chwilowo zarezerwowany
Wersja do druku
chwilowo zarezerwowany
Chce ktoś to rs? Mogę spróbować złapać :)
Takie sobie ale wrzucę:)
Samuela - :kiss:
https://lh3.googleusercontent.com/-x...0/IMG_1664.jpg
Bez prania i mietoszenia nie da rady normalnie zawiązać, ciągle coś gdzieś odstaje:)
Fajnie, że Wam pasuje! :applause:
Dużo noszę w kółkach:) Przewawia do mnie ich naturalność:lol:
To pierwsza chyba chusta przy której serio wziąłam się za łamanie przed noszeniem - mietoszę ją ile sie da i powiem Wam, że efekty są świetne. Zrobiła sie mięciutka, plastyczna! Dzisiaj nosiłam w niej Franka w kangurku:!: Uwierzycie? I było :heart:
Zdałam sobie właśnie sprawę, ze wiele chust nie zagrzewa u nas miejsca bo nie dajemy im szansy. Po części pewnie to i wina zbyt duzych stosików:roll: Przynajmniej u mnie tak jest...chciałabym jakąs chuste wyeksploatować, motac na rózne sposoby ale patrzy na mnie smętnie ten stos i muszę sięgnąć po coś innego i w rezultacie żadna nie dopieszczona przez co nie nosi na 100% bo nie wymietoszona:hide:
Ot co wymysliłam pijąc kawę i patrząc na moje kółeczka cafe latte:wink:
Właśnie ostatnio do tego samego wniosku doszłam. Nie daję chustom szansy ;). Aż się nawet zastanawiałam, czy jednej nie puścić na wymianki, żeby mi ją ktoś połamał.
Ja sie przyznam bez bicia, ze nie widze za wiele roznicy w zlamanej i takiej raz wypranej i pomotanej kilka razy. Serio. Cos ze mna nie tak? :P
Choc mam takie wrazenie, ze Orient bedzie lepsiejszy po jakims czasie, bo juz troszeczke widze roznice od momentu jak przybyla do nas. Indiacz z lnem tez jakby pomalu sie rozkreca. Za to ranunkel jakby od nowosci latwo sie wiaze. No ale ja tu o konkurencji, przepraszam :D
Moja nowa miłość :love:
http://imageshack.us/a/img442/1456/t5fv.jpg
(dobro wraca :twisted:)
mi się zdecydowanie najbardziej podobacie
w obecnych łańcuszkach :)