Misiek przyniósł ze szkoły pałkę ze sprawdzianu z zegara, Wydawało mi się, że on to umie, okazuje się, że nie. Znacie może jakąś fajną książkę, która by pomogła w nauce godzin? Dźwięczna będę, sękju macz!
Wersja do druku
Misiek przyniósł ze szkoły pałkę ze sprawdzianu z zegara, Wydawało mi się, że on to umie, okazuje się, że nie. Znacie może jakąś fajną książkę, która by pomogła w nauce godzin? Dźwięczna będę, sękju macz!
Mieliśmy książeczkę kiedyś, ale nie zadziałało... Za to dwójka nauczyła się przy pomocy drewnianego zegara-układanki z ruchomymi wskazówkami. I na ścianie w jadalni wisi zegar z kolorowymi wskazówkami- tez im łatwiej:)
Wczoraj z moim 4,5-latkiem bawilismy (zeby nie powiedziec: uczylismy sie ;-) ) sie godzinami z ksiazki o Mysi "Ktora godzina, Mysiu?". Skoro Twoj chodzi do szkoly, to chyba na Mysie nie bedzie chcial juz spojrzec...
Z praktyki widze, ze najlepszy bylby taki zegar, ktory mialby podwojne oznaczenia: 13.00=1.00, 16.00=4.00, zeby dziecko zrozumialo, ze przez pierwsza czesc doby cyferki leca jak leca, a potem mozna powiedziec na dwa sposoby... U nas na tym etapie dochodzi do niezrozumienia. W domu sa rozne zegary, elektroniczne i zwykle, i to powoduje maly zamet w malej glowie :)
Ale zegarowych pomocy jest chyba duzo na rynku, mozna cos wybrac. Zreszta, mysle, ze najskuteczniejsze bedzie robienie zgara wspolnie z rodzicem, z kartonu, jakichs nalepek itp. Wtedy jest duzo czasu, zeby pomalutku wszystko wyjasnic, godzina po godzinie... No i zegar bedzie niepowtarzlny :)
Tu masz watek z forum ksiazkowego GW:
http://forum.gazeta.pl/forum/w,16375...dzin_.html?v=2
Dzięki dziewczyny! Gorzej, bo my potrzebujemy czegoś bardziej zaawansowanego, bo pełne godziny to on rozpoznaje. Gorzej jest z godzinami typu 23:51 czy 1:12. On tego nie chwyta. Mysia chyba nie da rady.
Może zróbcie duuuży zegar, z kartonu, ze wskazówkami na korku, z duuuzymi cyframi i wyraźnymi krechami oznaczającymi minuty? tez mam w planie- drewniany nam na razie wystarczył, ale moje to tylko pełne, połówki i 15 po, za pietnaście. usiądę dziś z Jula i zrobię- a co, nie ma jak inspiracja w odpowiednim momencie:)
No to rzeczywiscie najlepszym pomyslem bedzie zegar recznej roboty :)
Mysia w tekscie ma tylko glowne godziny, ale przeciez mozna ja (i inne tego typu knizki) wykorzystac po swojemu.
Zobacz tu: http://www.sklep.educarium.pl/educar...page=20&sort=5 Niekoniecznie trzeba kupić. Czasem wystarczy inspiracja.
Moje dzieci bawiły się kiedyś u znajomych zegarkiem Fisher Price. Myślałam, że to dla maluchów, ale oni byli duzi wtedy i to było wyzwanie. Oglądałaś płytki do podręczników? Tam czasem się kryją niezłe skarby.
ja jak byłam mała to duzo czasu u dziadków spędzałam i dzadek z starego zegara tarcze i wskacówki przeniusł na ładną "deske"takie cuś zrobił z przestawianymi wskazówkami i sie zemną bawił nastawiał wskazówi na któraz i ja mówiłam która godzina najpierw pełne potem połówki potem reszte ajpierw na zasadze 12 godzinnyej a potem 24godzinnej koniec konców miałam 4,5 roku i w przybliżeniu 5-10 minutowym bo tam nie było kreseczek pomiędzy tymi cyframi podawałam godziny- zrobił to chyba celowo bo wtedy mogłam sama mu mówić która godzina i czy wyrobimy się z praco-zabawą do obiadu a potem do podwieczorku a czsem mówiłam coś wstyli dochodzi za pięć wpółdo dziesiątej co równało się że jest pomiędzy 20 a 25 po dziewiątej
ostatnio znalazłam coś takiego:
zegar ogólnie
godziny 1-12 (cyfry arabskie)
godziny13-24 (cyfry arabskie)
cyfry rzymskie I-XII
to jest sympatyczna książeczka - Mały Kruk. Która godzina? Izabella Korsak
w dedalusie całkiem przyjemna cena
ale może dla mniejszych jednak? :confused:
moja 3,5-latka zaczęła przestawiać nam budzik (na szczęście nieużywany) i jest zainteresowana tymi wskazówkami i cyferkami. I tym samym poszukuję pomysłów jak ją tego zegarka nauczyć? Macie jakieś sprawdzone zabawki-zegarki lub książki, które w prosty sposób opisują pojęcie czasu?
Nie mam ambicji w tydzień nauczyć ją zegarka, ale jeżeli wykazuje chęć to chętnie bym jej wytłumaczyła o co w tym chodzi. I przydałby się jakiś zegarek do kręcenia bo nam budzik zepsuje :twisted:
A nie możesz zrobić jej tekturowej tarczy , podpisać godziny i wbić wskazówki(papierowe czy jakieś inne)
Sama będzie mogła przekręcać wskazówki??
O ile zna cyfry, bo od tego powinno się zacząć:)
Mnie tak mama nauczyła , tylko miałam wtedy 5lat
Też noszę się z zamiarem zrobienia własnego zegara do zabawy w godziny z kartonu. Bo mi te gotowce nie odpowiadają :P
my mielismy taki drewniany a cyferki były puzlami. plus że dziecko dopasowując puzle uczy sie cyferek, minus - ze się one w końcu pogubiły :(
mamy tez książkę "która godzina"
całkiem fajna - ma zegar na ostatniej stronie i w poprzednich stronach wycięta dziurę tak że widać zegar cały czas, mzna ustawiać wskazówki a na kolejnych stronach wierszyki (dzień z zycia kruka). o tej kruk wstaje, o tej je śniadanie itd...
fajne to że na kazdej stronie narysowany jest zegar z konkretną godziną, minus ze to tylko pełne godziny, ale na początek myślę że ok.
i sztywne kartki - u nas przy Maćku to duży plus :D
No skoro zostałam wywołana do tablicy ;-) to może taki zegar? http://allegro.pl/magnetyczny-zegar-...948203624.html
Kupowałam u tego sprzedawcy tablicę obowiązków, widziałam te zegary, ma jeszcze tablice do nauki kalendarza.
My mamy taki: http://trzymyszy.pl/zabawki/tekturowy-zegar tylko trzeba samodzielnie złożyć było...
hmm, najprostsze rozwiązania są najtrudniejsze :-) Cyfry już niektóre zna, więc do pozostałych będzie miała motywację. Mnie uczono na normalnym zegarku, więc jakoś ta tektura nie przyszła mi do głowy. Pomyślę nad tym, tylko do prac plastyczno-technicznych mam lewe ręce ;-)
o to to, coś takiego by mi się przydało. Bo przy okazji może by było dodatkowo wyjaśnione trochę pojęcie czasu. Na początek pełne godziny by wystarczyły. A potem to można by kupić najtańszy, prawdziwy zegar, bez szybki - i mogłaby sobie przekręcać wskazówki. Wychodzi taniej niż te zabawki.
no my zrobiłyśmy. Naprawdę proste.
zastanawiałam się czy Cię tu zobaczę:)
Podoba mi się ten magnetyczny zegar, ale chyba Karola jest jeszcze trochę na niego za mała. Nie zna tak dobrze cyfr.
A przy okazji mam pytanie o tablicę obowiązków: w jakim wieku były Twoje dzieci jak zaczęłaś ją używać i czy się sprawdziła?
też z tektury.złączone szpilką. Z tyłu nadziane na gumkę do mazania. trochę opadają, ale też nie tak bardzo.
Pinezka i korek lepiej trzymaja niż szpilka i gumka:lol:
Był już podobny wątek, może znajdziesz tam cos ciekawego:
http://www.chusty.info/forum/showthr...t=nauka+zegara
Anielka zna cyfry do 6 (dziś właśnie 6 poznali). Ma 6 lat i na zegarku się nie zna. Mamy tablicę z Lidla - taką do pisania kredą i ona ma mały zegar do nauki, ale używamy b. rzadko. Częściej dzieciom tłumaczę na naszym dużym zegarze ile to jest 5 minut, za ile będzie wieczorynka itp. IMO to jeszcze za małe dzieci żeby ogarniały pojęcie czasu.
Prawdę mówiąc, to ja jestem bardzo niesystematyczna i sporadycznie używaliśmy tablicy. Dzieci się najczęściej bawiły magnesikami :hide: Kupiłam je chyba rok czy 2 lata temu, a dopiero od jakiegoś czasu mąż pilnuje magnesików i im przyczepia na tablicę, i dzieci się upominają - za mycie zębów, za ćwiczenia, za posprzątany pokój. W dodatku kupowałam za 89zł a teraz są za 50 :-?
My mamy taką książkę - właśnie Ala dostała na urodziny http://projektmama.pl/kreatywne-zaba...ter-5402p.html
Uważam że jest godna polecenia.