Re: Smutne/straszne bajki
ja dzisiaj Kasi czytałam na dobranoc jakąś bajkę o tańczących i śmiejących się zabawkach w nocy, gdy dziewczynka śpi. niby nic strasznego, ale Kasia wyobraźnię ma i już widziałam w jej zaspanych oczkach mały lęk (że jej zabawki będą w nocy żyć) więc zaczęłam nawijać, że dziewczynce się to śniło itp
muszę uważać, co jej czytam, bo jak nie, to czytanie kończę tłumaczeniem i przekręcaniem treści :oops: żeby się nie bała...
Re: Smutne/straszne bajki
Chyba bajki trzeba dostosować do dziecka. Mojej starszej córce nie czytam strasznych i smutnych bajek bo mała się najzwyczajniej w świecie boi. U cioci oglądała scubidu (doprawdy nie wiem jak się to pisze) i ze strachu się popłakała. Musieli wyłączyć telewizor. Ale są też dzieci, które lubią strachy i potwory przeróżne.
Co do smutków: chyba warto żeby dzieci wiedziały, że nie zawsze jest pięknie i różowo, że sa ludzie biedni i głodni, źli i niemili. Tylko cały czas się zastanawiam w jakim wieku zacząć takie smutasy dzieciom czytać?
Andzia
Re: Smutne/straszne bajki
no ważne pytanie...
Jestem zdania, że należałoby chyba stopniować strachy, straszydla i straszenie (tak samo ze smuteczkami) dzieciom.
Takie jest moje zdanie dziś, gdy mój Konrad jeszcze "nie kuma" bajek.
Jak będzie kiedyś? Nie wiem...
Re: Smutne/straszne bajki
Cytat:
Zamieszczone przez andziulindzia
U cioci oglądała scubidu (doprawdy nie wiem jak się to pisze) i ze strachu się popłakała. Musieli wyłączyć telewizor.
No tak, dzieci mają też swoje, czasem nieprzewidywalne, lęki. Kiedyś Aniela ubzdurała sobie, że przyjdzie lew (a o lwie czytałam jej wcześniej w jakiejś zupełnie niewinnej bajce, gdzie lew był dobrodusznym, śmiesznym zwierzakiem). Chodziłam z nią do wszystkich okien i drzwi i pokazywałam, że są zamknięte i lew nie ma jak wejść, że musiałby dzwonić domofonem, a przecież nikt go nie wpuści itd. Ok, przyjęła to do wiadomości. Nagle, robiąc siusiu do nocnika w łazience, spojrzała na szparę miedzy brodzikiem od kabiny a podłogą i rozpłakała się mówiąc, że tędy lew wejdzie. :roll:
A też bardzo boi się śpiewającego flaminga (Placido Flamingo) z Ulicy Sezamkowej. Zawsze mnie woła, żebym przełączyła wtedy na coś innego.
Re: Smutne/straszne bajki
Ja staram się "testować" możliwość przyjmowania takich treści przez starszą. I "Dziewczynki z zapałkami" jeszcze nie czytałam. Na razie przestała bać się potworów bardzo nierealnych - czyli typu "straszne potwory domowe", przebrani w rzeczonym Scoobydoo. W baśniach - już nie boi się czerwonego kapturka ( tzn. wilka) czy zatrutych jabłek. Ale baśń o rozbójnikach, którzy dla posagu mordowali narzeczone przeraziła ją na kilka dni. Jednak zbyt realne. Dlatego, moim zdaniem, dziewczynka z zapałkami jeszcze nie wchodzi w grę.
Re: Smutne/straszne bajki
Strachów się chyba nie da uniknąć.
Moja Zosia (5 lat) na przykład boi się prądu i pożarów. A w przedszkolu nawet są jakieś pogadanki o tego typu rzeczach :? Słusznie zresztą.
Ale za to przy opowiadaniach Piątkowskiej się śmieje :D
Re: Smutne/straszne bajki
Ja jako dziecko 6-letnie nie płakałam przy Dziewczynce z zapałkami wcale natomiast przy Calineczce wyłam jak bóbr-gdzie tam szczęśliwe zakończenie? Przeciez dziewczynka nie wraca do mamy tylko zostaje z jakimiś beznadziejnymi elfami i głupim księciem! Mama musiałą zmieniac zakończenie.
Re: Smutne/straszne bajki
Cytat:
Zamieszczone przez petisu
Ja jako dziecko 6-letnie nie płakałam przy Dziewczynce z zapałkami wcale natomiast przy Calineczce wyłam jak bóbr-gdzie tam szczęśliwe zakończenie? Przeciez dziewczynka nie wraca do mamy tylko zostaje z jakimiś beznadziejnymi elfami i głupim księciem! Mama musiałą zmieniac zakończenie.
ja też zmieniłam zakończenie dla Kasi 8))
Calineczka z księciem u boku wraca do mamy :D
Re: Smutne/straszne bajki
Ja bardzo długo bałam się dinozaurów....najpierw chciałam ich figurki a potem bałam się że przyjść i mnie zjedzą - mieszkaliśmy na pierwszym piętrze wtedy i wiedziałam że spokojnie mnie dosięgną;) długo to trwało...a babcia postraszyła mnie że jak klapy z ubikacji nie zamknę o wyjdzie szczur.... NO i tej babci "nie lubiłam";)
Adze czytam różne bajki, ale wesołe, w Jasiu i Małgosi zmieniam zakończenie, i mówię że baba jagę zamknęli po prostu i uciekli.
A ja jeszcze zauważyłam że niektóre książki mają straszne ilustracje:(
Re: Smutne/straszne bajki
No właśnie, ilustracje! Kupiłam Mikołajowi legendy średniowieczne. Są trochę mroczne, ale do przyjęcia dla siedmiolatka. Oczywiście kupując nie przeglądałam ksiązki strona po stronie i niestety nie trafiłam wówczas na malowniczą ilustrację rycerza z uciętą głową broczącą krwią. Chłopaków oczywiście obrazek zafascynował i raz po raz kazali sobię owa głowę pokazywać. :?
Re: Smutne/straszne bajki
jak byłam mała mój ojciec zakupił książeczkę "złota różdżka"
http://pszoniak.strefa.pl/projekty_w...n/obrazy/1.jpg
szczerze mówiąc to cały czas się boję tych wierszyków napisanych przez psychiatrę dla czteroletniego synka
jak nie znacie to tu przykładowy wierszyk z owej książeczki: http://www.cartoon.com.pl/butenko2.html
Re: Smutne/straszne bajki
Cytat:
Zamieszczone przez vandene
dla dzieci? :omg:
Re: Smutne/straszne bajki
Cytat:
Zamieszczone przez Ilonsa
Cytat:
Zamieszczone przez vandene
dla dzieci? :omg:
Też mam taką :)
Re: Smutne/straszne bajki
mój synek ma swoje ulubione zdjęcie z wielkiego atlasu ptaków - zabity bocian wiszący na drutach. i zawsze podczas oglądania atalasu musimy trafić na to zdjęcie
Re: Smutne/straszne bajki
Za ten wierszyk to ja dziękuję, ale np Bracia Grimm nie są lepsi ( ja ich nie znoszę) tam też jakieś palce poobcinane i dane do zjedzenia bo ktoś tam głodny.
Smacznego
Re: Smutne/straszne bajki
Ja się braci Grimm do tej pory boję :D Jest chyba taka jedna bajka o dziewczynce co umarla a potem wyciągała rączki spod ziemi z tej trumny, brrrrrr I ta rączka nie dała się spowrotem zakopać. No cóż, jak byłam mała to uwielbiałam te bajki, teraz dopiero do mnie dociera jak bardzo sa brutalne
Re: Smutne/straszne bajki
Braci Grimm uwielbiam ale czytać sobie a nie dzieciom.
Ogólnie adresatem baśni i bajek niekoniecznie są dzieci, to gatunek literacki
zwyczajowo błędnie traktowany jako literatura dziecięca.
Np. basnie z 1000 i jednej nocy tez na pewno dla dzieci nie są.
A Andersen ogólnie ponury dziewczynka zamarzajaca , inna zbyt brzydka by byc zona chrabaszcza albo żołnierzy, ktory sie topi w piecu :twisted: ale jakie on miał basnie pisac skoro jego matka zapiła sie na smierc a wiekszosc czasu spedzał z dziadkami w szpitalu psychiatrycznym :?
mi z dziecinstwa najbardziej w pamiec zapadło jak Rozalke , siostre Antka w piecu upiekli...zeby ja wyleczyc z przeziebienia
Re: Smutne/straszne bajki
Z rok temu kupiłam z zachwytem "Klechdy domowe" w antykwariacie. Tak się ucieszyłam, ze poczytam dziewczynkom bajki z mojego dzieciństwa. Ale zapomniałam, że morderstwa miedzy braćmi, obcinanie głów siekierami i okrucieństwo są tam na porządku dziennym. Na razie książka stoi i się kurzy
Andzia
Re: Smutne/straszne bajki
Ale te wszystkie straszne bajki były przez lub dla nas czytane w dzieciństwie i raczej nikt z nas nie czuje się przez to skrzywiony psychicznie.
Zawsze jakieś straszne sceny można złagodzić . Stach to też pewne uczucie, które powinno być znane każdemu. tak jak złość , radość czy smutek. Bajki jakoś to zabezpieczają.