Zamieszczone przez
madziuchna23
To ja się wybiję i powiem, że nie gadam cały czas, bo ja z tych co bardzo lubią ciszę i spokój i uczę moje dzieci, że bez ciagłego nawijania tez można żyć, czasem jak przebieram Piotra to patrzymy na siebie, uśmiechamy się, oczywiście dostaje mnóstwo buziaków ale nie grucham za każdym razem. Jak jest w chuście to poprzytulam, wycałuję główkę, powyznaję miłość ale żeby tak cały czas gadać i gadać to nie. I jakoś nie zauwazyłam, żeby moje dzieci były z tego powodu opóźnione czy nieszczęśliwe