Wątek z recenzjami otulaczy wełnianych PUPPI
Wersja do druku
Wątek z recenzjami otulaczy wełnianych PUPPI
o, będę pierwsza??? :cool::cool:
Zakupiliśmy szczęśliwie (!) 2 otulacze PUPPI - S na rzepy i OS "forest flower" - tak się teraz pięknie nazywa :love: na napki ;)
I to była chyba najlepsza decyzja!!! uszyte są pięknie, starannie, doskonale wykończone! Wełenka mięciutka, milusia! Używamy już 1,5 mies. i jeszcze nie lanolinowałam :thumbs up: Bardzo dobrze leżą, Dziecię zachwycone - my też :high: PULe poszły precz i powiem szczerze - chyba nie wrócę - leżą tak na wszelki wypadek. Dzięki PUPPI ;)
Cena bardzo przystępna - mam nadzieję, że mimo podwyżki cen materiałów przystępna pozostanie, bo czuję, że jeszcze niejeden zakupimy :)
Polecam całym :heart:
i trzymam & za rozwój firmy - bo polecam wszystkim znajomym Mamom ;) Świetna robota, Elayla!
ktos jeszcze ma te otulacze?
do mnie jeden zaraz przyleci, jak przetestuję to wyskrobię recenzję :)
o, fajnie :)
ktos jeszcze ma? interesuje mnie zwlaszcza taki na rzepy :)
ale chetnie poczytam opinie o jakimkolwiek :)
Kresko ja mam 3 na napy i 1 na rzepy :) Chętnie odpowiem na pytania - co Cię konkretnie ciekawi? :)
LavandUla, bardzo chętnie poczytam :)
czy masz porównanie z jakimiś innymi wełniakami? w sensie rodzaju i miękkości wełny? ecodidi, storchenwiege?
jaki jest rzep? trzyma czy puszcza? czy to jest taki miękki czy "drapiący"?
jak otulacz się układa na pupie i na brzuchu(w kontekście rzepa)?
Porównania nie mam, bo mi te otulacze tak przypasowały, że nie było potrzeby nawet szukać innych ;)
e merynosy są tak miękkie, przyjemne i delikatne,że nie mogę wyjść z podziwu, że to WENA jest ;) bo w dotyku i zachowaniu to mi się z flanelką kojarzy ;) taka milusia jest:)
Rzep jest z tych miękkich - my często przewijamy-trzyma super :) i właśnie przez tę miękkość całość jest bardzo plastyczna i świetnie mi się układa i przy nóżkach i na brzuszku-mimo najróżniejszych wkładów :) dzięki rzepom jest duża możliwość regulacji :)
U nas dziś pierwszy dzień z otulaczem Puppi i póki co jestem super zadowolona! Przez ostatnie tygodnie zarzuciliśmy wielopieluchowanie bo nic nam nie pasowało! Albo ciągłe przecieki, albo podrażnienia od polaru, albo odgniecione ślady na brzuszku i udkach. Ale teraz skusiłam się na wełnę i nie żałuję! Otulacz wart swojej ceny. Milusi, miękki, fajnie się układa, wreszcie zero przecieków i uciskania! Na pewno skuszę się na kolejne!
Aha, dziś w użyciu była tylko tetra Kikko i mimo to wełenka piękne trzymała, choć ja nie przebieram po jednym siku bo synek nie lubi ciągłego przewijania. Jutro będziemy testować bambusy i konopie Puppi :)
Mam otulacz wełniany OS, używamy bardzo często, tylko z formowankami (nie lubię pieluchowania systemem otulacz+wkład). Teraz też mały pomyka w tym otulaczu;) Na razie świetnie trzyma bez lanolinowania i chyba w ogóle nie będę go lanolinować - na dzień jest super, a w nocy nie planuję go używać.
Otulacz jest bardzo zgrabny, ładnie uszyty i milutki w dotyku - nic a nic nie gryzie.
Mam tylko jedną drobną sugestię - może warto go troszeczkę wydłużyć? On jest bardzo zgrabny i czasami aż zbyt zgrabny :) Tak jak pisałam wyżej, używam go do formowanek i niestety nie wszystkie ładnie przykrywa. Tak 1cm z przodu na długość więcej i byłoby super :))
opiszę pierwsze wrażenia dot. otulacza wełnianego puppi (pewnie później edytuję wątek, żeby dopisać dalsze spostrzeżenia). kupiłam model fioletowy z zielono-fioletowymi napkami.
1. miła, niegryząca wełna. po lanolinowaniu nie mechaci się, nie puszcza też koloru (choć nie podgrzewałam w garnku)
2. bardzo zgrabny krój, wąski w kroku. co do wysokości panela i jego dostosowania do formowanek nie wypowiadam się: z napkowymi wełniakami używamy jedynie prefoldów, do formowanek mamy gatki.
3. duży plus za gumkę wszytą z przodu u góry panela. dzięki niej otulacz nie odchyla się pod brzuszkiem a wkłady nie wystają, co często było przyczyną „wycieków” na ubranko.
4. niestety napki są zbyt gęsto rozmieszone, szczególnie te na „wąsach”. wymuszają zapięcie na 2 sąsiednie napy, zamiast na co drugą (jak to jest w większości kieszonek). przez to otulacz mniej zgrabnie leży, wizualnie ma się wrażenie „naciągnięcia" wełny. może to drobiazg natury estetycznej, ale poddaję pod rozwagę ;)
5. szkoda, że „wąsy” nie są dłuższe i nie ma więcej napek. przy 12kg z małym haczykiem i normalnej (tj. nie pulchnej) budowie ciała, zapinam synka na przedostatnią napkę. obawiam się, że otulacz nie starczy do końca pieluchowania. szkoda, bo to jednak większy wydatek. ale rozumiem, że wełna to drogi materiał i producent liczy się z każdym centymetrem.
ogólnie jestem bardzo zadowolona z niego, jak będzie się dalej sprawował - zobaczymy. jeśli na nową kolekcję będą jakieś promocje cenowe, nie wykluczam zakupu kolejnego wełniaka puppi.
i ja mogę coś już napisać,z wkładów bambusowych i konopnych jestem bardzo zadowolona ale to nie te recenzje teraz plusy i minusy wełniaka według mnie
plusy
-nie lanolinowałam na razie,używamy ok 2 tygodni przecieków nie zaliczyliśmy,raz nóżkami trochę ale wkłady nie nabrały wtedy chłonności bo były tylko raz uprane.
-jest bardzo zgrabny,na długość mniejszy od ecodidi albo inaczej napki nabite,bo na długość w ecodidi mam spięte wszystkie,w puppi na te drugie od dołu napki
-wełenka bardzo delikatna,miękka,eciodidi i puppi są tu porównywalne,oba tak samo świetne:)
minusy
kupiłam puppi wełniaka na rzep tylko dlatego że córce lepiej mi na rzep dopasować niż na napy i tu rozczarowanie...
córka ma półtora miesiąca ale już normalnie wszystkie one size sa dobre na nia,a tu żąłuje że nie kupiłam na napy...w pasie jest zapięta maksymalnie ściśnięty rzep i odstaje,więc na razie wełniak tylko do formowanek się nadaje,rzep mógłby nachodzić jeszcze na siebie co dawałoby regulacje większa,podejrzewam ze na napy w tym wełniaku miałabym lepiej w pasie zapięte,ecodidi ma teraz wełniaki na rzep właśnie zachodzący na siebie,no i tyle ten rzep i jego mała regulacja mnie rozczarowała,poza tym rzep jest mięciutki,nic nie odciska.
więcej zalet,dla mnie wadą ta regulacja rzepu,na dzieciach szczupłych jak moja mała nie da się go odpowiednio ścisnąć i pewnie trochę poczekam zanim bedzie dobry w pasie,ogólnie polecam zakup wełniaków puppi,może się kiedyś skuszę jeszcze,ale juz nie na rzep tylko na napy,i cena mogłaby być ciut niższa bo ecodidi ma za 59zł a jest dłużej na rynku,nie twierdze że puppi gorszy czy coś,broń boże:) oba wełniaki są świetne jakościowo i spełniają swoją rolę.
Ja również jestem szczęśliwą posiadaczką otulacza, wkładów bambusowych i konopnych:) W naszym przypadku otulacz sprawdza się rewelacyjnie, jest po lanolinowaniu i trzyma b. dobrze. Co do kroju, dla nas jest idealny. Mój łobuziak ma 14,5 miesiąca jest dość długi (grubo ponad 80 cm), a waży 10 kg, większość kieszonek na długość spinam mu do rozm. M, a uszy zwykle na wszystkie ( w przypadku dłuższych uszu), lub zostają dwie wolne napki (w przypadku krótszych uszu), także szczypiorek z niego. Stosując przytoczony tutaj otulacz Ecodidi z formowankami sprawdza się rewelacyjnie, natomiast z wkładami składanymi mamy już problemy z dopasowaniem, bo jest nieco większy od puppi (nie podtrzymuje wkładu, zsuwa się zwija, itd.). Puppi leży na Kubie chyba najzgrabniej z dotychczas posiadanych przeze mnie pieluch (nawet itti bitti zostaje trochę w tyle). Do chudej pupci Kuby z wkładem dopasowuje się idealnie. no i jest węższy w kroku od Ecodidi. Zarówno jeden jak i drugi podobnie jak pisała poprzedniczka jest równie milutki w dotyku. Także w mojej osobistej opinii, jeśli chodzi o wełniane zestawy, u nas najlepiej spradzają się następujące połączenia: do formowanek ecodidi lub wełniane gatki, natomiast do wkładów zdecydowanie puppi. Niezmiennie twierdze, że każde dziecko jest inne, różni się czasami dość znacznie budową i ciężko jest coś komuś doradzać, opierać się na czyjejś opinii, tak samo jak ciężko jest stworzyć na tyle uniwersalny krój pieluchy, żeby leżał idealnie na każdej pupie i w 100% odpowiadał wymaganiom każdej mamy. U nas Puppi sprawdza się rewelacyjnie i raczej na pewno skuszę się na kolejny otulacz. Chociaż myślę, że gdyby dorzucić ten 1 cm na długość, nie straciłyby na swojej zgrabności, a mamy które zgłaszają, że otulacz jest za krótki, również byłby zadowolone:)
piszę kolejną recenzję bo już dłużej używamy otulaczy puppi,z 1 szt zrobiły się 3(1 na napki i 2 na rzep-w tym jeden w drodze):)mała trochę podrosła,przy 6kg bardzo ładnie leżą,jedyna wada-już gdzieś to czytałam i się z tym zgadzam,rozmiar na dł nie współgra na szer,trochę skomplikowane żeby to wytłumaczyć,moja córcia ma 4 mies prawie i 6kg jest szczupła i mamy puppi os i w pasie czy na napki czy na rzep zapięte na maxa,ale na dł nigdy nie miała zapiętych na najmniejszy,tylko już zapinam na przedostatni albo na drugi od dołu,po prostu już jakaś dziewczyna pisała na forum że jeśli na maluszku byłby spięty na dł na wszystkie napki(czyli rozmiar najmniejszy) to na szerokość i tak byłby za szeroki,my już nie mamy takiego problemu ale warto to przemyśleć.jak napisałam teraz leży już idealnie,bardzo zgrabnie,nie robi odwłoka,bardzo zgrabny wąski w kroczku,stosuję i z wkładami i z formowankami,na dzień,na noc,uzależnione jesteśmy z córcią od otulaczy puppi:beat:nigdy nam nie przeciekły,sa milusie,nie odciskaja sie,same zalety i zdjęcia
Marynia w czasie drzemki
http://images69.fotosik.pl/165/d76e00323901808fmed.jpg
i przed kąpielą
http://images68.fotosik.pl/165/3e78feab01cf9650med.jpg
http://images70.fotosik.pl/165/800b7e0783031137med.jpg
Wystawiamy recenzję po testowaniu otulacza wełnianego one size na napy oraz długiego wkładu bambusowego (3 warstwy).
Testerka w wieku 2 lat i 2 miesięcy, 12 kg.
Odnośnie otulacza to jestem z niego zadowolona, bo dziecku było wygodnie (wcześniej nie stosowałam otulaczy wełnianych na napki, a córka od razu go polubiła) i przyjemnie (nie gryzący i miły dla ciałka). Krój jak najbardziej nam odpowiadał, gumeczki nie odciskające, ale dobrze przylegające. Dla mnie bardzo istotna jest gumka na pleckach, aby nie była za gruba - tu gumeczka jest delikatna i na pewno nie uwiera plecków. Szeroki wybór regulacji napek - moje dziecko miało jeszcze spory zapas zarówno w pasie jak i na brzuszku.
http://images68.fotosik.pl/229/33cd28f26fd49363med.jpg
Otulacz zakładałam na dzień i na noc, z wkładem oryginalnym oraz ze swoimi wkładami gdy oryginał był w praniu. Bardzo dobrze wypadł w testach nocnych, przecieków nie było. Po grubszej sprawie, gdy musiałam go przemyć, szybko schnął.
http://images69.fotosik.pl/228/85706cbf76323fc9med.jpg
Wkład bardzo chłonny, mimo iż byłyśmy pierwszą parą testujących, na pewno nie nabrał swojej maksymalnej chłonności. Długość pozwala na optymalne dostosowanie do potrzeb dziecka. Dla nas odpowiednia szerokość, idealnie dopasował się do otulacza. Poza tym wkład jest bardzo milusi i fajnie, że pupcia może otaczać się w takich przyjemnościach :)
http://images67.fotosik.pl/230/8b5ad94f8b1b214emed.jpg
Bardzo urzekły mnie przepiękne obszycia :):):) nawet mój M. je zauważył :)
http://images66.fotosik.pl/228/4b2039b9da382a0dmed.jpg
dla mnie największe plusy to:
- świetna cyrkulacja powietrza i nie przegrzewanie pupci, zmniejsza to ryzyko odparzeń, z którymi kiedyś mocno walczyliśmy (córka jest dość skłonna na odparzenia),
- otulaczyk bardzo szybko schnie (wkład oczywiście schnie dłużej, ale świadczy to tylko o jego super chłonności, no i zanim wyschnie otulacz możemy używać z innym wkładem)
- szeroki wachlarz regulacji daje świetne dostosowanie do budowy dziecka
Podsumowując: bardzo dziękujemy za możliwość testowania :) nie dziwię się, że tak wiele mam kocha wełnę :)
Od piątku jestem szczęśliwa posiadaczką otulacza wełnianego one size, formowanki i wkładów 4 i 5cio warstwowych. Nie mogłam się doczekać aż mi wyschnie wszystko po praniu, żeby móc testować. Dzisiaj założyłam otulacz z wkładem 4 warstwowym i sprawdził się rewelacyjnie. Świetnie dopasowalam go do mojego 6 tygodniowego malucha. Miał go na sobie przez całą drzemkę 3h i nic nie przecieklo! Ostatnio miałam kryzys, gdyż ciągle coś mi przeciekalo i już myślałam że porzucę wielopieluchy, a tu taka niespodzianka, chyba znalazłam idealne rozwiązanie dla mojego obficie sikajacego malucha :) Zaraz będę testować 5 warstwowe wkłady, a na noc zakładam śliczną formowanke z puppi, jak przyszła do mnie paczka to po prostu zakochałam się w tych formowankach, są takie mięciutkie i takie kolorowe :) mam nadzieję, że sprawdzą się w nocy, bo do tej pory na noc stosowałam tylko pampersy.
Recenzja po "teoretycznym" testowaniu otulacza wełnianego OS na napy i długiego wkładu bambusowego.
Testujący roczniak, prawie 13kg. Niestety w czasie testów tester był na antybiotyku, co skutkowało problemami brzuszkowymi. W trosce o stan testowanych produktów nie użyliśmy ich więc na pupie. Skupię się w recenzji na aspektach wizualnych, częściowo posiłkując się również doświadczeniem z użytkowania naszego fioletowego otulacza Puppi:)
Otulacz rewelacja, piękny kolor, bardzo przyjemny w dotyku. W ogóle wełenki Puppi są pod tym względem super, nie gryzą i są miłe dla skóry.
Pisałam już, że kolor jest przepiękny? ;) Szalenie optymistyczny, taki... wiosenny :) Sam krój fajny, gumki delikatne, ale mocne. Duży plus za ozdobne obszycia, dodają uroku.
Na bazie dotychczasowego używania mojego fioletowego otulacza Puppi mogę jeszcze napisać, że bardzo fajnie się sprawdza jako otulacz do wkładów - my używaliśmy zarówno wkładów zwykłych Puppi jak i składanych Kokosi, w obu przypadkach ładnie pasuje. W przypadku takiej formy pieluchowania - tzn. otulacz+wkłady, otulacz wełniany Puppi imho spisuje się o niebo lepiej niż otulacze pulowe.
Nasz fioletowy bez lanolinowania trzymał całkiem nieźle, a po lanolinowaniu na mur-beton;)
Otulacz schnie relatywnie szybko (dłużej niż pieluchy pulowe, ale zdecydowanie szybciej niż gacie wełniane).
Wkładu nie używaliśmy, a o aspektach wizualnych ciężko cokolwiek napisać;)
Dziękuję za możliwość testowania.
tester: chłopiec 21,5 msc
otulacz zielony: byłam go bardzo ciekawa, bo szyty był wg. ciut zmodyfikowanego kroju i miał być ok. 1 cm wyższy od wcześniej dostępnych otulaczy, które mam w swoim stosiku. istotnie: po rozciągnięciu różnicę widać, jednak w codziennym użytkowaniu nie rzuca się ona w oczy. otulacz zgrabny, wąski w kroku. niestety wciąż ciut za mały IMO. wolałabym coś minimalnie większego (żeby dziecku przy schylaniu nie zjeżdżał z bioderek) i szerszego (zapinam na ostatnie/przedostatnie napy). wykonany z mięciutkiej wełny, kolor mnie urzekł. marzy mi się taki w rozm. XL i zapewne (o ile jego testy wypadną pomyślnie) - taki zakupię po spieniężeniu dwóch obecnych otulaczy puppi.
wkład: uwielbiam wkłady składane jak „długi jęzor”, szybko schną i dają mi optymalną chłonność tzn. małą z tyłu pieluszki (tam, gdzie zazwyczaj jest sucho), a większą z przodu (tam, gdzie chłopcy siusiają najwięcej). wkład puppi składałam w ten sposób, żeby mieć 1/2 na całej długości a resztę zawiniętą na 3 razy z przodu. czyli w rejonie „strategicznym” otrzymywałam 9 warstw bambusa. świetne rozwiązanie. może nie na noc, ale w dzień jak najbardziej.
bambus jak zwykle u puppi miękki, elastyczny, porządnie wykończony.
dziękujemy za możliwość testowania
Testowałam otulacz wełniany Puppi i bambusowy wkład długi wraz z półrocznym synem o wadze 7.5 kg- dziękuję Elaylo za taką możliwość
Na pierwszy rzut oka otulacz wydał się malutki, bo porównując do moich PULowych otulaczy kokosi czy pupuś jest naprawdę mały. Ale na tyłku młodego zapiął się prawie na najmniejszą szerokość i jeszcze musiałam skrócić go napkami na rozmiar M, bo wisiał w kroku.Materiał tak przyjemny i plastyczny w użyciu, że nie podejrzewałabym go o obecność wełny w składzie. Owszem, w dotyku jest delikatny i naturalny, przypomina flanelę bawełnianą, jest jednak trochę grubszy. Jestem fanką wełny i ten otulacz super wpasowuje się w moje gusta.
Podczas testów starałam się używać otulacza codziennie i skrupulatnie obserwować jak "działa". Stosowałam do niego oryginalny wkład, który po użyciu prałam i suszyłam na kaloryferze (o tym w innym wątku) oraz wszelkie moje wkłady w tym eMka milovii, bo idealnie wąska, i eSki milovii i pupusia bambusowo-węglowe. Ogólnie wkłady w standardowej szerokości są lekko za duże, wełniak ich nie pokrywa, przez co wilgoć przesiąka na ubranko.
Testowany otulacz wymagał lanolinowania, ale i tak fajnie trzymał, około 3 godz. z oryginalnym wkładem, przy czym otulacz był prawie suchy przed zmianą. Moje prywatne otulacze Puppi z odpowiednim wkładem nie przemakają nawet przez dłuższy czas. Wełniak ładnie otula dupkę dziecka, nie robi wrażenia wielkiego kupra, czego bardzo nie lubię. Super na taką zgrabną dupkę zakłada się spodenki w rozmiarze dziecka. Otulacz był u mnie raz prany po oblaniu sokiem marchwiowym, plamy łatwo zeszły bez większego pocierania czy użycia chemii. Wysechł szybciutko po wyciśnięciu w ręczniku i powieszeniu na suszarce do ręczników, rano już był suchutki i gotowy do działania.To, że przy wielopieluchach skóra dziecka jest zdrowa i się mniej przegrzewa, wiedzą wszystkie wielopieluchujące Mamy, dla mnie osobiście był to główny powód rezygnacji z pampków. Po prostu w czasie upałów dupka naszego dziecka pozostawała sucha i chłodna. Jestem bardzo ciekawa, jak to będzie wyglądało przy wełnianych otulaczach- na pewno gdy przyjdzie czas, dokładnie to sprawdzę :)
Minusem otulaczy Elayli, o czym wspominają poprzednie użytkowniczki, jest to, ze nie pokrywa formowanki Puppi. Zostaje przy dupce centymetr przerwy, gdzie np bodziak lub bardziej obcisłe spodenki mogą podciągnąć wilgoć. Formowanka należy do moich ulubionych i z czasem chciałabym mieć tylko takie. Jednak testowany długi wkład świetnie pasował i tworzył z otulaczem super team ;) I drugim minusem jest konieczność lanolinowania, co nieodłącznie wiąże się z wełniakami, a dla mnie póki co, jest czarną magią. Wspomnieć też trzeba o ryzyku sfilcowania wełny- skutku nieumiejętnego dbania o wełnę lub lanolinowania, co tylko potwierdza, ze człowiek musi uczyć się całe życie ;)
Reasumując- wełniaki Puppi bardzo polubiłam i dziś mam trzy :) a nie powiedziałam jeszcze ostatniego słowa- zastanawiam się tylko po co nabyłam aż tyle PULowych kieszonek?
Recenzja otulacza miodowego xl na rzep
My już po testach więc
Testerka dziewczynka 8 miesięcy 9kg wagi i 85 cm wzrostu
otulacz do wkładu był spięty na maxa,do formowanek jeden rząd dolnych napek rozpięty
-podobało mi się że jest wyższy od os(mam bardzo długie chude dziecko)do samego wkładu za szeroki(do wkładów zdecydowanie os nam bardziej pasuje)
chociaż złożyłam ten duży wkład bambusowy na 3( tylko swój bo testowany dostałam nowy więc on będzie u kolejnych testujących dopiero nabierał chłonności) i przecieku bokiem nie miałam
-idealny do formowanek, bardzo ładnie mi zakrywał wszystkie formowanki jakie mam nie tylko firmy puppi
formowanki po nocce mokre,wełniak od środka wilgotny ale ubranko suche
-rzep dla mnie jest wygodny do przewijania w nocy,gdyż robię to z zamkniętymi oczami i nie muszę się martwić czy dobrze napki zapinam;-)
-jest podobnie wykonany jak os czyli nic kompletnie w nim nie uciska,nie odgniata
Spełnił swoje zadanie,zdecydowanie wełniak do formowanek może do wkładów też ale dla większych pulchniejszych dzieci
Po za tym posiada wszystkie pozytywy które pisałam w recenzji wełniaków os,na pewno pomyśle nad jego zakupem chociaż wełniaków mam już dość
i bardzo dziękuje za możliwość testowania:)polecam
więcej zdjęć w galerii
http://images66.fotosik.pl/558/7f026ca2e6b2e6a1med.jpg
Postanowiłam przetestować otulacz w rozmiarze XL, choć wydało mi się to bezsensowne, skoro nasz syn jest ośmiomiesięcznym, długim szczuplakiem. Otulacz dedykowany jest dla większych dzieci, od 12 kg, a Piotruś ma 9kg i 80cm.
Szukałam czegoś na noc, dotąd nie odważyłam się wielopieluchować syna w nocy, bo nie potrafiłabym się wybudzić, by go przebrać. Potrzebowałam czegoś megachłonnego i superszczelnego, by uniknąć przebierania i wybudzania syna w połowie nocy.
Otulacz XL na formowankę i wkład świetnie pasował na syna, nawet nie musiałam go zmniejszać napkami!
Bardzo obawiając się przecieków, wręcz z duszą na ramieniu, pierwszy raz zakładałam wieczorem otulacz młodemu. Jednak rano okazało się, że wraz z formowanką i wkładem składanym Maxi zdał egzamin na piątkę! Piżamka po 10h snu była suchutka! A formowanka tylko w połowie wilgotna. To pozwoliło mi wziąć pod uwagę również wkłady trochę mniejsze o słabszej chłonności. Także również na noc sprawdził się wkład długi składany.
Duży minus za ogromną dupkę, jaką tworzył otulacz z takim zestawem chłonnym. Wiadomo, najchłonniejsze wkłady mają sporą objętość, to jest nieuniknione. Choć i tak syn najwięcej warstw chłonnych miał z przodu a nie między nóżkami. Miałam wrażenie, że synowi to przeszkadza. No, cóż- do tej pory spał tylko w pampkach, które nie wieczorem, a rano były tak duże. Będzie się musiał chłopak przyzwyczaić ;)
Zapisałam się do testów otulacza z rzepami, trochę chciałam się do nich przekonać. Kieszonek z rzepami nie polubiłam, bo były twarde, wpijały się dziecku w brzuszek. W tym otulaczu rzepy są bardziej miękkie i ich krawędź nie odbijała się na brzuszku. Z tym, że młody je rozpinał- szybko doszedł do tego jak to się robi :/ Po założeniu otulacza, musiałam ekspresowo ubrać mu bodziaki, bo łapał za rzep i go odpinał :)
Przyznaję, że z żalem odesłałam otulacz do następnej osoby w kolejce do testów i wręcz przebieram niecierpliwie nóżkami, by otulacze XL były już dostępne w sprzedaży.
Jesteśmy po testach miodowego otulacza XL na rzep i wkładu składanego. Tester: chłopiec, 21 mies. ok 13 kg wagi, wysoki, średniej budowy.
Otulacz XL - Krój zdecydowanie nam przypadł do gustu, zwłaszcza z wkładami. Otulacz jest dość duży (myślę, że spokojnie wystarczy do końca pieluchowania, każdego większego dziecka). Naszemu już dużemu dziecku spinalismy środkowe napki a z cienkim wkładem 3 warstwowym nawet wszystkie napki, dlatego w naszym przypadku wystarczyłby jeszcze na długo. Na pupie ładnie się układa, wkład się nie zsuwa, nie zwija. Mimo, że testy otulacza z formowanką nas nie dotyczyły, to testowalismy go z formowankami jakie posiadamy. Otulacz jest stosunkowo wąski w kroku, dlatego po nauce właściwego dopasowywania otulacza do formowanki ;), pasował nam również na formowanki wąskie w kroku (Puppi, Ecodidi, BM Kokosi). Plus za długie uszy w otulaczu:) Trzymał rewelacyjnie, zero przecieków. W swoim stosidle mamy już kilka otulaczy puppi os na napy, dlatego chciałam spróbować ten na rzep. No i niestety do rzepów się nie przekonam. Fakt, że w brzuszku można dopasować idealnie, ale jakoś nie mogę się przekonać do jeszcze jednej warstwy na brzuszku w postaci rzepa. Myślę, że zaopatrzymy się w taki otulaczyk gdy pojawią się już w sklepie, ale zdecydowanie na napy:)
wkład chłonny składany - jak wszystkie wkłady Puppi, świetnie chłonie, jest to wkład do tzw. zadań specjalnych;) Ja duże wkłady składane stosuje głównie na noce do formowanki, składając dłuższą częścią na trzy i przód dodatkowo zawijam z przodu. Taki zestaw daje radę bez problemu do rana łącznie z wełniakiem (o ile Kuby przed spaniem nie dopadnie mega smocze pragnienie;))
Zarówno otulacz jak i wkład zdecydowanie polecam:)
Niedawno skończyliśmy testować otulacz XL na napy wraz z wkładem bambusowym maxi i jesteśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni. Córka ma 17 m-cy, ok. 11kg, i jest szczupłej budowy.
Nie mamy dużego doświadczenia z wielopieluchowaniem w nocy (do tej pory stosowaliśmy system mieszany), ale i tak otulacz bardzo przypadł nam do gustu. Przede wszystkim ani razu nie przeciekł (a córka śpi ok. 12h), nawet, gdy więcej wieczorem wypiła. Po raz pierwszy widziałam też tak mięsisty wkład. Mimo, iż jako nowy nie mógł być zbyt chłonny i tak sprawował się idealnie.
Jeśli chodzi o krój to idealnie pasował na formowankę puppi, natomiast nie do końca przykrywał inne otulacze (pop'n'gro i mio unico), ale mimo wszystko nie przytrafił się nam żaden przeciek. Fakt, że córka aktualnie nie pije w nocy na pewno też się do tego przyczynił.
Testowaliśmy otulacz na napy, ale jeśli miałabym kupować to chyba jednak na rzep, bo zapinałam na ostatnie napy i miałam wrażenie, że było trochę ciasnawo, choć córka nie sprzeciwiała się. Po zapięciu na przedostatnie było za luźno.
Testowałam otulacz Puppi XL z wkładem składanym Puppi bambusowym Maxi. Tester 14 mcy, waga ok. 13 kg
Plusy:
- wykonanie bardzo staranne, solidnie uszyty.
- kolor i materiał :) Miły dla ciała, nie gryzący, nie mechaci się zbyt szybko. Troszkę grubszy niż (ecodidi i kokosi wełniane - oba mam na stanie), ale nie uważam tego za minus.
- choć generalnie wolę napy, rzep powodował idealne dopasowanie i dobrze współpracował przy zakładaniu/przewijaniu.
- podczas testowania prawie nie używałam innych otulaczy, materiał nie nasiąkał/nie chłonął zapaszku i nie musiałam go po użyciu praktycznie wietrzyć.
- pięknie układa się na pupie z wkładami puppi i innych marek.
Minusy:
- rozmiar! Nie mam puppi OS, bo nie znam żadnej osoby, której starczyłby do końca. Znajome wielopieluchujące odsprzedają go po ok. 1-1,5 roczku dziecka (mam na myśli dzieci o normalnej budowie, nie pulchniutkie). Wiedząc, że puppi os jest z tych "mniejszych" OS nie zdecydowałam się na jego kupno. Dlatego z niecierpliwością czekałam na opcję XL tej świetnej marki. Wiem, że XL puppi jest od OS puppi znacznie większy, ale to nadal nie jest XL imo :( Porównałam go nawet z Ecodidi OS, który mamy od jesieni 2014 od nowości = nie sfilcowany (zdjęcia). Są niemal identyczne rozmiarowo. Puppi XL jest trochę węższy w kroku nawet od Ecodidi OS.... hmmm :confused:
- Puppi XL nie pokrywa nam formowanek Kokosi BM ani Bamboozli TB :( dlatego nie testowałam go w nocy.
- przy grubszych wkładach (muśliny ecopi w prostokąt) mieliśmy już spuszczone wszystkie napki wzdłuż. Przy cieńszych wkładach zapięty był na pierwszy rządek nap. W XL powinien zapas być znacznie większy.
Generalnie urzekł mnie bardzo i rozważam jego kupno. Przed testami byłam na niego zdecydowana na 100%. Teraz chwilami się zastanawiam czy potrzebny mi trzeci otulacz wełniany w rozmiarze OS (używam też pulowych)...bo jakoś liczyłam, że to będzie XL z prawdziwego zdarzenia i będę go mogła używać na noc/drzemki na 2,5 latku, może na formowanki nawet, kiedy OSy inne będą przymałe. Tym bardziej, że koszt otulacza Puppi XL jest znacznie wyższy niż innych otulaczy wełnianych.
Dziękuję za możliwość testowania, cieszę się że był u nas choć trochę :) Kolor miodowy z niebieskim obszyciem :love:
P.S. Może warto rozważyć zmianę nazw otulaczy na rozmiarowe 1 i 2, jak w marce Applecheeks, Thirsties, Blueberry Capri etc. Myślę, że w obecnej sytuacji OS i XL może powodować niekiedy rozczarowanie tych klientek, które zasugerują się jedynie nazwą "one-size" czyli na cały okres pieluszkowania czy XL = "na bardzo dużą pupkę", bo są nowe w wielopieluszkowaniu, nie mają doświadczenia z wieloma markami lub nie przeczytały poniższych recenzji. ;)
Z wkładem puppi złożonym na 4 (słaba jakość zdj. przepraszam, ale Tester biegał ;) )
http://i.imgur.com/t79bJzD.jpg
Ecodidi OS (szary) i Puppi XL (miodowy) oba zapięte na pierwsze napki
http://i.imgur.com/4OvoTfw.jpg
Porównanie obu ww otulaczy wełnianych
http://i.imgur.com/uluBGxt.jpg
http://i.imgur.com/l068NTn.jpg
My po testach otulacza XL Puppi na napy.
Tester Kuba 22 m-ce, 13,5 kg.
Otulacz zdecydowanie łatwiej było zapiąć na Kubie niż OS, nie lubię jak otulacze zapinam na ostatnie napki, bo mam wrażenie, że spadną z dziecka. Tutaj zapięcie dobrze trzymało w biodrach i na brzuszku. Z wkładem składanym załączonym do testów (frota bambusowa) otulacz puścił bokiem, bo mam wrażenie, że gumki w nóżkach trochę za luźne, ale że jest to otulacz XL czyli dla większych i grubszych dzieci: rozumiem. Mój syn do najgrubszych widać nie należy. Z wkładem składanym maxi welurowym nie przepuścił, trzymał ładnie. Z formowanką Puppi trochę gorzej, bo trochę ciasno przykrywa formowankę. Mam wrażenie, że jest troszkę za wąski w kroku i formowanka ma trochę mało miejsca. Musiałam dobrze wykombinować, żeby gumki w nóżkach nie odstawały przy założonej formowance. W końcu było nieźle formowanka+ wkład mini welurowy + otulacz. Kuba biegał, szalał i było ok, nic nie przeciekło i nic nie krępowało ruchów. Ale uważam, że formowanka na noc z wkładem bardziej chłonnym nie zmieści się w otulaczu. Może trzeba by dodać 1cm w nóżkach wtedy otulacz "zamknął by" się na formowance, a tak gumki przeszkadzają sobie nawzajem:-)
Ogólnie fajny, nie mam wrażenia, że dziecko ma za ciasno. Dla mnie najlepsza kombinacja: Otulacz + wkład welurowy maxi.
Bardzo dziękuję za możliwość testowania, bardzo podobają mi się otulacze z kolorowymi uszkami, prześliczne :-)
otulacz+wkład
https://lh4.googleusercontent.com/Vb...M=w415-h822-no
otulacz+formowanka
https://lh4.googleusercontent.com/-q...o/P1090463.JPG
My testowałyśmy otulacz XL na napy.
Testerka: Oliwia, 12 miescięcy, niecałe 8 kg.
Posiadamy Otulacze Puppi OS, dlatego byłam bardzo ciekawa rozmiaru XL.
Córeczka należy do szczupłych dzieci, więc w testach byłyśmy przewidziane do wersji otulacz + formowanka puppi. Otulacz z formowanką świetnie do siebie pasują, zakrywa całą formowankę. Natomiast nie sprawdził się nam z innymi formowankami - nie obejmował ich w całości i obawiałam się o przeciek, ale mimo tego uniknęliśmy przecieków.
Natomiast mimo małej pupci z powodzeniem stosowaliśmy otulacz z testowanym wkładem a także z wkładem 5-warstwowym. Otulacz spięty na maxa i nic nie wyciekło przy naszych szczupłych udkach! :)
Też posiadam otulacz wełniany OS ecodidi i podpisuję się pod tym co napisała Gaja78 - Puppi XL i ecodidi OS są niemal identyczne jeśli chodzi o wielkość. Różnica jest z tyłu przy nóżkach, bo Puppi XL nie zakrywał ładnie formowanek innych firm, a ecodidi OS - tak.
Na marginesie jeszcze odnośnie lanolinowania Puppi to mam duży problem. Posiadam otulacze wełniane ecodidi, kokosi i puppi, wszystkie lanolinowałam w ten sam sposób (lanolina+szare mydło=mieszanka robiona samodzielnie), a efekt był taki:
- kokosi i ecodidi po lanolinowaniu trzymały 2 miesiące albo i dłużej
- puppi trzymały zaledwie tydzień (a i to nie zawsze).
Ostatnio puppi wylądowały w garnku na gazie (były podgrzewane), ale ten zabieg pomógł tylko troszkę. Muszę kupić gotową kurację i sprawdzić, bo może coś robię źle z tym lanolinowaniem.
Puppi są najczęściej używane, więc wiem, że kurację muszą przechodzić częściej, ale raz w tygodniu to dla mnie stanowczo za często.
Mimo wszystko otulacze wełniane Puppi OS są nasze najukochańsze i najlepiej nam leżą. Wersja XL jakoś mnie nie przekonuje, nie zakrywa ładnie wszystkich formowanek, a chyba do tego miał służyć.
Oto nasza recencja:
Testerka: 32 miesiące, 13 kg
Otrzymaliśmy do testowania otulacz puppi one size plus oraz bambusowy wkład składany.
Zestaw był intensywnie używany podczas testów, zakładany na nocki.
Nie odnotowaliśmy żadnych przecieków, córce na pewno było w nim wygodnie, otulacz nie chłonął zapachów i mogliśmy używać go non stop :) z tą cechą wełny pul się chowa daleko w tyle :D
Co do otulacza: zgrabniutki, bardzo dobrze uszyty, napki i gumeczki bardzo dobrze trzymają no i te piękne wykończenia :love:
Mimo iż testerka ma 13 kg otulacz mieliśmy całkowicie rozpięty. Nie przepadam za rzepami, ale muszę przyznać, że tylko one dadzą idealne dopasowanie w brzuszku.
Co do wkładu: bardzo chłonny, daje wiele możliwości składania przez co możemy go idealnie dopasować do dziecka :) szybko schnie, a po praniu pozostaje miękki :)
Podsumowując: bardzo dziękujemy za możliwość udziału w testach, po raz kolejny rozkochałam się w wełnie :)
dziewczyny chcialabym kupic otulacz puppi glownie na noc na formowanki corcia wazy 6.50 kg ma 4 mies. i zastanawiam sie jaki rozmiar kupic..co polecacie?
a na formowanki kokosi i pupeko jaki wziac?
test otulacza puppi one size plus na napy oraz bambusowy wkład składany
tester ma 2 latka i 5 mies,waga +/- 13,5kg
po odpakowaniu otulacza myslałam że to one size-taki fajny zgrabny sie wydawal:)
zaczęłam test na młodszym(rok i 3 mies) założyłam mu na formowankę wąską w kroku z wkładem bambusowym(naszym)ale zaliczyliśmy przeciek, bo drzemka się zdarzyła, formowanka była źle przykryta, bo to straszna wiercipięta i by załozyć bigam za nim po pokoju:/ i tutaj rzepy zdają egzamin.test zakończony-zrezygnowałam...
starszy syn po domu chodził w otulaczu i tetrze -bez przecieku:)jak miał 2 latka to wolal" siusiu", teraz z własnej inicjatywy nie chce, jak wysadzę to robi do nocnika bądź wc dlatego tetra się sprawdza. bardzo mnie ciekawiło czy otulacz i wkład puppi dają radę na całą noc-syn pije w nocy wodę więc wyzwanie było dla otulacza. ku mojemu zaskoczeniu(pozytywnemu rzecz jasna)rano bez przecieku.test na 5+ :) na wyjście też założyłam ten zestaw i też bez przecieku.na formowankę niestety nie udało się założyć.duża pupa w testowanym zestawie nam nie przeszkadza-bo głównie na noc by było zakładane.fajnie bo szybko schnie:)
z tetrą
z wkładem pupi
http://www.chusty.info/forum/image/j...ldDjD3rH//2Q==
http://www.chusty.info/forum/image/j...LZ2OmMbLmP/9k=
podsumowując: nie mam porównania z innymi wełnianymi otulaczami, ale jesteśmy na tak, jesteśmy zadowoleni, wkład składany też fajny chłonny. zastanawiam mnie tylko jak często musiałabym lanolinować gdyż były dni, że co dzień musiałam go prać , bo się ubrudził od wiadomo czego
pięknie dziękujemy za test:)
a ja też czekam na otulacz i nie mogę się doczekać. Jak będzie fajny to z pewnością skuszę się na więcej :)
Ja dziś zaczęłam testować swój. Co prawda z bazarku, ale nieużywany. Wełna faktycznie super, milutka. Krój w kroczku dla Młodego idealny, najwęższy z otulaczy jakie mam. A myślałam, że już nic nie przebije Grovii :D. Jest jednak jedno ALE. Regulacja pasa. Niestety nam też rozstaw napek nie pasuje. Młody jest raczej przeciętniakiem, jeśli chodzi o gabaryty a ciężko było dopasować. Zapięty na wszystkie napki był za ciasny a jak zostawały dwie po środku to za luźno. W końcu zapięłam tak, że została jedna napa, ale było niesymetrycznie, więc i luźniej przy jednej nóżce.
U nas też ten problem się pojawił, ale to chyba generalnie dotyczy wszystkich pieluch na napki;/ Regulacja skokowa nie zawsze pozwala na idealne dopasowanie (chociaż w Puppi i tak napki są gęsto nabite). U nas jest to samo, nawet w tym momencie, gdy Kuba jest już duży i nie ważne czy jest to Puppi, Kokosi, Ecodidi, Milovia, Grovia, itd. Kuba ma w tym momencie taki obwód brzuszka, że nie da się dopasować tak żeby miał pozapinane napki parzyście;/ No i na tym właśnie polega przewaga pieluch na rzep, że dopasować można idealnie, no ale rzep się generalnie szybciej niszczy. Coś za coś, ja i tak wolę napki, własnie za trwałość:)
Uzywam otulacza Puppi plus wkłądy dla noworodka. Bardzo lubię otulacz wełniany - delikatny, nic nie odciska się , bardzo zgrabny. Jednak wkłądy noworodkowe są malutkie i często kupa przecieka na otulacz (synek ma 10 dni), powinny być 2-3 cm szersze. Otulacz nie przykrywa formowanek noworodkowych kokosi.
Dostałam do testów otulacz OS plus wkład składany. Córka 6 mies. ok 8 kg wagi- Otulacz idealnie układa się na małej na szerokosc zapinany na drugie napy od srodka, na długość-to zależy jaki wkład w środku. Otulacz wykonany bardzo starannie. Pięknie obszyty, bardzo delikatny w dotyku. Duży plus za kolorowe środki nap- nie musze liczyć czy symetrycznie zapinam tylko sprawdzam kolor i juz:) wkład chłonny i delikatny. Bardzo miękki i szybko schnie. Zakochałam się w otulaczu i kupiłam zielony- jest przepiękny do tego wkłady składane i jeden pięciowarstwowy- jest bardzo chłonny- chyba najchłonniejszy z tych które mam. Teraz gdy jest ciepło zakładam otulacz z tetrą w ciagu dnia i super trzyma- bez przecieków, a otulacz stosuje juzz ok 3 tygodni. Polecam!!!!
jestem zachwycona otulaczem! Najchętniej oddałabym moje PULowe, ale Puppi jest dość wąskie i nie każdą formowankę przykryje. Testowany codziennie od 2 tygodni i myślę, że jeszcze sporo wytrzyma bez lanolinowania;) Otulacz jest bardzo zgrabny i pupa fajnie w nim wygląda;)
Minęło sporo czasu od ostatniej recenzji, dlatego podbijam wątek, bo uciekł gdzieś daleko, a zależałoby mi na recenzjach nowych użytkowniczek, ponieważ wiele się przez te kilka lat zmieniło. Mamy nowy krój, inna wełnę, otulacze są często kilkukolorowe lub we wzór, np. jodełki. Ciekawa jestem co dzisiaj o nich myślicie :)