Ach, egla, zapomniałam wcześniej - ja będę mogła pożyczyć "Bobas lubi wybór", ale dopiero za jakiś czas, bo od jutra obiecałam je już koleżance. Jakbyś chciała, to mogę dać Ci znać, jak mi odda
Wersja do druku
Ach, egla, zapomniałam wcześniej - ja będę mogła pożyczyć "Bobas lubi wybór", ale dopiero za jakiś czas, bo od jutra obiecałam je już koleżance. Jakbyś chciała, to mogę dać Ci znać, jak mi odda
pytam, bo skład słoików jest dość... :hmm: złożony ;)
polar może i fajny, ale tylko na przód, więc dla mnie bez sensu :(
na przód i tył polecam Gabi :)
no i może wielokrotny molest Pentelki coś da :D
Siadasz przy stole, Kasię opierasz o siebie, nakładasz jej śliniak i jedziesz z koksem :-) nie siedzi, a siedzi. Ugotowane warzywka do łapki i niech się oswaja :-)
jakkolwiek osobiście uważam że mleko cycowe do ukońćzenia 6 miesiąca, a rozszerzanie diety później, no ale jak wiadomo wykładni jest kilka ..
można? hmm
myślę, że na dwa dni. Mogę zbiorowe nauki machnąć nawet :-D
jesteś kochana z tym polecaniem!!! a co do książek - ja za darmo pożyczam :-) ale bobasa akurat swojego nie mam. Jakkolwiek pomysł fajny!! :-) :-*
co do polaru - zgadzam się z mi. :-) jakkolwiek wygląda fajnie..
ekotorby mam na widelcu !! ale najpierw musze dorobić się łądnej grafiki firmowej, a ciągnię się to neisteyy i ciągnie :-(
ależ masz pomysłów!!!
fajny ten polar! :) Chyba poproszę teściową, żeby mi taki uszyła na wiosnę ;)
Jako że mała na mm, to dziś właśnie dostała w mleku swój pierwszy gluten. Ależ mam stresa! Oby było ok, trzymajcie kciuki!
Iza, super pomysł z tym klubem dla mam, ja się piszę! :thumbs up:
Iza - jakiś klub mam rusza w Brwinowie w ośrodku kultury. Zorganizować Ci pogadankę z reklamą działalności? ;-) Spotkania są w czwartki od 10:30 do 11. A jutro widzę się z moją pediatrą i dam jej ulotkę + wizytówki od Ciebie.
A co do pomysłów to ja mam tatę genialnego managera - Pana Ojca Dyrektora Prezesa :-) I pewne rzeczy mam wyuczone od dziecka, niestety... Takie ojcowskie zboczenie zawodowe, ale pomysły to on dopiero ma!
Lena - książkę pożyczę z wielką przyjemnością :-)
Izu dzięki za życzenia :kiss:
dziewczyny dzięki za fryzjerniowe namiary :kiss:
Tanka od wczoraj męczy nas o dzidziusia :ninja: u znajomych był 5 miesięczniak i córka nasza przepadła całkiem :lol: całowała, tuliła i koniecznie kremem chciała całować ;)
Egla - no pewnie, że chcę!! :-) fajnie, że się organizują, choć myślałam, że Ciebie namówię żebyś się czymś takim zajęła i spożytkowałą swoją energię :mrgreen:
Choco - noo, to do roboty, do roboty :jump:
Berenike - oby nie rota!!!
To fajnie, bo Zośka owszem podekscytowana widokiem dzidziusia, nawet usilnie naciskała, żeby dzidzia była u mnie na kolanach, ale na pytanie, czy zabierzemy dzidzię do domu odpowiedziała zdecydowanie "gumu nie" ;)
Mi. - z tym dicoflorem, to nie mam pewności, ale chyba też dla dzieci piersiowych. Wiem to od mamy, która sama ma już dziecia dużego, ale mocno obciążonego i z poważną chorobą więc dobrze zorientowana w nowinkach. Ale najlepiej byłoby lekarzy popytać, albo jakiś badań poszukać dla potwierdzenia.
Czy ja już się Wam chwaliłam, że się Zośka odpieluchowała w wieku 20 miesięcy? Samodzielnie, bezstresowo i całkowicie, tzn włącznie z nocą! Widzę w tym wpływ wielorazówek :)
ciekawe, ciekawe. może mi coś wpadnie w ręce. albo... może zapytam dr T. przy okazji bilansu dwulatka i negocjacji szczepieniowych ;)
no, to jeśli chodzi o dzieci i dzieci - komu dziecko każe, to niech słucha, a jak dziecko nie naciska, to niech też słucha :lol:
mnie jedno dziecko każe poznawać nieustająco tajniki i meandry polskiej kuchni, a drugie jakoś niezwykle często chce się ze mną całować :roll:
odpieluchowania gratuluję!
ja się nastawiam na wakacje ;)
Berenike - no taaakkk.. na to ani szczepionki, ani lekarstwa nie ma.. no chyba że śledzik z czekoladą :mrgreen:
me'shell - gratulacje!!! pięknie:thumbs up: brawo dla Zosi:high: ale jak to sama? nic Jej nawet nie podpowiadałaś? :whistle:
No nie za bardzo podpowiadałam, nocnik stał w łazience, to zaczęła siadać, potem zachęcaliśmy do robienia grubszych rzeczy ;) ale bez ciśnień Mam wrażenie, że pomogło paradoksalnie uczulenie na mleko, częste kupy i chodzenie bez pieluchy z tej okazji ;) A potem to już zaczęła wołać też siku i przestała sikać w nocy. Nie wiedziałam, że to może przebiegać tak bezboleśnie! i też raczej nastawiałam się na wakacje.
me'shell wielki wyczyn, gratuluję. U nas nocą odpieluchowanie nastąpiło naprawdę późno bo dopiero w ostatnie wakacje. Zimą na przełomi 2010 i 2011 sprawa wyglądała bardzo obiecująco ale przyszedł wyjazd taty w delegację na 2 tygodnie i złe samopoczucie z powodu większej infekcji i temat padł. Tyle że my na jednorazówkach. Teraz mąż nieugięty na wielo mi nie pozwala - mam dokńczyć korektę doktoratu i nic nowego do robienia w domu sobie nie wymyślać ;-)
A powiedzcie mi proszę ile ewentualnie można by zaproponować za takiego Leo http://chusty.info/forum/showthread.php?t=69547 i czy w ogóle warto. Moniaaa już proponuje za 150 zł ale ja wciąż mam przekonanie że nawet za tyle z odbarwieniem nie jest wart. Dobrze myślę? No i ten problem, że Kasia ma niecałe 3 miesiące a już waży niemal 7300 ;-) W tym tempie to z 4,25 nie zamotam jej w nic bo będzie za ciężka do Leo, prawda?
chusta inaczej pracuje w plecaku ;)
leo jest ok, nawet dla 10+
ja uważam, ze 100 z PP to jest max...
Mi - odpuściłam. Gdyby się jeszcze pojawił na bazarku to proszę stańcie dla mnie.......... Aż mnie trzęsie z żalu za tym co był odbarwiony :sick:
Ale skoro Iza mi go zdecydowanie odradza, to mam się słuchać. Argument, że może być uszkodzona tkanina w tym miejscu był kluczowy.
Z rozpaczy i tęsknoty za tym Leonem zaczynam wielkie poszukiwania na dużą skalę. A zapał powinnam kierować teraz gdzie indziej, doktorat na biurku leży i kwiczy.
A jakby było mało już drugi dzień Kasia pręży i wygina się w chuście, wierzga, piszczy nawet i rozwala wiązanie. I jak tu obiad robić w tych warunkach?
pierwszy bunt ;)
wszystko w normie i terminie.
ej, ale że jak może być materiał uszkodzony? wybielaczem? że włókna osłabione? :hmm:
edit: przecież storczowa bawełna to nie rajtki...dlatego te chusty lata wytrzymują... widziałaś przecież inkę Petry ;)
No ładnie - jżuż przechodziłam bunt swulatki, potem trzylatki i teraz czterolatki ale u tego malucha to się takich numerów nie spodziewałam :-) Matce noszącej się buntuje? ;-)
No i co teraz na plecy już wrzucić czy do kółkowej? Iza ratuj!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Obiad robiłam dziś gdy spała bo inaczej się nie dało.
A jutro mam wprawę na zakupy do Janek i Nadarzyna. I już mi się nie chce. Wolę kupować on-line, o tempora!
egla - widzimy się we wtorek, pomogę :mrgreen:
w strasznym biegu jestem...
linkę wrzucę o tym co było w Skierniewicach http://www.skierniewickie.pl/wiadomo...,3161.html#com
i drugą o tym co będzie, czyli o spotkaniu w Pruszkowie we wtorek http://pogotowiechustowe.pl/ostryp.php
Iza powieliłam informację o tej pogadance w Pruszkowie między koleżanki z okolicy :-)
Czekam z utęsknieniem na najbliższy wtorek.... Potem dla przyjemności już się umówiłam do fryzjera. Możesz zabrać ze sobą cokolwiek 4,2 m? Zobaczę czy to będzie dla mnie dobra długość na kolejne chusty, będę bardzo wdzięczna :-)
mogę :-) dokładnie to miałyśmy zrobić poprzednim razem, ale zapomniałyśmy ;-)
dzięki za powielenie!!
O, Iza, fajnie...My się też pojawimy, dam też namiary znajomemu męża, który ostatnio chyba zaraził się kółkową:lol:
Me'shell moje gratulacje dla Zosi :applause:
nie powiem, nocnego bezpieluchowca zazdroszczę bardzo :ninja:
o dziennych pieluchach już zapomniałam ale w nocy Tanka leeeeje jak szalona :twisted: ona mokra, wszystko mokre (czasem łącznie ze mną) ale śpi w najlepsze :roll: zakładam więc pieluchę dla własnej wygody...
Izu szalejesz z warsztatami/spotkaniami :thumbs up:
w poniedziałek ok 15 wolnaś może? :ninja: bo po sąsiedzku na fotelu będę ;)
:mad:Ale się wkurzyłam. Kupiłam od chustonówki coś na bazarku, na czym mi bardzo zależało, miałam zapłacić po koniec tego tygodnia (tak się umówiłyśmy mailem) ale dała mi tylko numer konta bez danych adresowych i bank nie wykonam mi przelewu zleconego przedwczoraj.
A wczoraj wysłał mi maila jej mąż, a nie ona, że skoro nie zapłaciłam to od dziś szmata ma nowego nabywcę. I nie dał mi czasu na żadną odpowiedź. Jak się dziś odezwałam to usłyszałam, że sorry ale od dziś jest już nowy właściciel. Ale jestem wściekła! I to z samego rana w sobotę!!! :mad: :mad: :mad:
Chyba oni coś kombinują - ich sprawa. Ale żeby tak matce karmiącej podnosić rano ciśnienie...
Iza, tak po namyśle, też bym się do Ciebie na pogadankę chętnie przeszła, tak myślę. Chyba się nudzę ;) Więc może tam się spotkamy a nie u mnie w domu, co Ty na to? Jak Ci wygodniej?
egla, daj spokój, nie warto się denerwować takim pryszczem...jeśli dziewczyna będzie robiła dziwne numery od początku pobytu na forum, to ludzie nie będą z nią robić interesów...nie warto
Lena, egla - o matko, to będzie tłoczno :lol: fajnie!!
egla - do Ciebie się wybiorę, będzie wygodniej mierzyć i przećwiczyć, a to i tak dla mnie prawie po drodze. A co do kupowania od chustonówek - ryzyko wpisane w transakcję. :ninja: współczuję, bo wyobrażam sobie jak musi boleć, gdy już człowiek myśli, że ma chustę, a nagle okazuje się że jednak jej nie ma :evil:
choco - :jump: ale o 15 czy ok 15? zadzwonię jutro, dogadamy sie dokłądniej, bo ja na konsultacje aż do Wołomina śmigam, a potem musze Gajkę jeszcze z przedszkola odebrać, jakkolwiek na 15 powinnam być już spowrotem po wszystkim :mrgreen: jakkolwiek ciasta nie upiekę :twisted:
chcę tu też niniejszym odnotować, z kronikarskiego obowiązku i miłości do wątkowiczek, że mamy nowe dziecko :bliss:
ADA, witaj maleńka :dancing:
Olcia - :kiss:
Julcia - starsza siostro, życie niesie Ci nowy wymiar, bądź dzielna o zdrowa
właśnie się zastanawiałam, czy pisać, że co tam Mucha, co tam Skrzynecka - Olcia urodziła :D
Mucha? Skrzynecka?:hmm: a one z któego wątku są? :ninja:
olciu, gratulacje!!!! :heart: :D
Iza, Nike po filmiku instruktażowym zaczyna z wolna pakować palucha od nogi do ust :D A co do spotkania, to ja chętnie next week - daj znać, kiedy Ci pasuje :D
Olcia, gratulacje!
olcia ogromne gratulacje Kochana :kiss:
witamy małą Adę :high:
Olcia, gratulacje :vagen:
Olcia - wieeelkie gratulacje. Jak ja lubię cudze malutkie dzieci :ninja: Swoje to już są zwykle małe potwory i cycojady ale cudze - sama rozkosz i szczęście :heart:
Dziś spałam w łóżku z dwiema córami - jedna przyklejona z lewej, druga z prawej a ja bałam się ruszyć i dziś mnie wszystko boli. Ale jak mi za to dobrze :D
No i przedwczoraj się doigraliśmy, schody nie były dokończone bo nasz stolarz nie miał w ciągu ostatniego miesiąca czasu na nie i ostatni schodek, nie przymocowany do ściany tylko położony na podstopniu i czymś pod ścianą zarwał się pod mężem i ten zaliczył upadek do dziury. A ja szłam dosłownie 20 sekund przed nim po tych schodach, z Kasią na ręku a nie w chuście...
Jak się Pan Schodek u nas zjawi jutro żeby dokończyć robotę chyba w pysk dostanie. Ja miałam mały atak paniki jak już się okazało, że mąż cały i niepołamany. Wyobraziłam sobie siebie z dzieckiem na ręku w podobnej sytuacji. Normanie ta sobota była fatalna dla mnie... Najpierw ta chustonówka, potem schody. Pocieszam się, że jutro będę mieć nową zabawkę - upragnione nosidło Storcha dla Kasiuli :love:
A! Dziewczyny - gdzie w okolicy Brwinowa znajdę tanie oprawianie obrazów w ramy? Pilne bo mąż mi chce na urodziny oprawić zalegającą w szufladach kolekcję.
Olcia! Z całego serca i sił gratuluję Tobie, Julci i Jankowi! Zwłaszcza po tylu przygodach, dzielni jesteście bardzo!
gdzie w okolicy Brwinowa znajdę tanie oprawianie obrazów w ramy?
zalezy jaka okolice bierzesz pod uwage?
miedzy pruszkowem a piastowem jest fajny punkt