Mam ją :)
Wersja do druku
Ja też...straaasznie już wyużyta.
Dostałam od dziadków wieeeki temu.
Też ją uwielbiałam :heart:
też już mam, kupiłam własnie na All :-) Swoją drogą, nie wiem, co się stało z MOIMI ksiązkami z dzieciństwa :bduh:.
A tę znacie? To wprawdzie dla nastolatek, ale w końcu Ania z Zielonego Wzgórza czy Jeżycjada też. Strasznie podobał mi się strój dziewczyny na okładce. Nie widać tego na tym zdjęciu, ale ma białe skarpetki do czarnych butów - Boże, jaka ona mi się cała wydawała szykowna :D
http://www.mksiazek.home.pl/bookstore/188/9366_0.jpg
a ja miałam taką ksiazke "kanapony". o stworach mieszkających w kanapie. ciągle ja z biblioteki wypozyczałam.
a jak byłam starsza to "Listopad, grudzień, pół stycznia" niestety, nie mam juz jej i nie pamiętam kto napisał. zaczytywałam sie w niej. to jak tata wyjechał w rejs i dzieci musiały sobie radzic w domu. fajne...
Ja prawie na pamięć znałam "Bracia Lwie Serce" A.L. Podsunęłam synowi, który też już ze 3 razy przeczytał... a jego polonistka się zdziwiła, że on takie rzeczy czyta :omg:
A ja sobie przypomniałam, co się stało z moimi - zostały wyrzucone (!!!) przez moją mamę, która regularnie robiła w domu porządki i wyrzucała wszystko, co jej zdaniem było już niepotrzebne, a w końcu po co komu książki dla dzieci, nie? :twisted:
No i ślęczę teraz na allegro i odkupuję, co mogę ;)
Moja to też zdecydowanie Dzieci z Bullerbyn. Sięgnęłam po nią po raz pierwszy w zerówce i dzięki niej nauczyłam się czytać, bo mnie wciągnęła i nie potrafiłam się oderwać od czytania czy raczej na początku składania. Póżniej czytałam ją jeszcze wiele, wiele razy- przynajmniej raz do roku. Muszę znaleźć ją w domu rodzinnym dla synka.
"Ania czy Mania", wymęczona setki razy :)
jako malutka dziewczynka uwielbiaam taką książkę http://jarmila09.wordpress.com/2011/...goda-z-malpka/ oraz Zajączka z rozbitego lusterka
Potem kilkanaście razy przeczytałam Dzieci z Bullerbyn, Małą księżniczkę, Mikołajki, Babcie na jabłoni, Małgosia contra Małgosia i wszystkie książki Hanny Ożogowskiej
i Bułeczka oraz książki Siesickiej
i pewnie coś jeszcze
O jaaaaaa!!!!!!!!! wyciągnęłaś to z najdalszych zakamarków mojej pamięci! to chyba pierwsza książką, jaką w życiu przeczytałam, nie pamiętam o cyzm jest (ale widziałam w sieci pdf, zaraz przeczytam) ale pamiętam tytuł i okładkę!
http://images.okazje.info.pl/p/ksiaz...o-lusterka.jpg
Eeej, też pamiętam "Zajączka"! :)
Jako pożeracz książek ma każdym etapie miałam inne ulubione. Najpierw Mama mi czytała Baśnie Andersena i książeczki "Poczytaj mi Mamo", Trochę później lubiłam "Mio mój Mio", "Anie z Zielonego Wzgórza" i "Tomki" Szklarskiego, zaraz "Ten Obcy" i "Inna"
całkiem zapomniałam, a też ją swego czasu kochałam :heart:
mam go :D
https://lh4.googleusercontent.com/-T...s800/rump3.jpg
rumpelsztyk po niemiecku.
uwielbialam.
tu cala:
http://kidpix.livejournal.com/976452...hread=11581764