a mojego cukiereczka dalej njet :cryy:wiec dzis nosze w scierce, uwielbiam ja!
Wersja do druku
a mojego cukiereczka dalej njet :cryy:wiec dzis nosze w scierce, uwielbiam ja!
jest! przyszla!:applause: pieknosci :applause:
moze mnie ktos poinstruowac nt prania? jak kazdego innego scierka czy wymaga specjalnych wzgledow?
Roni mam pytanie do Ciebie... Ty masz już tą maszynową zare?? jak błedy?? ma jakieś?? kurcze bo moja oberżynka hmmm ma sporo "nitek i zaciągnięć" kurcze liczyłam na to ze maszynowe juz nie będa miały takich błędów. w koncu niby dlatego zaczeli maszynową produkcje :(
a pierzesz normalnie :) w pralce :) można na 40 stopni :) no chyba że wolisz chusty prać ręcznie :)
nie, ja mam ta tkana recznie... i nie ma zadnych zaciagniec nic a nic, cud miod
dzieki za instrukcje
jutro mam nadzieje kupic jeszcze jakiegos ellevillka, ale nie wiem co bedzie dostepne
oj jaki zonk...
moja tkana ręcznie (ale 1. a nie 2. sort) i nie ma ani jednej niteczki ani jednego błędu, wszyściutko równiuteńko i pięknie
może powinnaś reklamować u sprzedawcy?
dotarla dzis do mnie Jade Mild, jej jaka ona piekna jest! taki "brudny roz" to ja nawet lubie, a w ttym wydaniu-cudna!
sfoce jak tylko wyschnie i odprasuje.
wreszcie! mam Foga! obejrzałam niemalże pod lupą ok 1/2 chusty (dalej nie miałam czasu, bo ma ona jakieś 5 kilometrów długości) i w tkanej ręcznie niby 2 sortu znalazłam 2 mikroskopijne węzełki, nie do zauważenia normalnie. Gdybym dostała ją jako tkaną maszynowo 1 sortu, nie miałabym żadnych zastrzeżeń.
Mam ją wyprać?
no dzisiaj moje oberzynka przeszła chrzest bojowy! Maly moj zachorzał strasznie wiec pół dnia w chuscie spędzilismy! Zara spisała sie na 6! echhh no wybaczam jej te supełki :mrgreen:
a teraz kilka foteczek
http://images44.fotosik.pl/238/77dbdf50c2e634fbmed.jpg
http://images45.fotosik.pl/239/e45e021aeadf68cdmed.jpg
i na koniec chory chuścioch który dziś nawet w fotelu z chustą sie nie rozstaje :)
http://images50.fotosik.pl/239/c8b4a5df5a0639e6med.jpg
piekna! :applause:
Nie ma co mówić, Zary to są jednak piękne chusty. :heart:
Ja dzis dostalam swoją wyczekana oberzynę. Jest bardzo ladna. Ale taka...maszynowa. Albo sie zasugerowałam albo ona jest inna niz ręczne Zary. Jest moim zdaniem cieńsza. I jakas taka równa. Szkoda. Wolalam te ręczne. Lubiłam te węzełki i niteczki wystajace. Mam nadzieje, żę w noszeniu bedzie taka jak moje wczesniejsze Zary.
hmmmmmmmm to moze moja jest .... ręcznie tkana?? moja ma supełki..... i w sumie faktycznie jest jak by troszke inna ale pewności nie mam bo miałam pożyczoną zarkę ktora była już jak flanelka a ta jest nówka.... co do grubości nie pamietam, ale ta moja jest dość cienka. Nooo ale nosi cudnie!
dziewczyny powiem wam, ze siedze juz od godziny i macam te zary i... zabijcie mnie, ale nie wiem, czym sie roznia maszynowe od recznych. oberzyny i originale mialy byc juz tylko maszynowe, a rzeczywiscie mozna spotkac kilka supelkow, chociaz nie zawsze. czekam na odpowiedz od benedicte, jak to powinno wygladac.
lemonko - twoja ogladalam tylko pobierznie, ale wydawalo mi sie, ze sie za bardzo nie rozni w dotyku od innych oberzyn.
No bo to moje subiektywne odczucie i może to sugestia jakaś moja :hide: Ale mam wrażenie, że moja cudna, ostatnio sprzedana Ocean była grubsza, taka jakby bardziej wypukła a oberżyna jest dużo bardziej gładka. Tyle, że i tak jest piękna i pewnie nosi tak dobrze jak moje wcześniejsze Zary :)
Lemonka a prałaś już ją?? moja przed praniem tez była płaska a po praniu zrobiła sie bardziej wypukła :)