Len 50%
http://www.didymos.de/bilder/muster-gr/395.jpg
Wersja do druku
na zdjeciu paskudny czyli pewnie bedzie ładny :D
To już zaczyna byc nudne....
kurcze chyba sie indio nie doczekam :(
kupiony :)
no nareszcie jakiś sensowny kolor :)
a jakie są te lny ? jak się zachowują?
gniotą się bardzo, niestety. Niezłamane są dość sztywne i ciężko się dociągają. Ale podobno noszą bosko ! Ja nadal mam nadzieję, że się o tym przekonam ;)
W ubraniach zmiękczam najskuteczniej len prasując na mokro ,a póżniej troche gniotąc i prasując jeszcze raz na sucho :) robi sie milszy i delikatniejszy
ale nie wiem czy to nie za bardzo niszczy go...to znaczy ja lubie taki troche zniszczony właśnie ;) jest taki jakby micro-potargany
edit: jeszcze czasami najtwardszy gniotę w dłoniach na mokro :)
ale nie wiem, czy to wszystko miałabym serce zrobić z chustą....;)
a ja juz mam po prostu dosc ich wyśrubowanych cen :?
a te plaskie-gladkie lny w ogole nawet oka mojego nie cieszą
No właśnie nie miałam doczynienia z tymi nowymi lnami 50%, więc może być inaczej. To co napisałam tyczy się i indio i natibaby z lnem. Linuschki zresztą też.
Co do koloru i wzoru (a właściwie jego braku) - cały czas się łamię czy wziąć ten turkusowy len, czy jednak pawie biało-czarne w farbce robins' egg blue wykąpać :twisted:
Marta warto go choć zobaczyć. Stendhal jest moja ukochana chustą teraz. nawet roska sie pozbyłam przez niego
Edit ekonomiczny: to co pawie straca na wartości po farbowaniu to już będziesz miala na połowę lna :)
nuuuuuuuuuda ...