wczoraj nic, dziś jeszcze nic, pogoda dupówa, siedzimy w domu. a i w manduce bym chciała, bom ciekawa jej okrutnie, i w eibe, póki u mnie, i w iris jeszcze.....
Wersja do druku
wczoraj nic, dziś jeszcze nic, pogoda dupówa, siedzimy w domu. a i w manduce bym chciała, bom ciekawa jej okrutnie, i w eibe, póki u mnie, i w iris jeszcze.....
indio cynober :)
własnie na plecach spi mi Tymek z Jakobie .
w miasteczku wełnianym :) kocham tą chustę :love:
Na rękach ;) nie znoszę się motać na kurtkę.
to my chyba dzisiaj wyjdziemy w rybkach, ale może sie nam jeszcze zmienic :-) i moze nawet zaryzykujemy na plecach...:-)
lena didkowa :)
Blance wyrzyna sie górna jedynka. Nie jest łatwo:D.własnie usypia w nino havana:thumbs up:
indio natur z lnem, pracujemy nad jego sztywnoscia:) choc nosi wspaniale:)
nati kalahari. kocham ją
aare z wełną i ono
nasz pierwszy raz z manducą olive groove:)
didkowe motylki i inka
kółkowa,nubigo i koira :)
dziś wycieczka do macierzanki odbyła sie w towarzystwie girasola wrappers paradise
lana himbeer i mei Favorit
A my dzisiaj testujemy nasze nowe indio natur z wełęnką:)
Ja w liliach didka a mąż w MT od Alci:)
Tulipanowy Girasol, bo niedługo przyjdzie się z nim rozstać i testowy Aprosas.
w cudnym teczowym aprosasie - wygrywa u mnie z lana w kategorii nosnosci :) a kolory ma cudnie nasycone :)