko w pozycji kołyski jest domontowane w photoshopie? :lol: Czyżby nie potrafili żadnego boroczka ululać w tej "chuście"?
No i jeszcze rzuciło mi się zgrabne zapożyczenie nomenklatury chuścianej: "kangurek", "kieszonka" ...no widział to kto kieszonkę z worka :rolleye:
w poszukiwaniu chust za czasow kiedy W byl wymagajacym noworodkiem jako na pierwsze natknelam sie na carykoty. potem na bebelulu, ktore po karykotahc wydawalo mi sie niebem..
tylko nie rozumiem skad nazwa "chusta"
Wczoraj w skarbówce widziałam dziewczynę z carykotem. Miała koszulkę na ramiączkach i to ramię od nosidła na gołym ciele, wyglądało jakby jej miało skórę przepiłować. Widać było że boroczka już nie może ustać w tej kolejce więc ją przepuściłam :?
Swoją drogą ja zaczynałam od Premaxxa ale to była zima i na grubą kurtkę to nie było aż tak uciążliwe.
ja też zaczynałam od premaxxsa i przy małym dziecku dało sie wytrzymać- zreszta co tam!!!!!!!!!!! trudno było o wiazanke ( kto pamieta te czasy kiedy w poszukiwaniu wiazanki prawie sama sobie pisałam na tym forum wołając o pomoc) wiac premaxx umożliwił mi noszenie małego , dopiero w sierpniu kupiłam pierwsza chustę Girasola od Oli
a carycoat naprawde cudownie sie sprzedawał ( co mnie zadziwiało kto to kupuje)
rolowałam, rolowałam aż do rolowałam, zobaczcie jakie mają wyniki jeśli chodzi o sprzedaż... straszne! ja mam też wisiadełko w tym stylu firmy Kutnik za 60,00 kupione jak Krzyś się urodził a ja zielona z chust byłam, ale moje dziecko mądrzejsze było od mamy i jak próbowałam go wsadzić w to nosidło to był pisk straszny, chyba nawet raz w nim nie nosiłam.
oops, dwa razy
Ja żem ostatnio sprzedała kółkową bebelulu hamalu.. :D Na początku się przestraszyłam, że ludzie co raz bardziej pytają o wiązanki i że już nigdy jej nie sprzedam, a tak wolę za tą kasę kupić kolejną wiązankę :D :twisted: Wrzuciłam więc hamalu na allegro i od razu ktoś kupił, w szoku byłam: "Jak to? Przecież dzięki bebelulu rapalu ( :evil: ) reklamowanego w gazetkach moda na wiązanki wchodzi.." potem sprawdziłam jak się ma sytuacja z chustami na allegro i wyglądało to tak, że na kółkowych długo długo nikogo, na wiązankach kilka osób (pewnie wy :P :D), a na bebelelu ostra licytacja :shock: ... Ludzie jednak dalej nieuświadomieni i daaaaleeko za murzynami są. Boją się tych wiązanek jak ognia, bo nie wiedzą jak to wiązać i że to trudne. Szkoda.
a propos wyprzedawania wisiadełek i innych karykotów, tez mam taki "grzech" na sumieniu, mojego babybjorna sprzedałam dziewczynie którą spotkałam przy stoisku z nosidełkami, zaproponowałam jej to samo co już miała w koszyku ale za 70zł zamiast ponad300, była wniebowzięta, umówiłysmy się na następny dzień, w domu mnie sumienie ruszyło i przed dokonaniem transakcji wygłosiłam jej tyradę o przewadze chust nad wisiadłami, popatrzyła na mnie jak na wariatkę i ucięła moją wypowiedz: "nieee to nie dla mnie", teraz mi troche głupio że skazałam jakieś dziecko na wiszenie, ale pocieszam sie ze i tak miała zamiar to kupić a dzięki temu że kupiła tanio może łatwiej jej będzie zrezygnowac z tego ustrojstwa, wielu mamom szkoda zmarnować coś tak drogiego i noszą mimo ze dziecku i im samym nie pasuje
a co do tej aukcji to też mi sie wydaje że zdjęcie ze śpiącym dzieckiem w torbie jest fotomontażem!
tot wyglada jak sportowa torebka :roll: :roll: :roll: :roll: