za Chiny nie moge sobie przypomniec, co czytalam w tym wieku, pamietam, co wczesniej i co pozniej, ale majac 10-11 lat - juz nie.
co czytaja wasze corki?
a co Wy czytalyscie w tym wieku, poza Ania z ZW?
pamietacie?
Wersja do druku
za Chiny nie moge sobie przypomniec, co czytalam w tym wieku, pamietam, co wczesniej i co pozniej, ale majac 10-11 lat - juz nie.
co czytaja wasze corki?
a co Wy czytalyscie w tym wieku, poza Ania z ZW?
pamietacie?
W tym wieku to już namiętnie książki Crichtona i Grishama, ale to chyba nie o taką literaturę dla prawie-nastolatek ci chodziło:lol:
edit: z bardziej odpowiednich książek to właśnie L.M.Montgomery i książki "aniopodobne", ale bardziej podchodziła mi już literatura "dla starszych". Najwięcej książek dotyczyło jednak mojego hobby.
edit2: Luthienna, fakt! Seria Pan Samochodzik, Tomki, Dzika Mrówka i jeszcze seria Ożogowskiej... no jak mogłam zapomnieć:duh:
ja czytałam to co przyszeregowano chłopcom czyli Bahdaja, Niziurskiego i Nienackiego.
Uwielbiałam Adelo zrozum mnie, Sposób na Alcybiadesa, jutro klasówka oraz oczywiście Pana Samochodzika.
Mam juz zebraną prawie całą wznowioną kolekcję Niziurskiego dla synka :hide:
Tajemniczy ogród, Mała Księżniczka i te klimaty
Ania z ZW, jak piszesz
później chyba była jeszcze seria o Emilce też L.M. Montgomery - ale wyszła, jak już wyrosłam trochę z tych klimatów
bardzo lubiłam H.Ożogowską, E.Lach, Snopkiewicz (ta ostatnia chyba ciut później, raczej jako nastolatka), K. Boglar i generalnie co dorwałam w gminnej bibliotece
edit: Luthienno - Bahdaj, masz rację!
Nienacki zdecydowanie za wczesnie dla niej, ale Ozogowska wlasnie, Boglar.
a seria o Tomku tez na ten wiek bedzie ok?
Najlepiej pamiętam Pamiętniki Ciccioliny :D
Tłukłam literaturę pozytywizmu, potem (ale to już jakoś w wieku 13 lat) łykałam obozową i wojenną.
oprócz tych już wymienionych zaczynałam czytać Chmielewską - te serie o młodzieży
No ja wtedy też byłam, toteż wryło mi się w pamięć jak w kamienne tablice :D
Ostatnio przypominałam sobie te wszystkie Ożogowskie i Bahdaje, ranyjulek, jakie to archaiczne. Nie chodzi mi tu o realia czy język, ale np. o takie kwestie jak alkoholizm czy przemoc (w jednej z ksiązek Ożogowskiej matka oddaje syna wujowi-alkoholikowi na wychowanie, bo jej nowy mąż syna nie lubi).
Węgielku, Zemstę rodu Sawanów Ewy Lach ;) ich tam jest siódemka ;) i pamiętnik piszą - oczywiście sama zaczęłam pisać swój pod wpływem ;)
edit: a może piątka? zajrzę, jak mi Kamiś wstanie, bo śpi w pokoju z biblioteczką dzieci
edit 2: znalazłam w necie - siódemka
Poza wyżej wymienionymi zaczytywałam się w tym wieku szmirą z serii "Nie dla mamy, nie dla taty lecz dla każdej małolaty" (takie romansidełka), "Klubem Babysitters" i "Trzema detektywami". Plus różne kryminały - Agatha Christie, Conan Doyle, Joe Alex.
A moją ulubioną autorką była wtedy Frances Hodgson Burnett (Tajemniczy ogród i wszystkie inne jej książki).
Ja czytałam Kirsta :hide:
Córki Anie, Musierowicz, i żywoty świętych dla dzieci ;) Ale one niezbyt "czytliwe" były (córki;) nie zywoty;) )
Tajemnica zielonej pieczęci,Karolcia,Babcia na jabłoni,Bracia ławie serce,Dziewczyna i Carino
uwielbialam!!! I zawsze zazdrościłam dziewczynom z tych książek fajnego życia hehe :)
I jeszcze hehe takie horrorki dla nastolatek, cała seria była (ale nie wiem czy to nie pozniej, jak mialam jakies 12?), "Ulica strachu" (to był tytuł serii).
I nieśmiertelna Jeżycjada :)
Godzina pąsowej róży, biografię Pawlikowskiej-jasnorzewskiej ręki Samozwaniec, Małgosia contra Małgosia, coś o wyprawach było, takie sci-fi ale nie mogę sobie przypomnieć. Anię całą serię ale to z braku laku, Awantura o Basię, Chłopak czy dziewczyna- czyli heca na... :)
Musierowicz też! no i oczywiście Agatę Christie i dość wcześnie Cooka i inne medyczne thrillery (12-14, bo potem pamiętam już fantastykę tylko)
edit- i Crichton i Grisham - zaczęłam na pewno jak miałam 12 lat, bo skończyłam z nimi jak miałam max 14-15 :)
Czytałam z grubsza to co Wy, Whartona podbieranego siostrze ;>, namiętnie biografie, i wszystko co mi wpadło w ręcę, niekoniecznie dla dzieci ;)
Chyba nigdy tak dużo nie czytałam, co w podstawówce. Musierowicz, Montgomery po kilka razy. Generalnie wszystko, co było w osiedlowej dziecięcej bibliotece, całkiem nieźle wyposażonej :)
To ja ciut pomarudzę, bo moja dwunastolatka przyniosła wczoraj listę lektur szkolnych. I na niej same starocie.
Julka jest dosyć oczytana (czyta ze 40-50 książek rocznie), nauczycielka prosi o przynoszenie propozycji książek, które chcą czytać, które dzieciom się podobają i co?... Nie jest w stanie wyjść poza kanon książek sprzed 25 i więcej lat, które ma pewnie "od zawsze" opracowane.
Ja rozumiem konieczność zmierzenia się z "klasyką literatury młodzieżowej" (ona była młodzieżowa jeszcze zanim ta nauczycielka była młodzieżą, już jak ja je czytałam, to były dobrze okrzepłymi pozycjami), ale po co dzieciom robić nadzieję, że mogą mieć lektury pisane współczesnym językiem, dotyczące realiów życia, które znają i przyjemne do czytania?
edytuję, bo znalazłam następującą rzecz:
Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 23 grudnia 2008 r. w sprawie podstawy programowej wychowania przedszkolnego oraz kształcenia ogólnego w poszczególnych typach szkół. (Dz.U. 2009/4/17) w załączniku nr 2 (Podstawa programowa kształcenia ogólnego dla szkół podstawowych) określa wykaz lektur dla II etapu edukacyjnego: klasy IV-VI.
Wykaz lektur:
- Frances Hodgson Burnett Tajemniczy ogród;
- Jan Brzechwa Akademia Pana Kleksa;
- Carlo Collodi Pinokio;
- Roald Dahl Charlie i fabryka czekolady;
- Antonina Domańska Historia żółtej ciżemki;
- Irena Jurgielewiczowa Ten obcy;
- Stanisław Lem Bajki robotów;
- Clive Staples Lewis Lew Czarownica i stara szafa;
- Astrid Lindgren Bracia Lwie Serce;
- Kornel Makuszyński Szatan z siódmej klasy;
- Aleksander Minkowski Dolina Światła;
- Ferenc Molnár Chłopcy z Placu Broni;
- Lucy Maud Montgomery Ania z Zielonego Wzgórza;
- Edmund Niziurski - wybrana powieść (np. Niewiarygodne przygody Marka Piegusa, Sposób na Alcybiadesa);
- Joanna Olech Dynastia Miziołków;
- Joanna Onichimowska - wybrana powieść (np. Duch starej kamienicy, Daleki rejs);
- René Goscinny, Jean-Jacques Sempé Mikołajek (wybór opowiadań z dowolnego tomu);
- Henryk Sienkiewicz W pustyni i w puszczy;
- Alfred Szklarski - wybrana powieść (np. Tomek w krainie kangurów);
- Dorota Terakowska Władca Lewawu;
- Mark Twain Przygody Tomka Sawyera;
- John Ronald Reuel Tolkien Hobbit, czyli tam i z powrotem;
- Juliusz Verne W 80 dni dookoła świata;
- Moony Witcher Dziewczynka z szóstego księżyca;
Nauczycielka mogła wybrać ciut lepiej, ale nie za wielkie ma pole manewru :-(
I żeby nie było, że nie wiem, o czym piszę; z tej listy nie czytałam tylko ostatniej pozycji ;-)
Kanony lektur to porażka :duh: ,ale w sumie przerabianie każdej książki może zabić radość z jej czytania.
W gimnazjum fajnie przerabia się m.in.Sapkowskiego,fragmenty Tolkiena,Musierowicz,Kamińskiego (,,Kamienia na szaniec")
Ale Libera? Bahdaj? To już nie ta bajka i nie ta epoka.
Tylko,ze nauczyciel nic nie moze z tym zrobić.
Nawet jak jest wybór,to przerabia się książki,które są dostepne w bibliotece,bo inaczej uczniowie ich nie przeczytają.
Tosia sporo czyta, więcej niż ja w jej wieku.
W III klasie/9 lat był szał zwierzaczków z wielkimi oczmi czyli Holly Webb.
W IV/10 lat:
Rick Riordan Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy, Olimpijscy Herosi, uwielbia tą serię, łyka kolejne tomy, a potem wraca do nich, na fali była też Mitologia, konkurs mitologiczny :)
Moje Bullerbyn, cała seria
Dzienniki Nikki, w miarę
68 pokojów, okładka zraziła, ale w końcu b. się podobało
Felix, Net i Nika, lubi, ale nie uwielbia
Minkowskim się zaczytywałam, Dolinę światła pamiętam do dziś, poza tym Tomki, Dzika Mrówka, Chmielewska dla młodzieży, dziewczyńskie typu Musierowicz, Siesicka...no i już sięgałam po poważniejsze - Trylogia, Nad Niemnem...
raz do roku w skiroławkach:), potajemnie, rzecz jasna.
a oficjalnie lykalam dzika mrowke, nienackiego, siesicka, minkowskiego, niziurskiego, serie o old surehandzie, winetu i skarbie ze srebrnego jeziora, sienkiewicza i basnie 1001 nocy. bardzo lubilam tajemniczy ogrod i zdaje sie ze zaczelam wkrotce po ukonczeniu 12 lat wciagac rzeczy w stylu dziwne losy jane eyre i narzeczonej z lammermoor
Troche Jerzycjady przeczytała, tak z 6 części, Anie z Zielonego Wzgórza i kolejne, Emilkę ze Srebrnego Nowiu dwie części, Małą Księżniczkę, Tajemniczy Ogród, Narnię przeczytała jak miała 7 lat, obecnie czyta Z Ziemii na Księżyc Verne'a ale wyjątkowo woooolno. Serię Magiczne Drzewo, w wolnych chwilach wraca do opowiadań o Mikołajku, albo Opowiadań Mrożka.
W sumie ja to samo co wy, z lekkim zabarwieniem Kammikowym, czyli literature wojenna i obozowa, taka bardziej powazna, ale tez i dla dzieci, np. o powojennej Warszawie "Wszystko powiem Lilce" ktos zna?
Nie sadze, zeby moje dzieci czytaly tyle co ja, ja czytalam 5 ksiazek na miesiac, czasami wiecej. Sama nie wiem jak to robilam bo i na dwor wychodzilam sie bawic i lekcje odrabialam.
W sumie ciekawa jestem co beda czytac i czy po polsku rowniez :)
Pewnie, że znam i nawet pamiętam :) Słodka bułka dzielona na pół i wpychana do kieszeni, bo "szczeniaki lubią słodkie", w celu wyżebrania kolejnej. Szmaja. Niewypały. Powrót matki.
I glinianki, i Padaczka :(
A wlasnie wyguglalam, ze jest nawet film zrobiony, z 84 roku :)
A kto zna "Dlugi deszczowy tydzien"? O rodzenstwie na wakacjach, ktorzy tropili i zlapali zlodzieja ikon w gorach?
edit, Kammik, a znasz ksiazke o chlopcu, harcerzu z powstania warszawskiego, ktory uciekl z Warszawy i schronil sie w jakiejs wiosce nieopodal, w podupadajacym domu, tam mial rozne lokalne "przygody" i tez cos z partyzantami do czynienia? Costam pod grusza chyba.
I jeszcze jedno pytanie o ksiazke, chlopiec, chyba Leszek? jedzie/leci/plynie do jakiegos wuja/stryja na Tahiti i tez jest watek kryminalny/przemytniczy. Niesamowita, tzn. w taki nastroj wchodze jak ja sobie przypominam, jak ze snu.
A reszta pytan? Dwa pominelas :P
Bo edytowałaś i nie widziałam wczesniej :)
Pierwsze to:
http://s.lubimyczytac.pl/upload/book...50/352x500.jpg
Drugiej, obawiam się, nie kojarzę :)
O dzieki, dzieki! Mam, dokladnie taka okladka :)
tzn. mam w Pl w moim "starym" pokoiku.
edit: znalazlam! To "Zamach na wyspe" Marty Tomaszewskiej, tej od Tapatikow ;)
Z tych niewymienionych przez Was czytałam jeszcze:
Jaworczakowa - "Oto jest Kasia", "Zielone pióro", "Jacek, Wacek i Pankracek", "Majka z Siwego Brzegu"
Powieści Korczaka dla dzieci
"Panienka z okienka"
"Ania z lechickich pól"
"Czarodziejski świat Marigold"
przygodowe typu Robin Hood, Mały Bizon, Mali zwycięzcy
"Deszcz, zając i chłopiec"
jakaś seria o małych detektywach, którzy rozwiązywali różne zagadki z mumiami itp.
coś z czarną skarpetką - też była jakaś tajemnica do rozwiązania, a czarna skarpetka to był zły pan
"Nie głaskać kota pod włos" (to nie pierwowzór serialu "Rodzina Leśniewskich"?)
"Wielka, większa i największa"
powieści Astrid Lindgren i Tove Jansson
komiksy z Tytusem, Romkiem i Atomkiem
Mary Poppins
Doktor Dolitlle
"Pod szczęśliwą kocią gwiazdą" (ale to chyba wcześniej niż ok. 10 lat)
"Przygody barona Munchausena"
baśnie Andersena, Grimmów, Perraulta
różne klechdy, podania, legendy polskie i obce
powieści Astrid Lindgren i Tove Jansson
i jeszcze czytałam taka fajną książkę, w której rodzeństwo rozwiązywało jakąś zagadkę - była tam ciocia Una z Krakowa i aktor Piotr Jarmuż - ktoś pamięta tytuł?
Kurcze, ciocie Une tez pamietam ;)
moze tutaj znajdziecie? http://forum.gazeta.pl/forum/w,16375..._jare.html?v=2
(ja ide spac zaraz ;) )
ja pochłaniałam "Pana Samochodzika" :) "Czarne stopy" i komiksy jakieś... thorgala i takie tam...
ale tez wszelkie "Anie..." bo mama bardzo lubi tego typu książki i mi podsuwała.
Trochę mi się zeszło na myślenie, ale dziś nastąpił przełom, jak sobie okładkę przypomniałam :) Tadaaaaam!
http://kormoran.sklep.pl/img/products/84/15/1_max.jpg