niezmiennie dwie i styka:)
chcialabym mt jeszcze, ale to moze juz nie nastapic..
Wersja do druku
niezmiennie dwie i styka:)
chcialabym mt jeszcze, ale to moze juz nie nastapic..
chyba powyżej 10 :hide: ale nie liczę, żeby nie czuć wyrzutów sumienia :hide: same wiązanki, jedna kółkowa użyta może ze dwa razy...
Coś koło 20 ale to jest liczba ruchoma mocno. I dwa Ergo Nubigo i Doux-Doux.
Obecnie 4 :) ale myślę jeszcze o piątej, takiej na gościnne występy, żeby jej nie było szkoda :hide:
Dwie, ale w jednej noszę ja, a w drugiej tż. Nie mogę mieć dużego stosu, bo nie mogłabym się zdecydować, w co zamotać :ninja:
15? :hmm: Liczyłam na szybko, a one są takie ruchliwe ;)
Zredukowałam się do jednej plus kanga. Ta jedna to na wypadek gdyby moje dziecko jeszcze dało się kiedyś zamotać :backcarry:
15 :omg: szesnasta w drodze i MT :hide:
To się jednak ciągle zmienia :wink:
Jedna wiązana pożyczona właśnie przygotowana do oddania, druga świeżo kupiona tu na bazarku - Nati śliczna, dwa pouche własnej roboty :) w planach zrobienie MT dla malutkiej :)
11? coś około:duh: część jeszcze nie noszona:hide:
Na obecną chwilę 7 plus hoptajek. Kolejna w drodze, a ponieważ postanowiłam nie przekraczać magicznej liczby 5 :D, nie mogę się zdecydować, jaka trójka ma wyfrunąć z gniazda :).
jedną, inkę.Nie mam problemu którą wybrać
"Three -it's a magic number" :)
Jedna krótka na kangura dla mnie, jedna dłuższa na kieszonkę dla M. i jedna średnia na zmianę :)
tyle ile kto chce, byle się z ilością dobrze czuć :D
edit: u mnie
elipsy jedwabne 5 ukochane i jedyne wieczne ;)
leoś 3,7 przyjdzie do mnie na kangura pod kurtkę i plecaczek
no i manduka
Nareszcie rozsądnie: jedna super nośna, czyli pawie ecru:)
Na chwile obecna 5 i jedna kolkowa. Dynia 3,7; Moritz 3,7; jedwabne Mille farbowane na fiolet 4,6; Pawie ecru zgradacjonowane 4,2 i czerwone listki 4,6. I girasolek w drodze. Chyba musze sie czegos pozbyc;)
o pouchu starutkim zapomniałam i szmaty na kółkową czekają na uszycie...
-Agnieszka- faktycznie bezproblemowo ;) bo czasem wiem od razu, co chwycić, a czasem staję i dumam:hide:
i znów 10 :hide:
12:hide: + jedna na wylocie:omg: i jedna w drodze:ninja:
i jeszcze ergo malza;)
ech, u mnie z 8 zrobiło się 3, czas na zakupy :D
Ciągle trzy... ale myślę o jakimś mietku, czas chyba :hmm:...
a ja... nie wiem :hide:
nie wiem, bo jak się pojawia w domu, to ją gdzieś kitram i nie mam pojęcia ile mam :roll:
trochę się boję je wyjąć... ale CHYBA nie mam nic zielonego, a mam jakoś sporo błękitów :rolleye:
Jedna, cały czas jedna :hide:. Ale obiecuję poprawę :). Czycham na coś w wymiankach, bo chwilowo nie ma kasy na zakupy.
jak dolecą te, które mają dolecieć... nie, chyba nie napiszę ile będzie :hide: Tylko zastanawiam się, co w moim przypadku oznaczała wyprzedaż całego stosu w grudniu :hide:
Karol, poka:)
oj, chyba tak :hide:
najstraszniejsze jest to, że mam aktualnie chusty porozkładane w kilku miejscach w domu +kilka w drodze i przez to nie widać ile tak naprawdę ich jest, dopóki się nie policzy :hide: a wtedy :omg::hide::hide::hide::hide:
pokażę jak się zredukuję :lool:
Ja myślałam, że będę mieć jedną- do czasu kiedy tu zajrzałam... ;-)
teraz mam 3 ;-)
A ja nie wiem ile mam... Chyba koło 10? Bez tych, których nie używam, tylko chcę sprzedać ;-) Lepiej nie będę liczyć dokładnie...
3 ale poza jedną niesprzedawalną mam stosik wymienny. Planuje kupić jeszcze nosidło.
Ja myślałam, że tu na tym forum to rozpasanie i rozbestwienie panuje i byłam przekonana, że mi - osobie rozumnej:lol: i rozsądnej starczą dwie:D Niedługo potem stwierdziłam, że że na zimę przydałaby się taka z wełną, bo dużo łazimy po dworzu, więc rozpoczęłam poszukiwania.
Teraz mam na stanie 11, jedna się tka, a kolejna leci z Norwegii:D
aha. nie znalazłam jeszcze chusty z wełną...:P
niemąż się ze mnie śmieje, że wiedział jak to będzie wyglądało już przy kupnie drugiej mimo moich szerokich wyjaśnień i powalająco logicznej argumentacji :P
Ja mam jednego elastyka i jedną tkaną. Chociaż przyznam się, że myślę o powiększeniu kolekcji:)
He he he A ja się zredukowałam i mam 5 (2 krótkie, 2 długie, 1 kółkowa, 2 mt) Przy czym 1 długa robi za kocyk do spania, 1 krótka do ewentualnego przytulania przez starszą, kółkowa jeździ w wózku jako kocyk. Czasem mt w użyciu. Reszta leży w szafie i czeka na następnego chuściocha. I w planach za jakiś czas 2 długie dla tegoż chuściocha. I tyle. A stos mi się kiedyś przewracał...