jak tak oglądam te Wasze indio to zachciewa mi się na jesień/zimę
piękne są!!
Wersja do druku
jak tak oglądam te Wasze indio to zachciewa mi się na jesień/zimę
piękne są!!
oj tak, indio są grzechu warte :mrgreen: Ja najbardziej lubiłam te z wełną
Nie nie żadne indio mi już niestety nie zostało. To są stare dzieje. Napisz może do joawoj, tylko nie wiem czy jeszcze bywa na chf - ona moała chyba wszystkie indio ;)
oj , a jak sprzedawałam lnianego indiacza to cisza:) te chusty mają swoją cenę:)
Aktualnie w stosie mam trzy, biały, żurawina i burgund, zdecydowanie apetycznie!! jezu jak smacznie:)
bo ten lniany chyba był naturem. prawda? Natura mam silka i chcę kolorów :)
MartaS, niesamowita kolekcja!
Marciula, super indiostosik, 3 górne bym przygarnęła ;)
Marzy mi się jakieś długie, kontrastowe, bawełniane indio, mam nadzieję, że przed końcem chustonoszenia (który nieuchronnie się zbliża) uda mi się to marzenie zrealizować
ohhh.... przypomniałam sobie za co cranberry kocham. Jest niesamowite!!! :heart::heart::heart:
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/2/x...H4K6zYE5BB.jpg
Wreszcie dostałam pierwsze indio. Bialo niebieska bawełna z czarną metką bez zaznaczonego środka. Ma ktoś pojęcie ile ma lat
Marciula, ja swojego cranberry także kocham, już na sznurku wyglądał fantastycznie:)
Kurcze. Macnęłabym;)
Miałam indio bawełniane jak Kube nosiłam... i głupia ja sprzedałam... a taka cieniutka i milutka szmatka była...
Musze wam powiedzieć ,że to cranberry ma coś w sobie, jest takie....wyraziste, a równocześnie nienarzucające się .
Demona, daj mi chwilę na zachłyśnięcie a mogę Ci wysłać ..na tydzień:D
Moge się na cos wymienić czasowo. Jak wyjde ze szpitala. Thx;)
już znalazłam.. moje z lat 93-2001
a ja właśnie aprila nabyłam :mrgreen:
cranbery przepiękne. kupiłabym, jak bym trafiła.
Anna H, dla mnie moje bawełniane indio jest najcudowniejsze ze wszystkich chust jakie mam. było przy mikrusie i jest również teraz.
sliwka dołuj mnie dalej... za chwile zaczne szukac... i znowu chuste kupię... mąż mnie wywali z domu!
Wiem coś o tym :)
Muszę zacząć sprzedawać, bo utoniemy... w chustach i w długach.
Mój mąż już średnio łyka, że "ta chusta jest akurat inna niż wszystkie jakie mam i bardzo potrzebna". No i ma rację ;)
Muszę zacząć sprzedawać. Kupiłam aprila, więc zbliża się czas na rozstanie z A/R. Chociaż śliczna jest niesamowicie. I co tu robić :duh:
pokaż co masz na bazarek:P