o!!! ja fote bym chciała :) jak mozna;)
Wersja do druku
A my dzisiaj usypianie w kółkowej raście, a podróżowanie w nosidle BOBA
hi hi hi :-)
a my od kilku dni wałkujemy na zmianę antracyta i jade royal-reszta kisi sie w stosie
Czerwona grecja i grafitowe flamingi w końcu
Ha, ja też we flamingach:)
Dmuchawce bawełniano-lniano-jedwabne.
Fajne, bardziej lniane niż jedwabne.Od jedwabiu pięknie opalizują.
Dzisiaj kupowaliśmy sofę w Ikei z Młodą na plecach w Zarze fresh:)
Labirynty didkowe, wersja cynamon-lawenda. Króciutko i tylko w domu. Bom chora :frown
No a dzisiaj... znowu boba i znowu kółkowa rasta :-)
A ja , mam wrażenie ,ze mogłabym czasami wyrzucić wszytskie chusty i zostawić gekony.
Kocham moje srebrne gekony:heart:
Scootababy na cmentarzu i grafitowe flamingi na spacerze do teściów (baardzo spodobały się mężowi :))
U nas dwa cmentarze w natkowych Liliach... Szkoda że nie w chryzantemach;-)
A my dzis na szczepieniu bylysmy w kolkowej babyloni. I moj lekarz nieodmiennie zachwycony widokiem Celinki w chuscie:mrgreen:
Ponosiłam dzisiaj trochę w mietku. Jupi! :high::high::high:
na cmentarz to tak stonowanie - szare wełniane miasteczko ;)
3 godziny po cmentarzach w tęczy francuskiej :)
Z dwójką na cmentarz to potrzeba mi było sprzętu praktycznego. Starsza u męża w nubikowym miętusiu, młody u mnie w bobie
u nas dzisiaj niósł m. Domisia w nubiku
ale Domiś nie lubi nosidła :( Już któryś raz próbowaliśmy i niestety, uwielbia chusty a w nosidle płacze :( więc skończyło się na wózku ;)
nie na cmentarz a do parku niosłam Mikołajka w wełnianych zielonych rybach.
Chustopróchno sie cieszy, że znowu może się tu wpisać:wink:
Na cmentarzu Zosia zażyczyła sobie na plecy i wylądowała na godzinkę w Jesiennej Polce (jednej z moich najukochańszych chust). Bardzo pasowałyśmu do wczorajszej słonecznej, kolorowoliściastej jesieni.:heart:
Wczoraj na cmentarzach u męża w Tuli,a u mnie w wełnianej aare:)
Po dwóch dniach smętnej przerwy spowodowanej moją chorobą dziś rozruchowy spacer w pesci pazzi (jak ja lubię tę chustę :love:), a potem domowa krzątanina też w rybach szalonych, nawet teraz, gdy tu piszę Kalina śpi w plecaku z ryb ;)
a dzis M. w leluji...i mała poginała po polanie ;)
w domu dzis narazie nic...bo cosik na nogach woli...ale pewnie niebawem :high:
wczoraj caly dzien pawie :D
A my dzisiaj prawie cały dzień w bobie bo różne sprawy na mieście załatwiałam. A teraz chwilkę w konopkach didkowych.
antracyt i fioletowy jedwabik :)
chmt z cz-b indio:)
a ja próbuję się przekonać do indio biało czerwonego:?
nati nepal, wypożyczony
ale on elegancki!
wczoraj zielona greczynka, dziś rodos (ups, już jest jutro ;))
Paproty :love: nie prane na chwilę z psem, bo nie wytrzymałam :hide::oops:
O poranku ulli
https://lh4.googleusercontent.com/-G...topada2011.jpg