jak to to wygląda? TERAZ LEPIEJ??

no i miałam stracha, ciężko się motało w kombinezonie

https://lh3.googleusercontent.com/_r...C5%84_0005.JPG


EDIT:

teraz lepiej?

http://images49.fotosik.pl/830/b02ed02a09cf1a7cmed.jpg
http://images50.fotosik.pl/832/dac643cd76438f6fmed.jpg

chyba dobrze:) ale ja nie jestem specem ;)
super widok z takim maleństwem:)słodziutki:)

a plecy ma symetrycznie? bo z foty wychodzi że niezbyt..
i kolanka chyba wyzej możesz podnieść i bliżej siebie.
i co fajnie sie nosi maluszka? doczekam się ? :ninja:

chyba trzeba mocniej dociągnąć jeszcze... ale słodko wyglądacie!!! nie mogę, no. :kiss:

kaś a my jeszcze tyyyyle czasu...

atelka, ja się w ogóle nie znam, ale teraz tak gorąco, że nie za gorąco maluszkowi w takim kombinezonie i chuście? Ponoć dziecia łatwiej przegrzać, niż przeziębić.
Z ciekawości, też dla siebie pytam.

thx,

właściwie to na chwilę wyszłam z maluchem a to była impreza rodzinna i babcie i tak zawału dostawały na widok pięciodniowego srajta na dworze " bo wieje przecież"
a dociagać rzeczywiście, lepiej się dociagało jedwabia bo cieńszy jednak

aletka, imo - zdjac kombinezon, wyprostowac, dociagnac i wpasc bardziej doopinke zeby plecki zaokraglic
gdzies wklejalam zdjecie trzydniowego remka- taki maluch ma plecki calkiem w C

Aska bój się boha:lol:
Ty w krótkim rekawku a Ala w kombinezonie i kaszmirze?:mrgreen:

Hexi dobrze prawi, nastepnym razem będzie git!

thx dziewczyny :kiss:

ja w stresie jestem normalnie przy motaniu...

Ja co prawda wprowadzam chyba zimny wychów ;) bo maluch od początku jakoś słabiej zubierany niż inne dzieci, ale wczoraj w tym upale zapodałam mu długi rękaw merynosowy i musiałam ciągle rozchylać poły chusty, żebyśmy nie umarli z gorąca. Także widzę, że moje obawy co do przegrzania maluszki się potwierdzają ;) Babcie tak zawsze mają. Moja mama też uważa, że go za słabo ubieram. Ale chusta to drugie ubranko, no i jeszcze ciała grzeją się nawzajem.
Będzie ci też małą łatwiej bez kombinezonu motać, lepiej się tak chustę dociąga. No, w ogóle co innego.

nie boj zaby ;-)
mi na poczatku tez sie rece trzesly
a potem nie mialam juzczasu na nerwy ;)

jak już musi być kombinezon bo babcie zawału dostaną, to jakiś polarowy cieniutki.
Ja do tej pory lubie zakładac polarowe kombinezony Maćkowi - na nich łatwo sie wiąże bo nie ślizgają się.
z Mackiem wychodziłam od 3 doby po porodzie.
było słonko jeszcze w miarę ciepło, jak wiatr to do lasu szłam. Miałam takie zalecenie zeby na słońcu duzo był (bo zażółcony był nieco). a balkonu nie miałam wtedy.

moja mama sie przekonała do lżejszego ubierania jak ubierałam małą jak siebie i albo obie polar dla 2 albo obie bez:D a mała ma dodatkowo chuste na sobie przecież

Atelko ale cudnie wyglądacie :)

piknie, wpadnąć pupę, plecki w C i bez kombinezonu i będzie git;)

ja jak ktoś (czyt. babcia) mówi, że za lekko ubieram to się pytam: a Ty byś założyła na siebie kombinezon teraz? i zapada cisza:P

kurcze, jak Wy to robicie. mała ciągle chce do cyca jak tylko próbuję motać
mężowi super sie udało kieszonkę a mi się ciągle wygina w stronę cyca :(
nawet jak nażarta jest po pachy ;)

Atelko, chce chwycic czy tylko dziobie w mostek?

Cytat:

---

Zamieszczone przez atelka

kurcze, jak Wy to robicie. mała ciągle chce do cyca jak tylko próbuję motać
mężowi super sie udało kieszonkę a mi się ciągle wygina w stronę cyca :(
nawet jak nażarta jest po pachy ;)

---

A moja choć cyca nie ssała, tylko jadła moje z butelki i ogólny wstręt do cycka miała, tak w chuście nagle szału dostawała, wyginanie w strone cycka, mlaskanie, ssanie rak, itp.... Po kilku tygodniach jej przeszło..... :)

Atelka pieknie wyglądacie, cudnie :heart: taka kruszynka :heart:
Mój Ł też jak glonojad się w chuście zachowywał, piersi szukał, potem mu przeszło :D