Ja marzeń chustowych nie mam 8-)
Czasem zamarzy mi się tylko jakaś natkowa wełenka, ale gdy przypominam sobie, dlaczego sprzedaję każdą kolejną natkę, to mi przechodzi :lool:
Wersja do druku
Ja marzeń chustowych nie mam 8-)
Czasem zamarzy mi się tylko jakaś natkowa wełenka, ale gdy przypominam sobie, dlaczego sprzedaję każdą kolejną natkę, to mi przechodzi :lool:
Jestem raczej chustowo zaspokojona. Moje największe marzenie -Jesienną Polkę- zanabyłam jakiś czas temu ale ostatnio,jak smród po gaciach,ciągnie się za mną indio Olivia...ehhh :duh:
Orient didkowy
Wiele natek jest pięknych, na początku są boskie. Niestety - mi się bardzo szybko mechacą. Traktuję je tak samo, jak chusty innych firm, ale natkowa bawełna jest (moim zdaniem, nie wiem ile jest w tym prawdy) tkana z krótkich nitek i dlatego bardzo szybko zaczyna się mechacić... Bawełna - bo w chustach z domieszkami widzę różnicę pomiędzy bawełną a dodatkiem.
jaskółki szaro czerwone z lnem
wszystkie szare zarki :hide:
Jak sobie strzelimy następnego malucha, to pierwsze co kupie to będzie zara jakaś szara.
o czyms jeszcze musze pamiętac? Wizyta u dentysty? jakies rachunki ? ;)
pamietaj o jakim dobrym usprawiedliwieniu braku porodu w marcu :mrgreen:
Od jakichś 5 minut - Oscha Nouveau Bramble :lol: i od dłuższego czasu różyczki Oschowe - Juliet i Caprica.
A także Indio Rose, miasteczko z kaszmirem i szary Japan jedwabny :D
roses oschy, wszystkie 'brokułowe' :lol:
Marysiu :P Wiesz, ja mam kalahari vatka :D co Ty na to???
Chyba nie mam jakiś szalonych marzeń. No może moją polkę z czerwonym wątkiem bym przytuliła :)
Inka lemony.