:-)
pozwoliłam sobie na stworzenie nowej ankiety, ponieważ pierwsze egzemplarze już ruszyły w świat.
http://www.bebelulu.pl/v2/news/48_1207231541.jpg
Wersja do druku
:-)
pozwoliłam sobie na stworzenie nowej ankiety, ponieważ pierwsze egzemplarze już ruszyły w świat.
http://www.bebelulu.pl/v2/news/48_1207231541.jpg
No to riplej
:wink:
No to doszła. Zamotałam dzisiaj w nią
Przyznam, ze testuje te chuste juz jakis czas - niecale 2 tygodnie mina niedlugo.
Chusta bardzo mi sie podoba - jest skosnokrzyzowa i mimo dosc scislego splotu sprawia wrazenie lekkiej i przewiewnej. Moze trzeba ja nieco "zlamac" zeby w pelni docenic jej zalety, ale dla mnie nie byl to jakis duzy problem.
Ma dosc wyrazna fakture, nie jest jednak szorstka, raczej przyjemna w dotyku (choc moze niektorym to bedzie przeszkadzac, dla mnie to akurat zaleta).
Bardzo dobrze nosi - testowalam zarowno na moim 3-latku (wycieczka do kosciola i ostanio na urodziny siostry - spory kawalek do MacDonaldsa), jak i na moim roczniaku (ciezkim roczniaku dodajmy), ktory na nieszczescie swoje byl ostanio chory i z chusty prawie nie wychodzil.
jeszcze nie zlamana chusta nieco dziwnie ukladala sie na ramionach, ale teraz juz uklada sie super. i swietnie rozklada ciezar.
nie odnotowalam problemow z dociaganiem.
brzegi ma ladnie podlozone i wykonczone. na jednym z koncow kieszonka (posrodku szerokosci) zapinana na rzepy, z haftowanym logo.
srodek zaznaczony metka z logo. bardzo estetycznie sie prezentuje.
instrukcja powstaje, mysle, ze bedzie fajna bo ma byc kolorowa i dokladna Smile
http://farm4.static.flickr.com/3019/...eb58f7400d.jpg
prosze, tak pracuje.
a tak wyglada po uzywaniu :-P
http://farm3.static.flickr.com/2234/...3e4ee9c0c2.jpg
czerwona:
porownanie kolorystyczne z Parisem, niestety zdjecia nie oddaja tego do konca, ale cos mozna zobaczyc:
http://farm3.static.flickr.com/2170/...dbfb97d67b.jpg
http://farm3.static.flickr.com/2062/...e3fe808768.jpg
ja mam te dwie chusty od ponad miesiąca..
czerwoną pożyczyłam w używanie dalej a sama używam bialej.. mój mąz niósł w niej niedawno Ankę ( 4 lata prawie) i bardzo sobie chwalił..
ja Franka noszę w białej..
po kilku praniach i używaniu chusta zmiękła.. jest przewiewna i miła a jednocześnie dobrze trzyma.
na lato będzie jak znalazł :)
Moja opinia jest niekompletna - wystawiam ją po około 1,5 godzinnym noszeniu (w dwóch turach), no i chuście nie "złamanej".
Sama chusta bardzo mi sie podoba. To jedna z najlepiej odszytych chust, jakie miałam w ręku. Z dbałością o szczegóły, przepięknie wykończoną kieszonką. Ten zielony kolor obszycia i haftu logo jest super - taki miły akcent kolorystyczny. Nie bardzo mi pasi ta wszywka na środku, ale ja w ogóle nie korzystam z oznaczenia środków i brzegów. Wydaje mi się jednak, że przy niemowlęcej delikatnej skórze odpowiedniejsza byłaby miękka bawełniana taśma (jak w kolorze nitki to wyglądałaby szałowo, ale to oczywiście tylko sugestia). Kolor samej chusty jest akurat "mój", pasowałby do wszystkich letnich ciuchów.
Chusta jest cienka i o ile trudno w przypadku chust wiązanych (no może poza Vatanai) mówić o przewiewności, to myślę, że będzie to chusta "oddychająca" latem. Bardzo ścisły splot sprawia, że chusta ma naprawdę bardzo dobre właściwości nośne jak na swoją grubość. Dobrze pracuje po skosie, ładnie naciąga. Nic mi się nie wpijało, nie wrzynało. Sam materiał jest czepliwy, więc Kuba nie osiadał.
Jedyny minus tej chusty to jej sztywność. Akurat mam porównanie z Laną, która jest uważana za bardzo sztywną, a jednak Rapalu sprawia wrażenie jeszcze bardziej zgrzebnej, jakby wykrochmalonej (Lana jest w dotyku taka jakby lekko "śliska", a Rapalu szorstka). No i przez to niemożliwie sie gniecie. Jeśli to tylko chwilowe, a w miarę "łamania" sztywność chusty ustępuje, to bardzo dobrze.
No i w związku z tą sztywnością, szorstkością trzeba się porządnie napracować nad wiązaniem, podobnie jak w chustach bardzo cienkich lub przeciwnie, bardzo grubych i sztywnych.
1. Kolor piękny- czerwony :) Bardzo ładnie się prezentuje.
2. Chusta jak dla mnie troszku za sztywna, pomimo tego że kilka osób przede mną ją nosiło i prało... Jeśli dziecko ma gołe nóżki to może troszku obetrzeć < tak się stało Hani >, ale przypuszczam że po pewnym czasie ten problem znika.
3. Za to: Fajnie się dociąga :) Nie miałam problemu z zawiazniem węzła < który jest malutki > i z poprawnym ułożeniem Hani.
4. Plus za zaznaczony środek i kieszonke- przydaje się na smoka ;)
Daje 4ke :)
Właśnie kurier przyniósł moją brązową Rapalu. :fire: Już się pierze w pralce :wash: .
Chciałam dodać, że:
1. już nie jest taka sztywna, przeciwnie, wydaje się miękka i dosyć cienka, w każdym razie nadaje się na lato (jak oni to tak szybko poprawili :omg: ?, podejrzewam, że to kwestia "obróbki" już gotowego materiału, bo nie chce mi sie wierzyć, żeby tkali od nowa)
2. ma prześliczne pudełko (jak ja lubię takie dodatki :love: )
3. ma czytelną i prostą instrukcję (w której wystąpiły "nasze" dziewczyny forumowe :high: ).
4. kolorek to taki rozbielony brąz - mleczna czekolada (Wedlowska, mniam!)
focisze plissssssssssssss bo taaaaaaaaaaaakiej chetki nabrałam że szok :shock:Cytat:
Zamieszczone przez kajkasz1
jak ja wytłumaczę trzecią wiązankę w domu :?
Mam akurat na stanie zielone rapalu. Pierwsze wrażenie dotykowe było fatalne. czegoś bardziej twardego i szorstkiego jeszcze w ręce nie miałam.
Na zdjęciach szalenie mi się podobała i już miałam kupować.
Edit: O kurczę, po przenosinach na nowy serwer zginęła tajemniczo moja piekna recenzja... Szkoda :)
To ja sie powtórzę: Rapalu to najgorsza chusta jaką miałam w ręku (testowałam pożyczoną od Kajkasz1, a więc teoretycznie złamaną). W ogóle nie pracuje, po niedługim noszeniu ok 20 kg Zuzi miałam siniaki na ramionach. Materiał przypominał mi tanią, szorstką cordurę made in China.
W tamtym tygodniu maiałam okazję przetestować czerwone rapalu na mojej 9 kg - 11 miesięcznej Dominiczce
Moja pierwsza reakcja jak wyjełam z pudełka była: "o matko jaka sztywna i twarda"
Kolor super ( uwielbiam taką czerwień).
Wykończenie bardzo staranne, fajnie zaznaczony środek ( metka z logo).
Ogólnie kieszonka przy chustach nie bardzo mi się podoba i utrudnia wiązanie ale przydała mi się. Gdy wyszlam z mała na dwór wyladował w niej banan:)). No bo telefon i klucze wcisneam do spodni a banana nie dałm rady więc tu kieszonka sprawdziła sie na medal:)
Fajne opakowanie - to chyba tyle co do wizualnych odczuć.
Chusta jest dość cienka ale tak jak pisałam wcześniej jak dla mnie za sztywna:/ Ma bardzo ścisły splot i to chyba decyduje o jej SUPER nośności
Motanie wymaga troszkę wprawy i czasu ale potem odczucie super. Ujmuje kilogramy. Po ok 1,5 godzinnym spacerze chusta nie opadła, nic mnie nie piło - naprawdę super nosi:)
Moje ogólne przemyślenia są takie:
- super kolor i wykończenie
- super nośność. I tutaj bym zdecydowanie polecała chustę dla starszaków:)
To chyba tyle. jak mi się jeszcze coś przypomni to dopiszę
dzięki Vis :D bo już momentami miałam wrażenie że powstała pierwsza na świecie chusta idealna :roll:
nie ma chust idealnych, za to bywają idealnie zawiązane :-P
w to nie wątpię :roll:Cytat:
Zamieszczone przez ithilhin
:-)
ja nie nosiłam, ale macałam
i nie zrobiła na mnie dobrego wrażenia, bardzo sztywna tkanina, mało pracująca(dociągałam wiązanie koleżanki) bardzo hmm siermiężna, jak namiotowa
może po zamotaniu jest inaczej, ale ta chusta nie prosi się do zamotania :thumbs down:
nie podoba mi się też logo-jest za duże, ostentacyjne, wolę mniej nachalne metki, charakterystyczne wszywki
plus za kolor-widziałam czerwoną, bardzo ładna, choć ja za czerwienią nie przepadam
mnie to logo też przeRaŻa :(Cytat:
Zamieszczone przez monjan
Pierwsze wrażenie po wyjęciu chusty niestety nie było zbyt dobre. Chusta jest
sztywna, dosyć gruba i po prostu nieprzyjemna w dotyku.Motać małego było mi w
niej dosyć trudno, ponieważ trzeba włożyć sporo pracy w dociągnięcie, fakt, że
jak już kieszonkę dociągnęłam to mały w ogóle mi nie osiadł ale zmęczyłam się
motaniem porządnie. O kangurku w ogóle nie było mowy, chusta brzydko wyglądała
wywyinięta na ramionach a gdy próbowałam ją dociągnąć to ona się przesuwała. Co
do 2x to wszystko byłoby ok (oprócz problemu z dociąganiem)ale przeszkadzała mi
kieszonka, bo węzeł robiłam już na końcówce. No i przez to niezbyt spodobała mi
się rapalu.
Dzisiaj dostałam czerwone rapalu testowe i jestem w szoku, ze kilkanaście dziewczyn miało ja przede mną, a ona kompletnie nie złamana.
Jest strasznie sztywna, ale w negatywnym sensie. Ja lubię sztywność, ale inną,
np. Lana jest sztywna ale śliska, a rapalu chropowata. Gruba bardzo, obok miałam
Nati złamaną, to dużo grubsza. Mam tez czerwona lane testowa, to lana cieńsza trochę. Gniecie się. Ale nie było mi w niej gorąco, mimo ze gruba, to przewiewna, a nosiłam synka godzinę. Ma bardzo ścisły splot, porównywałam z Nati, to różnica ogromna. Wykończona porządnie, tylko ta kieszonka niepotrzebna kompletnie, przeszkadzała mi w wiązaniu węzła.
Długość za to bardzo fajna, czyli nie stercza za długie ogony. I węższa trochę
od Nati, Lany, Leosia, za to szersza od didka, szerokość idealna.
Czerwień akurat dla mnie najbrzydsza z możliwych, taka oczojebna, ale to już
wrażenia indywidualne. Np leos rouge (który mi się tez nie podoba) czy lana (tu
piękna czerwień) wpadają w bordo, a czerwień rapalu jest jasna i ostra, może
ciut w pomarańcz wpada.
Mota się akurat świetnie, dociąga się bajecznie, zamotałam kieszonkę
najciaśniejsza w życiu chyba. I jeszcze jedno, jak np. w Nati najpierw motam
kieszonkę z jedna warstwa, a potem poły naciągam, to zawsze na polach są luzy,
muszę poprawiać.
A w rapalu, jak naciągnęłam, to one ciągle były ciasno zamotane (2 razy
kieszonek motałam). No i dziecko nie "wpada" za bardzo dupka w kieszonce bez
naciągania połów, w sam raz.
Ale jedna rzecz mnie bardzo zdziwiła: ze mimo ścisłego splotu, sztywności,
grubości, chusta ta wcale nie ma super nośności. Tzn jest ok, nie gorsza od
Nati, ale tez wcale nie lepsza. Na pewno gorsza od lany, ale tu trudno konkurować.
Zaznaczam, to jest moje pierwsze wrażenie, a bardziej obiektywna opinie wystawie
po zakończeniu noszenia.
Tak czy owak planuje ja maksymalnie eksploatować przez tydzień, już pod
prześcieradłem jest, będę na niej spać i ją łamać.
Bo coś tak czuję, że ona była może 1-2 razy prana i prawie nie noszona przez
dziewczyny, co wnioskuje po braku recenzji. Pewnie dlatego jest nie złamana, bo
to po prostu niemożliwe, żeby po tylu użytkowniczkach taka sztywna byla.
Skoki, niestety mam własną, baaardzo łamaną, i niestety nie wygląda nadal na złamaną. :evil:
Tzn miałam, bo właśnie Marta mi przerobiła na kółkową i ... w tej roli się sprawdza bardzo dobrze. :wink:
O kurcze, a ithilhin pisala, ze da sie zlamac.Cytat:
Zamieszczone przez kajkasz1
Jesli sie nie da, to kiepsko, ale moze chociaz troche zlamac sie da. Ona jest sztywniejsza od jakielkolwiek nowej chusty, jaka kupowalam (Storche, Nati).
nasz chusty aby były jak najbardziej naturalne nie są w żaden sposób sztucznie zmiękczane - proponujemy przed pierwszym użyciem wyprać chustę w jakimś środku zmiękczającym - im bardziej dziecio-przyjaznym tym lepiej .
Nowe kolory ( fiolet i mandarynka oraz nowa partia naturalnych) są w pewnym stopniu inne, bardziej miękkie niż poprzednie, ponieważ zastosowaliśmy nowy sposób tkania.. Pamiętajcie, ze dopiero się uczymy a każde Wasze uwagi powodują, że nasze chusty stają się coraz lepsze.
bo Ithilhin ma zlamana :-) dzieki paru drobnym zabiegom:Cytat:
Zamieszczone przez Skoki
zaplatanie warkoczyka
hustawka
przeciagniecie kilkakrotne po krawedzi oblej drewnainej
wypranie w plynie do plukania
a mialam chuste testowa z pierwszej partii.
na Dnaich Noszenia ogladalam te nowe i rzeczywiscie sa bardziej miekkie. przy nich zastosowalabym tylko pranie w zmiekczaczu i intensywne uzywanie (hustawke tez, bo fajna).
DROBNYM ??? to mi wygląda na uprawę roli a nie radość chustonoszenia :omg:Cytat:
Zamieszczone przez ithilhin
nie zdawałam sobie sprawy, że sa chusty sprzedawane w pakiecie z takimi "atrakcjami" - A JA MMA WYRZUTY SUMIENIA gdy uprzedzam klientki ze czerwone ellaroo wymagaja 3-krotnej przepierki zeby im sie kolor ustabilizowal :evil:
czekam na testówkę bo muszę to na wlasne oczy zobaczyc (no chyba ze poprzedniczka sie zatnie i nie wypusci chusty poki jej nie zmiekczy ;-) ) -
jak kto woli, mi to akurat radosc sprawia :-)
na Dniach Noszenia widzialam mamy motajace sie w rozne chusty, niektore prosto z pudelka i zadna nie narzekala, ze jakies niezlamane :-) nawet na rapalu.
btw - napisalam o tych zabiegach bo ktos pytal o "zlamanie". dla mnie zlamana chusta to chuta znoszona, miekka bo zuzyta :-) lubie takie. ale takie miekkie od nowosci tez lubie :-)
i po okresie fascynacji roznymi wlasciwosciami roznych marek znow dla mnie najwazniejszy jest kolor :-) czego wszystkim zycze
pozdrawiam :twisted:
eee zaraz wyrzuty sumienia - raczej powinnas je miec gdybys nie uprzedzala :-)Cytat:
Zamieszczone przez lola_22
Mam czerwoną Rapalu :)
na początku fakt przeraziła mnie sztywnością, ale teraz z prania na pranie robi się coraz miększa... dobrze nosi ciężar mojego 12 kg chłopca :) i coraz lepiej się dociąga, na początku przed powiedzmy 5 praniami dociąganie było tragedią... ale w sumie sam producent napisał, że należy ją przynajmniej 3(?) razy wyprać... teraz po odpowiedniej liczbie prań fajnie się dociąga i jest wygodna, ale dalej jest ciut szorstka, więc raczej jako chusta dla niemowlaków na lato się nie sprawdzi.
Krawędzie są bardzo dobrze obszyte, nic się nie strzępi, ani nie strzępiło, skos też jest oki, kieszonka mi się nie podoba i nigdy jej nie użyłam.
Chusta jest w miarę cienka, w lecie było nam w niej zdecydowanie chłodniej niż w Lilibullu, ale cieplej niż w Vatanaiu.
Moja ocena końcowa to 4 z duzym plusem
LLLOOOOOOOOLLLLLLLLLAAAAAAAAAAA, jak sie nosilo w rapalu?
Ithilhin, no to niezle sie naprodukowalas, zeby ja zlamac:)
Ja niestety nie mam na takie zabiegi czasu, nawet nie mam kiedy lany uprac od ponad miesiaca, hehe.
Tak czy owak uwazam, ze super, ze bebelulu wypuscilo wiazanke, nie jest droga, jest dostepna w wielu sklepach dzieciecych, to jedyna taka wiazanka, dostepna od reki.
I fajnie, ze firma ma takie podejscie, ze slucha opinii i stara sie cos poprawic.
Z takim podejsciem chusta niedlugo bedzie na pewno swietna.
I na pewno jest wystarczajaco dobra, zeby nosic w niej zarowno noworodka, jak i starsze dziecko.
Ja zaczynalam od najstarszej Nati, pewnie gdyby mi teraz ktos ja dal to moglabym napisac, ze nie za fajna. A wtedy wydawala mi sie idealna i jakos mi wystarczala.
Ciekawa jestem tych najnowszych, bardziej miekkich wzorow. Moze kiedys bede miala okazje potestowac.
taaa, bo malam egzemparz testowy, trzykrotnie farbowany.Cytat:
Zamieszczone przez Skoki
wiazalam ostanio w Lodzi te nowe - niebo a ziemia :-)
a ma byc lepiej jeszcze podobno - no i dobrze, dobre formy sie rozwijaja i tyle.
Bardzo podoba mi się podejście firmy do sprawy :) Brawo! Może nawet kiedyś sie skusze na chuste Bebelulu wiązaną. Tym bardziej, że jest nowa partia :)Cytat:
Zamieszczone przez Bebelulu
A można się zalapać jakoś na testową? Bo doczytalam, że dziewczyny testują.
A może to ten nowy kolor "mandarynka" ?Cytat:
Zamieszczone przez Skoki
Raczej nie, też mam czerwoną i kolor jest, że tak powiem oczojeb... ;) Mandarynka pewnie w rzeczywistości jest jeszcze bardziej ostra.Cytat:
Zamieszczone przez lemonka
Mój Tomek (co kolory nie bardzo rozróżnia) określił jej kolor na "czerwony z pomarańczowym" :)
a ja mam dość nową Rapalu orange ;-) dla mnie ona bardziej tomato, tak czy siak kolor bardzo mi pochodzi
czuję*wielką różnicę w porównaniu z pierwszą moją R., niebieską (nie mój kolor to był…) z lata, tzn. miększa o niebo
świetnie się*nosi i ładnie wygląda
ja się*zapisuję*do partii tych, co lubią chusty łamać, aczkolwiek miło, gdy pranie jedno-dwa załatwia sprawę
dziękujemy za wszystkie uwagi -dzięki nim nasze nowe chusty będą troszeczkę w inny sposób utkane aby jak najbardziej spełnić wasze oczekiwania
czekamy zatem na kolejne recenzje.
czekam z niecierpliwością na nowe Bebelululu, bo są prześliczne,
jeśli maja byc bardziej miękkie, to jak tylko warunki finansowe mi pozwolą to sobie taka sprawię :)
jednak czerwona testowa , niestety dla mnie jest porażką, szorstka, nieprzyjemna, źle się układa na ramionach, wrzyna się...
to maja pierwsza negatywna recenzja na tym forum :(
rapalu od dawna mnie interesowala, bo okazalo sie, ze wole twardsze chusty
jednak starej nie udalo mi sie dotknac
za to mialam przyjemnosc brac udzial w testach nowej rapalu
wyjelam z pudelka szmatke miesista, z jednej strony lekko puszysta, jakby flanelkowa, delikatnie uciagliwa, ale stanowcza
od razu wsadzilam do niej osobe o wadze 16 kg i rapalu podolala zadaniu!
po praniu puszek troszeczke zanikl, chusta nie zyskala jakos szczegolnie na przytulnosci, ale tez nie jest to jakby najwazniejsze
istote 7-kilogramowa nosila kilka dni jak marzenie, prawie jej nie czulam
mialam tylko klopot z dokladnym dociagnieciem - przeszkadzala mi kieszonka, jakos na tym koncu chusty bylo zbyt duzo
nie mam porownania do starej rapalu - ale nowa jest naprawde porzadnym kawalkiem szmaty
no i milo bylo ujrzec znajome buzie w instrukcji wiazania :thumbs up:
przez przypadek znalazła się u mnie na kilka dni chust rapalu niebieską
nosiłam ją za trzy razy po 2-3 godziny i zawsze wyglądało to tak:
choć chust bardzo miła w dotyku, miękka niczym gruba flanelka to motała się FATALNIE , bardzo źle ją było dociągnąć, brzydko się rolowała na ramionach. po krótkim czasie noszenia robiły się niesamowite luzy, do tego stopnia, że jak Franek mocniej odepchnął się nogami do tyłu, miałam wrażenie ze z niej wyleci. będąc na spacerze musiałam co chwila się zatrzymywać i dociągać ją na nowo. także umęczyłam się na tym spacerze jak nigdy. węzeł twardy, bardzo mi sie wpinał w plecy, co zaczęło po jakimś czasie boleć. do tej pory nosiłam min w lanie, która nie grzeszy miękkością, ale nigdy, ale to nigdy nie miałam podobnych problemów.
także moja ocena niestety 2 :(