dopisze sie i pochwale ze moje 4 miesieczne dziecko od prawie 2 tygodni korzysta z nocnika:) a ja jestem ciagle w szoku ze to dziala:) zaliczam sie do grona niedowiarkow ( jeszcze do niedawana ). czytalam o EC i w pierwszej chwili ( przed porodem ) stwierdzialam ze to chyba niemozliwe a na pewno bardzo trudne i czasochlonne. nastepnie zakochalam sie w pieluchach wielo ale niestety bez wzajemnosci bo okazalo sie ze Zwirek jest na nie uczulony:( posiadajac juz pewna wiedze o pampersach na prawde cierpialam zakladajac mu je. wiec pewnego dnia stwierdzialam ze nie moge mu ich zakladac. i tak zaczelam czytac i czytac... po kilku tygodniach " odglosow" wysadzilam go na kupe i oczy mi wyszly z orbit jak sie udalo. nadal myslalam ze to przypadek ale to trwa do dzis!!! pozniej dolaczyly siki ktore lapie tak w ok 70%! jestem przeszczesliwa! doslownie ze 3 dni chodzilam w euforii wrecz! jeszcze kilka miesecy temu nie podejrzewalabym ze mozna byc tak szczesliwym z powodu kupy wlasnego dziecka:) kolejny zlapany sik czy kupa pozytywnie mnie nakrecaja i juz nie umiem przestac:) tylko nie mam jeszcze patentu na noc.
acha! niektorzy ludzie mi niedowierzaja albo mowia ze go tresuje:( ale ja oczywiscie mam to gdzies. za to niemaz jest z nas dumny a to najwazniejsze:)

