hmm... jak to się zaczęło... tydzień temu,poznałam pewne bardzo miłe Panie z tego forum, i miałam z nimi zaszczyt uczestniczyć,wkursie na doule:mrgreen: i to właśnie one, ruszyły do pracy mój mózg:hide:z bardzo dużym opóźnieniem i po tygodniu rozmyślań,stwierdziłam, że muszę zacząć chustować dzieci:cool: z bardzo dużym opóźnieniem, bo Antoś ma rok, Emuś 2,3 lata a Rita 3,5:duh: jak dla nas,na ten czas swietne rozwiazanie:ninja: po za tym jako doula, mam zamiar rodzicom wszczepiać miłość do chust:p
także jestem w fazie zakochania, ale moja miłość zapewne będzie dojrzała:oops:może kiedyś, sprawdzę jak to jest nosić brzdąca od początku w chuście;-)

