Jaskółki z wełną

... jeszcze można w dwóch rzędach układać chusty na półce - jak książki, gdy się nie mieszczą... Tych z tyłu nie widać i jest :thumbs up:...

:lool:

Albo kupiłam grzecznościowo dla koleżanki zza Buga i chusty muszą trochę u mnie leżeć, bo jak wyślę kilka to jakieś cła czy inne podatki przywalą. A skoro już u mnie są, to mi pozwoliła połamać:lol:.

Cytat:

---

Zamieszczone przez modrooczka

:omg: Dobrze że nie stanęłam do licytacji, ale bym się sfrustrowała... Gratulacje, szast! Może ja jednak poczekam aż w sklepie będą :D

---

Pamietacie szare jaskolki, ktore polecialy do Czech? Juz chca leciec dalej :) http://www.thebabywearer.com/forum/s...ool-Swallows-6

Cytat:

---

Zamieszczone przez anse

Albo jeszcze:
- Gdzie najlepiej ukryc nowa chuste?
- Ile kosztuje chusta? (wg wiadomosci posiadnych przez mezow, a ktore to wiesci serwujemy im my, w celu ochrony ich zdrowia psychiczego oraz naszego swietego spokoju :oops::hide:)

---

Dziewczyny, po co ukrywać? Po prostu pokazujemy mężowi np. to albo nawet to i mówimy wprost, że chusta to nie wydatek, tylko inwestycja :mrgreen:

Cytat:

---

Zamieszczone przez anasta

Dziewczyny, po co ukrywać? Po prostu pokazujemy mężowi np. to albo nawet to i mówimy wprost, że chusta to nie wydatek, tylko inwestycja :mrgreen:

---

taaaaa Kochanie ZAINWESTOWAŁAM całą wypłatę - widzisz jaka jestem zaradna :D:D:D

ha ha ha blyskotliwe obydwie jestescie :D

Cytat:

---

Zamieszczone przez anasta

Dziewczyny, po co ukrywać? Po prostu pokazujemy mężowi np. to albo nawet to i mówimy wprost, że chusta to nie wydatek, tylko inwestycja :mrgreen:

---

Ja tak zawsze swojemu mówię, bo inaczej, to by mnie z domu przegonił :hide:

Tyle, że ja kupić umiem, ale sprzedać już nie i ciągle mi stos rośnie.

Cytat:

---

Zamieszczone przez t_a_s

Ja tak zawsze swojemu mówię, bo inaczej, to by mnie z domu przegonił :hide:

Tyle, że ja kupić umiem, ale sprzedać już nie i ciągle mi stos rośnie.

---

U mnie to samo :duh::roll:

Tez ten fenomen odkrylam, latwo kupic, trudniej sprzedac.... a nowe rzeczy ostatnio wychodza jak grzyby po deszczu.

Cytat:

---

Zamieszczone przez Kamila

Tez ten fenomen odkrylam, latwo kupic, trudniej sprzedac.... a nowe rzeczy ostatnio wychodza jak grzyby po deszczu.

---

Ale ja nie umiem sprzedać, bo wszystkie mi się podobają.

Cytat:

---

Zamieszczone przez t_a_s

Ja tak zawsze swojemu mówię, bo inaczej, to by mnie z domu przegonił :hide:

---

hahah...mam tak samo!
:ninja: M. musi wiedzieć ile cyrka/about
jak raz mu nie powiedziałam, ze niby testowa przyleciała i takie tam trele morele to awantura była ze hej :argue:

Cytat:

---

Zamieszczone przez anasta

Dziewczyny, po co ukrywać? Po prostu pokazujemy mężowi np. to albo nawet to i mówimy wprost, że chusta to nie wydatek, tylko inwestycja :mrgreen:

---

Mój wyraził pełen szacun, gdy powiedziałam, za ile (fuksem! - once more: dzięki, aginia!:hey:) puściłam jedną taką, którą wcześniej (fuksem, rzecz jasna :mrgreen:) nabyłam drogą kupna... :roll: Powiedział, że jego zabawa na giełdzie nie przynosi takich zysków, jak jedna moja szmata...
Mam wrażenie, że jakby z większym szacuneczkiem teraz na tę moją półkę w przedpokoju zerka... :ninja: Ale wciąż nie pyta :thumbs up:

...pamietajcie jednak ze chciwosc nie poplaca;)

metis, jedna jaskółka (nomen-omen;D ) wiosny nie czyni!:ninja:

ze sprzedawaniem (mowie tu o regularnych czestych sprzedazach, nie jednorazowym fuksie) chust wypuszczonych niedawno za zwiekszoną cenę wiążą sie pewne konsekwencje...chustoswiat jest maly;)

Nie podnieca mnie to jakoś strasznie - cieszy zasilenie sakiewki na kolejne chustowe poszukiwania i eksperymenty (idealnej wełenki mi brak wciąż...:|).

Dlatego nie rzuciłam pracy i z jęzorem na brodzie nie przeczesuję całymi dniami światowych-forowych zakątków w poszukiwaniu ześwirowanych napaleńców... :ninja::razz: Ot, trafiło się ślepej kurze ziarno...:roll: No, ale do poziomu jaskół to mojej szmatce hen, hen....:whistle:

Alez to nie bylo do ciebie tylko taka ogolna uwaga. W koncu, kazdy robi co lubi, chociaz...loża czuwa;)

http://www.chusty.info/forum/bigs/g056.gif
:mrgreen: Naranja czuwa! http://www.cosgan.de/images/smilie/v...edene/a015.gif

http://www.cosgan.de/images/smilie/figuren/a035.gif


My tu sobie miło gawędzimy, a czy Nati coś na taki piękny dzień planuje? :ninja:http://www.chusty.info/forum/bigs/g056.gif

Cytat:

---

Zamieszczone przez metis1

Powiedział, że jego zabawa na giełdzie nie przynosi takich zysków, jak jedna moja szmata...
Mam wrażenie, że jakby z większym szacuneczkiem teraz na tę moją półkę w przedpokoju zerka... :ninja: Ale wciąż nie pyta :thumbs up:

---

I podatku Belki się nie płaci, no nie? :-P Czyli mówimy: lokata antybelkowa :lol:;)

naranja jest tylko częścią pewnej grupy:)

a co do Nati, ja bym tylko chciala welniane dmuchawce, albo jeszcze lepiej, kaszmirowe. ewentualni kaszmirowa Mea w stonowanych kolorach. niestety nie wierze juz w wyczucie momentu Nati.

plus, czekam nadal na te irysy jedwabne i ani widu, ani slychu...

A ja powinnam przynajmniej 10 sprzedać i od paru dni się gryzę, które to mają być :)

I oczywiście nic więcej nie kupować.

Cytat:

---

Zamieszczone przez t_a_s

I oczywiście nic więcej nie kupować.

---

to nie będzie trudne, bo mi się ostatnio nic nie podoba;) Paprotki mnie zauroczyły, ale jednak nie zostały.