:thumbs up:
Iza, :applause:
Wersja do druku
:thumbs up:
Iza, :applause:
Iza? to Twoja robota? To kiedy ruszamy przedsiębiorcza Matko Polko?
:kiss:
ruszamy jak lokal będzie :lol: dziś się wybieram do jednej pani.. i się okaże :whistle:
dziś znowu szaro i na dodatek musiałam skrobać szyby!! co jest :mad
No jak to co? :-) Listopad!!! ;-)
Szaro buro i ponuro czyli dziś nie będą Helenkę męczyły oczka, na szczęście. A pojutrze już badanie więc koniec z zakraplaniem bo i to mnie wykańcza.
Kasia na macie trenuje łapanie Kubusia Puchatka i Tygryska. Dzieci tak pięknie się różnią... Helenka w tym wieku choleryczka, Kasia uosobienie spokoju, Helenka lubiła matę tylko z wiszącą zebrą, Kasia uwielbia puchatkową i każdą inną, Helenka nie znosiła być noszona w chuście (bublu Bebelelulu Lulu co prawda) a Kasia każde motanie uwielbia (jak się wiążę to już kopie nóżkami i się cieszy). Ach! Urok bycia matką :-)
I proszę dziewczyny powiedzcie mi jedno czy założenie chusty powoduje jakieś rozwijające się stale zmiany w obszarze mózgowym? Odkąd noszę Kasię nie podobają mi się ubranka po Helence, te wymuskane i wyselekcjonowane. Kasia śmiga w rajtuzach, bodziakach z długim i bluzkach zupełnie nie do kompletu. Do tego zaczynam się interesować jakimiś orzechami do prania i innymi dziwadłami. Zabawki też kupuję jakieś zupełnie inne niż dotąd a jakoś specjalnie nie poszukuję w necie informacji o nowościach czy trendach. Tego forum poza naszym wątkiem i bazarkiem specjalnie nie podczytuję z braku czasu. Znudziło mi się to co było wcześniej czy to jakaś zmiana w czerepie następuje na skutek zamotania? ;-)
no jak zobaczyłam że wszyscy skrobią szyby, to aż wyszłam z domu wcześniej. A Kuba siedział w samochodzie i czekał jak oskrobię i pytał tylko dlaczego nic nie widać? nie lubię tego porannego skrobania...nie dość, że zimno jak piorun, to jeszcze spać się człowiekowi chce i najchtniej wróciłby do ciepłego łóżka!!!!
jakby mnie ktoś chciał nosić w lulu, to też bym nie lubiła :p
(aczkolwiek moje dawne wyobrażenie było takie, że chusta = bebelulu, a bebelulu = lulu ;))
nie mam porównania, aczkolwiek Kajetan rajtuz na sobie nie miał nigdy, a forum czytam metodą "nowych postów" ;)
ja na guzik "nowe posty" wpadłam dość późno... to był przełom - ilość czasu spędzanego przeze mnie na forum zwielokrotniła się wtedy ;-)
słuchajcie...
dziś trzech panów było u mnie po odbiór własny. Każdy z nich wychodził z wiadrem. Pod nieobecność męża... ciekawe kiedy zainteresują się tym sąsiedzi :lol::lool:
strasznie mnei to bawi, chętnie popełniłabym watek na ten temat, ale nie mam pomysłu w jakim dziale :lool:
mnk? :ninja:
edit: nie, nie, nie - REKLAMA! :lool:
witajcie wieczorową porą :hey:
olcia nie czytam na bieżąco ale myślę i kciuki trzymam :kiss: dobrze, że będziecie/jesteście już razem w domu, wszystko musi być dobrze &&&
Izu - przedsiębiorcza mamo - :applause::thumbs up:
mi. po Twoim suwaku widzę jak czas szybko płynie :rolleye:
dziewczyny, czy któraś może mi polecić porządnego fryzjera???
ja mogę polecić fryzjerki, bo od dekady bojkotuję fryzjerów :)
jedna jest MEGA i jest w centrum Wwy.
druga jest w zasadzie ok (ale nie dam na nią gwarancji), choć nie ma szału ;) jest w Nadarzynie.
totalnie i na maxa polecam pierwszą - Dorota Rasek. Farbiarnia, na Topieli. 120.
polot, rada, obiektywizm, gwarancja - wszystko w cenie :)
mi. - :lool: ze reklama wiader niby ? :bduh: ale mam glupawke od tego :lol:
choco - no ja chodze do osiedlowej za 20 zeta i mi sie podoba, ale ja niewymagajaca jestem:sick:
mi. dzięki, już sama nazwa mnie ucieszyła :lol:
Izu, ja w sumie też ale... jak coś sobie ubzduram to bym chciała żeby mi ktoś albo wybił z głowy albo zrobił dobrze ;)
moja wsiowa fryzjerka jakoś się w to nie wpisuje
a co! ja tam reklamowałam w którymś wątku Twoje wiadra :rolleyes:
ja - wręcz odwrotnie - jestem wybredna i okropnie marudna. podstawowym warunkiem jest taki, że moje poranne układanie ma się składać z trzech kroków:
1. rozczesywanie
2. suszenie suszarką
3. podlakierowanie
i mają po tych krokach wyglądać jak z reklamy "drajwetataft" :) :lol:
edit:
nie wiem jakie są ceny za farbowanie :(
ja farbować nie chcę, sama smaruję się czekoladową henną i obleci ;)
ale znów hedlajn się mnie uczepił :bduh: i boję się, że znów skończę z łysą czachą :lol:
ja farbować nie chcę, sama smaruję się czekoladową henną i obleci ;)
ale hedlajn się mnie uczepił :bduh: i boję się, że znów skończę z łysą czachą :lol:
to zadzwoń do Doroty i zapytaj, czy ona robi w ogóle... bo headline, to taka trwała u nasady, tak?
niby u nasady ale i włochy takie pomięte mogą być i o to właśnie mi chodzi :rolleye:
jak kiedyś miałam mieć hedlajn to wyszła regularna trwała i własny pies mnie nie poznał ;)
ale wtedy miało mi się co skręcać. przy obecnej długości - mówcie mi owco ;)
choco - stu czekladowych lat w pięknej fryzurze życzę z okazji święta Twego :dancing:
choco, ja mogę polecić fryzjerkę w Pruszkowie - pani Małgosia w zakładzie "Kameleon" przy Armii Krajowej, skrzyżowanie z Komorowską, tel 227284672; wysoka brunetka, bo tam są 2 Małgosie; nie wiem co prawda, jak ona i trwała, ale to 2 fryzjerka w moim życiu, po strzyżeniu u której jestem za każdym razem naprawdę zadowolona
W Brwinowie polecam Sylwię w BC Studio.
http://www.bc-studio.pl/
Dicofloru mi nie zalecano mimo że mamy duże obciążenie alergią ale dziś potwierdziłam, że zgodnie z nowych schematem rozszerzania diety jest tak, że w 5 mż podaje się gluten z zupką warzywną. Ale my możemy poczekać jeszcze z miesiąc bo Kasia i tak dużo przybiera na wadze i po glutenie będzie robić to jeszcze szybciej :-)
no tak, na temat tego wczesnego wprowadzania nowości i ekspozycji glutenowej też się już nieco dowiedziałam o co to chodzi, ale ten dicoflor mnie bardziej zaintrygował.
myślę, że - jako osoba, która raczej nie planuje na początek zupek - znów się "nie skuszę" na 2g glutenu dodawane do jednego z posiłków ;)
czyli znów odeszliśmy od unijnych zaleceń karmienia wyłącznie piersią przez 6 miesięcy?
macie jakiegoś linka do obecnego schematu rozszerzania diety?
Iza linku chyba raczej nie mam ale dobijają mnie te zmiany... Kasia powinna teoretycznie za 3 tygodnie zacząć jeść zupki i gluten. A ja się boję dawać jedzenie takiemu maluchowi co nawet do siadania się nie przymierza. Lela była ponad 1,5 mca starsza i sama domagała się jedzenia :-) I jak wprowadzić tu BLW takiemu małemu łobuzowi?
Jeszcze nie ale już niebawem, niebawem...
Ma może któraś z was do pożyczenia, jest tej literatury tyle że nie mam ochoty nawet kupować. I coś o rodzicielstwie bliskości i noszeniu w chuście :-) A właśnie wyzbyłam się niemal wszystkiego co czytałam jak Helenka się urodziła. Został "Język niemowląt" i "Zasypianie bez płaczu" Searsów...
A i jeszcze jedno - szukam osobę do nauki chustonoszenia w Lublinie dla koleżanki - jak tego dokonać na forum? Jeszcze się w nie tak nie wgryzłam żeby swobodnie się poruszać po różnych tematach ;-)
:lol:
Iza jest lublinianką :)
w grudniu ja mogę koleżankę nauczyć :-) z pewnością w połowie grudnia w lublinie będę - to miasto z którego pochodzę i mam tam co jakiś czas kilka spraw..
a lubelskie wątki tu są: http://chusty.info/forum/forumdisplay.php?f=135
Egla, odnośnie rozszerzania diety - chyba nikt nie będzie w stanie udzielić Ci jednoznacznej odpowiedzi. Odkąd ja wkuwałam na studiach tabelki rozszerzania (a nie było to w sumie aż tak dawno, wszystko się już kilka razy zmieniło, i to dość dramatycznie...Zalecenia z różnych krajów, towarzystw naukowych, organizacji, itp, są zazwyczaj dogmatyczne (zawsze! nigdy!), tyle tylko, że często się wykluczają...Myślę, że nie ma jednych dobrych zaleceń, chociażby dlatego, że nie da się przeprowadzić na dzieciach porządnych, długoterminowych badań prospektywnych:D, poza tym nas, mam, nie obchodzi przecież statystyka, tylko to, co dobre dla naszego dziecka - a co jednemu może zaszkodzić, dla innego będzie ukochanym smakołykiem. My rozszerzamy dietę bez jakiegoś konkretnego planu, po prostu nie za dużo nowych rzeczy naraz - i obserwujemy - jeśli coś Gałganowi szkodzi - odstawiamy (choć jak dotąd odpadła tylko węgierska pasta paprykowa, ale jeszcze w dobie wyłącznie ciamkania piersi). Dzisiaj rano J. zrobił awanturkę o korniszonka - po chwili zastanowienia (mojego) dostał jednego - ale mu nie smakował, więc w ramach blw - wyrzucił na podłogę kotom (im też nie smakowało:rolleye:) Oczywiście to o czym piszę dotyczy raczej dzieci generalnie zdrowych, ale tak czy inaczej - zdrowy rozsądek jest, uważam, najważniejszy, obojętnie, czy dziecko szufluje kaszkę z jablkami łyżeczką, czy samodzielnie fasolkę szparagową (czy i to i to jak u nas). Powodzenia i oby rozszerzanie diety było dla Was równie fajne, co dla nas
Lena dzięki za wsparcie moralne. Dla mnie rozszerzanie diety Helenki było koszmarem bo co już się o coś ją rozszerzyło i dziecko było zadowolone to wyłaziła jakaś reakcja skórna, zwykle bardzo silna i pediatrzy/alergolodzy/dermatolodzy cofali nam dietę do poziomu ziemniak - marchewka - dynia... I tak się bujałyśmy do pierwszych urodzin... Teraz będę pewnie zupki robiła sama, owoce dawała częściowo swoje ze swoich słoików i ze słoików kupowanych. No i chyba zaczekam przez te przybieranie na wadze do skończenia 5 mcy, jeszcze uzgodnię to z pediatrą prowadzącą bo fajna i mądra babka z niej jest.
Iza - a na jak długo tam zawitasz? Bo moje forum rówieśnicze ma już na Ciebie namiary obstukane w tę i z powrotem. Dziewczyny sępią się teraz na nosidła Storcha i baaaaardzo Ci je zachwalam ;-) Zaraz popatrzę na doradców z Lublina a jakby coś koleżance jak zawsze polecę Ciebie. Tylko nie wiem czy dotrwa do tego momentu bo Zosia robi się ciężka i ona ma dość noszenia na ręku ;-) Jak większość mam :-)
A mam jeszcze dla Ciebie pomysł na niszową działalność w zakresie chust, AP i BLW - wypożyczalnia książek za np. 5 zł tygodniowo. Ja nie mam ochoty kupować tego wszystkiego a chętnie dla odmiany bym wypożyczyła ;-) Myśl, myśl, myśl o tym. Chusty i nosidła się wypożycza to czemu nie książki? :-)
Egla, ale te alergie były na jedzenie prawdziwe, czy słoikowe?
Mi - Nie do końca było wiadomo. W końcu przeszłyśmy na jedzenie ze sklepu ze zdrową żywnością i bardzo pilnowałam małej i jakoś się uspokoiło. Znalazłam też świetnie dopasowany do mnie i Helenki emolient - Aderma z wyciągiem z owsa. No ale dalej jest bezmlecznie i często Helenka ma katary a w marcu skończy 4 lata więc jest duża i mądra - w przedszkolu nie tknie produktów zabronionych, no chyba że jest tort urodzinowy z bitą śmietaną to wtedy nie ma bata! ;-)
Zobaczcie jakie cudo polarowe znalazłam na allegro - co o tym sądzicie? Fajny bo z odpinanym panelem.
http://allegro.pl/e-bu-bluza-polar-d...946493367.html
Iza - zacznij zamawiać gadżety firmowe jak breloki, zakładki do książek, magnesy na lodówkę - to dopiero będzie reklama - osobista i zawsze pod ręką :-) Albo ekotoby na przechowywanie chusty z logo NM.pl ;-)