Gema ja niedawno zaczęłam swoją przygodę z chustowaniem (jak widać po suwaczku :D ) i też cieżko było :)
Leciały wiązanki pod nosem i też nerwa miałam na początku.
Ale dziewczyny dobrze mówią - potrzeba kogoś kto "na żywo" pokaże i ćwiczyć, ćwiczyć bo sama na sobie zauważyłam, że to duuużo daje :)
Życzę powodzenia :)

