Czy ktoś tu dzieci + 10 kg nosi jeszcze z przodu lub na biodrze? Da się? A jeżeli tak to w czym i w jakim wiązaniu? Brakuje mi noszenia z przodu, ale przyznaję, że w kieszonce nie wyrabiam. A może jednak źle dociągam :hmm:
Wersja do druku
Czy ktoś tu dzieci + 10 kg nosi jeszcze z przodu lub na biodrze? Da się? A jeżeli tak to w czym i w jakim wiązaniu? Brakuje mi noszenia z przodu, ale przyznaję, że w kieszonce nie wyrabiam. A może jednak źle dociągam :hmm:
ja noszę! mój roczniak Kochany tylko z przodu. A nosimy się w Tuli, bo chusta poszła czasowo w odstawkę :/
Ja nosiłam wyłącznie z przodu do 2,5 roku chyba (11-12 kg) w 2x i w kieszonce w chustach z konopiami i tych z wełną (nie lubię lnu, ale też się do tego nadaje).
Ja noszę w Tuli 11kg (prawie 20-miesięczną córkę).
Zdarza mi się mojego 20miesięczniaka nosić z przodu - w chuście w kangurku, kieszonce, 2x baaardzo rzadko ostatnio, w kółkowej z przodu i na biodrze, w tuli. Dużo zależy od chusty w naszym przypadku
Czasami mi się jeszcze zdarza, ok 11 kg. Najchętniej noszę w wełnianych pawiach lub w konopnym indio natur. W kieszonce z połami rozciągniętymi pod pupę albo w kangurku.
Ewentualnie nosidło.
Ja nosze ok 13 kg w ergo baby.
11 kg z przodu w kieszonce (drzemki), na plecach w MT lub plecak prosty (na spacery), na biodrze w kółkowej (krótkie drzemki w gościach) :)
Zosia pewnie ma z 11 kg. W kieszonce już dawno nie wyrabiam, przynajmniej w naszej bawełnianej Nati. W Rapalu chyba jest lepiej, ale testowałam tylko po domu. Na mieście z przodu nosimy się tylko i wyłącznie w Tuli, bardzo dużo, bo do komunikacji miejskiej ciężko z dzieckiem na plecach. Tula wymiata, jeśli chodzi o odejmowanie ciężaru :)
nam się czasem też zdarza, 11kg na stanie, kangurek albo kieszonka z połami naciągniętymi. 2x nigdy nie próbowałam, czasem też Tula.
Ale przeważnie z przodu J ląduje jak w autobusie jęczy na plecach i trza coś zmienić ;) tak to tylko plecy.
do 11 kg zdarzało się w 2x, potem czyli do 13-14kg sporadycznie w MT w 95% z przodu bo młody tak lubił i mi było łatwiej zawiązać/
ja nosiłam synka do 10 kg z przodu a w okolicy 11 kg przerzucilismy sie na plecy, a do tego czasu non stop kieszonka
Mój ma 10 lub nawet już wiecej i nosimy z przodu przy zimnicy (pod polarem), tak to na plecach, ale przy kieszonce prawie młodego nie czuję
Gdy Niunia ma potrzebę bliskości, a do niedawna jeszcze zawsze do komunikacji miejskiej noszę Ją z przodu. W kieszonce, a gdy mi chusty brakuje- w kangurku. Lubię także nosić Ją z przodu w kółkowej (patrz zdjecie).
Niunia teraz szaleńczo nie rośnie i waży jakieś 14 z hakiem (ważyłam Ją kilka dni temu, ale na domowej wadze).
ja nosze z przodu
obojga :P
oczywiscie nie jednocześnie
Potrafię w kółkowej na biodrze lub z przodu moje 16 kg szczęścia nieść w autobusie i z przystanku, jak zaśnie zmęczona przedszkolem :P STARSZA, bo o niej piszę ma skończone 5 lat i około 16 kg waży....
Młodsza przekroczyła 10 kg - w terenie - z racji zimy TULA z przodu (wtedy zazwyczaj jest komunikacja), albo jakieś domieszkowe chusty - konopie, len, wełna i albo kieszonka z połami rozłożonymi, 2x....
No i kółkowa :D ale to zazwyczaj krótsze dystanse...
yanette a jak Ty 5 latka dajesz radę? I w czym? ;)
ja do niedawna jeszcze mojego prawie 2latka z przodu nosilam :) wiazalismy sie w 2x
w kolkowej tez, ale na biodrze. z tym ,ze on ledwo ponad 10kg wazy
i pewnie nosilabym dalej gdyby nie to ze mi dzwigac za bardzo nie wolno :)
nosiłam tylko z przodu, tak gdzieś do 13kg Misia.
nawet tak Tatry przeszłam :hide:
Moja zaledwie 10-cio kilogramowa ale jak wychodzimy i wiem, że zaśnie to często ląduje z przodu w Tuli....Poza tym nasza kurtka dla dwojga lepiej się prezentuje kiedy młoda jest z przodu bo nie mam gigantycznych bioder :ninja: Ale jak tylko jest nieco na plusie to w kombinezon pakuję i na plecach na kurtce ląduje :) Jeśli chodzi o chusty to dziecko mi nie ciąży tylko w konopiach. Jak źle dociągnę chustę albo tulę to wiadomo po krótkim czasie już czuję ciężar w plecach i na ramionach.
Podziwiam :)
Ja (a raczej moj kręgosłup) wymiękłam przy 10 kg...
Nigdy nie nauczyłam się nosić na plecach zatem nosiłam z przodu 13kg i więcej też.
A ja albo czasami plecy albo (i przede wszystkim) w kółkowej na biodrze. Młoda jest z tych ruchliwych i wyciągnięcie jej z chusty lub wsadzenie do niej jest dla mnie najwygodniejsze właśnie przy użyciu kółkowej. Poza tym z pleców mi wieje po 15 minutach, a z przodu jak ją mam, to guzik widzę.
Ja też lubię czasami ponosić córę, obecnie ma 2 lata i 8 miesięcy, jakoś tak lżej ją wsadzić z przodu, niż wrzucać na plecy w tych wszystkich kombinezonach
moja prawie 5 latka często ładuje się na przód ale ona chudzizna i tak się gadzina zawsze ułoży że nam wygodnie, no może gdyby nie te dyndające nogi :D no i my mietkowe
ale baaaardzo długo nosiłam ją z przodu regularnie - 4 lata to na bank
noszę 13 kg z przodu w Manduce, troche mnie tylko pas obciera przy wchodzeniu po schodach. kieszonka wyczerpała sie nam juz przy 9kg, wtedy forgetit pokazywała nam podwójny krzyż jako optymalną dla dużego dziecka. niestety nie wygrał z nosidłem:)
Mój m około 13 kg. Ostatnio najczęściej noszę go w Hop tye zarówno na plecach jak i z przodu. Wiązania na plecach w chuście nie mogę opanować z nosidłem jest mi o wiele łatwiej. Tym bardziej, że młody piechur co chwila chce na własne nogi. Z przodu noszę go gdy jest śpiący lub deszczowa pogoda no i gdy mamy jechać komunikacją miejską.
Na dłuższe etapy wiążę go w chustę. Głównie 2x, ale dziś zawiązałam w kieszonkę i rozłożyłam poły i było mi znacznie wygodniej.
Generalnie noszę na plecach, Młody może miec juz pod 15 kg, bo strasznie gruby i ciężki ;)
Ale zdarza się nam nosić w kieszonce - jak widzę, że Młody marudzi, bo chce spać, a musimy pokonać jakiś dystans w chuście bez marudzenia (np w pociągu) - najczęściej wtedy od razu zasypia, na plecach nie jest tak szybko.
Albo jak ja z jakiegoś powodu się denerwuję, a musze zawiązać - wtedy wracam do starej dobrej kieszonki ;)
W czym? obojętnie - w Tuli, w bawełnie, w lnie, w wełence.
Ja nosiłam tylko z przodu, na plecach nienawidziłam szczerze. Tylko że większego klocka w mietku, nie w chuście.
Też noszę z przodu w sytuacjach typu dom - komunikacja miejska - ale tylko w MT, w chuście nie wyrabiam - po 5-10 minutach tak mnie bolą plecy i ramiona, że nie daję rady. Córa waży ok 10 kg