Wersja do druku
Tak ;) http://www.ekobaby.pl/ec_w_praktyce_...wysadzania.phpCytat:
Zamieszczone przez schiselle
Ja się trochę sfrajerowałam, bo przyzwyczaiłam Franka do siusiania nad umywalką. Nie dość, że ciężki już, to kilka razy się zdarzyło, że młody zrobił krótkie spięcie i kupsko lądowało w zlewie :) Normalnie kupę robi już na nakładkę.
No tak własnie:) Albo na jednym reku- główka w zgieciu łokcia mego, dłonią trzymam nózke pod kolankiem, drugą ręką druga nózke- tylko tu to pilnuje, zeby na zmiane stron uzywac:)
kurczę, spróbuję, a co!! :) M powie, że zgłupiałam i po co tyle pieluch nakupiłam :)
Całego wątku dzisiaj nie dam rady przebrnąć, ale...
To chyba wszystko zależy od dziecka. Mam "na stanie" mojego Franka i jego rówieśniczego brata ciotecznego. Franek od ok. 8msca praktycznie wszystkie kupy na sedes, najpierw było widać, od długiego już czasu sam woła i CHCE na sedes, w pieluchę mu nie idzie (i chwała mu za to! :D), za to jego brat - ja nie widzę, kiedy robi, rodzice jego też zazwyczaj po zapachu dopiero, nocnika ani sedesu nie używa.
a ja chciałabym zacząć, ale nie wiem jak. cykora mam. kompletnie nie widzę, kiedy mała zbiera się na kupkę. za Chiny. siusiu to już w ogóle. kupkę robi raz dziennie, czasem co drugi dzień. za każdym razem jest to tzw płynne monstrum ;) jeszcze niedawno zdarzało się, że kupki były super głośne, teraz tylko lekko się napina wydalając z siebie kupkę. no ale to już w trakcie akcji... jestem z nią 24/24 i nie widzę sygnałów :hide:
a bardzo bym chciała nie przechodzić znowu tego, co miałam ze starszym odpieluchowanym w okolicy 3 urodzin, po wizytach u psychologa i przy mojej totalnej napince i stresie :hide:
Moze spróbuj tak lajtowo(bez oczekiwań, założeń itp.) wysadzac po przebudzeniu? Moja zazwyczaj budzi się sucha(z dziennych drzemek też) i jakies siusiu wtedy łapiemy:) Bo kupe to woła... nawet M.widzi kiedy...
Moja córa też mniej więcej od 8 miesiąca jest wysadzana :) Nocnik jej pasuje, ale sedes bynajmniej. Ostatnio zdarza jej się zrobić kupę w pieluchę, bo jest teraz na takim etapie rozwoju, że jak się czymś zaaferuje, to nic innego nie dociera do małego rozumku. Ale generalnie woli kupę na nocnik robić i jak nie jest niczym szczególnym zajęta, to daje wyraźnie znać, że chce (oczywiście "już, teraz, natychmiast!").Cytat:
Zamieszczone przez mmadzik
nowa-aleksandrio, ja nie chciałam wysadzać dziecka, które samo nie usiądzie na nocniku. Takie miałam założenie. Podziwiam osoby, które wysadzają wcześniej, jak i te, które stosują NHN. Ale to było ponad moje siły. A nie chciałam doprowadzić do jakiejś skrajnej całkiem sytuacji, która powodowałaby u mnie lub Młodej jakieś niepotrzebne stresy. Jak sama zaczęła siedzieć, to sadzałam na nocnik po drzemkach i wtedy, kiedy wiedziałam, że na pewno coś do nocnika wpadnie. W trakcie było oglądanie książeczek i po siku/kupie bicie brawo i wielka radość :)
Jest w tym wątku temat o wysadzaniu. Pisałam tam o naszych początkach. Są tam też mamy młodszych dzieciaczków więc z pewnością znajdziesz kogoś, kto rozwieje Twoje wątpliwości. Zapraszam :)
robię za ktosikową :) Nie napinam się - za dużo mam teraz powodów do frustracji, żeby sobie kolejny dokładać (na tej samej zasadzie mam zawsze na stanie paczkę jedno i jak mam gorszy dzień to ładuję w jedno eko z R.). Ale jakieś tam sukcesy są nieduże - dwa dni pod rząd kupka złapana, siusiu tak kilka razy dziennie się uda.
Poległąm i nie wysadzam. Młoda juz ładnie robiła kupkę,( tak od roczku) czasem nawet wołała sisiu. Aż nie postanowiłam zdjąc całkowicie pieluchy i sie zaczęło, płacz że jest mi mokro. ?Kupy tylko na spacerze- wtedy jest pielucha albo w nocy. Lęk przed nocnikiem.
Odpuściłam. nadal kupy są w nocniku a siusiu w pieluchę. Dla nas było po prostu za wcześnie. ( 18 m-cy)
ja wysadzałam, z sukcesem i siku i kupa
ale jest teraz zimno i zwyczajnie jak pomyslę o zdjeciu spodenek, rajstop, szerokiej pieluchy, pieluchy to zwyczajne lenistwo mnie ogarnia:oops:
Wysadzamy! Nie wiem skąd pomysł, że wysadzanie sprawia jakiś uszczerbek na zdrowiu psychicznym dziecka :lool:
Nigdy nie sadzałam dziecka na nocniku wbrew jego woli. Jak nie chce, to na prawdę nie odbieram tego osobiście :D Nie mam ciśnienia na to żeby się załatwiała tylko na nocnik, ale uznaję to za 1. higieniczne :) 2. naturalne 3. szalenie wygodne. Są dni kiedy robi siku prawie wyłącznie w pieluchę, są dni kiedy robi tylko na nocnik (+ jeden sik w nocy).
My akurat mieszkamy w bloku więc mamy ciepło :/ 20-22*, dlategoż tylko rajtki w dół i siup.
Pola jak na razie nocnik bardzo lubi, czyta sobie książeczki na nim, ćwiczy zakładanie skarpetek, obcinamy na nim paznokcie :) AAAAle jak jej się od-podoba na jakiś czas to płakać nie będę :) No może troszeczkę...
Ostatnie dwa dni robi po kilka kup dziennie, nie będę się na ten temat rozpisywać bo to śmierdząca kwestia, w każdym razie wypróżniania ma niestandardowe. No i raz do nocnika, raz się nie uda. Od mniej więcej pół roku nie było takiej sytuacji :frown: Na prawdę, ciężko mi to znieść. Mega ciężko mi się w tej sytuacji odnaleźć. Mycie oklejonego tyłka, spranie tego z pieluchy, bleee Oby minęło!!!
Wysadzam córę od ok. 10mieś. i.. z różnym skutkiem :mrgreen: było kilka momentów, gdzie myślałam, że się odpieluchowała (chodziła bez pieluchy za dnia, noce zdarzały się suche), ale młoda stwierdziła, że to jeszcze nie czas :lool:NIGDY nie miałam problemów z kupami :ninja: mała szybko skumała o co chodzi i że lepiej je robić na nocniku niż do pieluchy i tak jest do dzisiaj, aktualnie przeżywa bunt, sikać na nocnik nie chce, ale codziennie sama idzie się załatwić jeśli chodzi o "grubszą" sprawę 8))
nie wysadzamy, bo dziecko od pierwszych prób protestowało. i tyle w temacie. wszystkich pytających zapewniam, że do 18 na pewno się odpieluchuje ;)
Granaty się skończyły...Cytat:
Dlaczego nie wysadzacie?
A tak serio... nie wysadzałam wcześniej bo za mało wiedziałam... myślałam, że nie podołam... myślałam, że to spory kłopot. Wiedziałam, że niania ani żłobek nie będą w stanie kontynuować. Mój nie lubiący nowinek mąż też pewnie by się zbuntował. Nie wysadzałam - bo tak mimo wszystko było łatwiej...
Córkę wysadzałam od ok pół roczku. Bo pozwalała na to, szybko nauczyła się sikać do nocnika, praktycznie w dzień odpieluchowana została jak miała 14 mies. Synek zaczął siadać na nocnik koło 2 urodzin - wcześniej nie dało się! Protestował ze wszystkich sił, a ja nie miałam w sobie tyle woli walki, żeby z nim walczyć. Jakieś dwa miesiące później odpieluchował się całkowicie.
aha.. uzależniłam się od wysadzania
bum, bum, BUM! :)Cytat:
Zamieszczone przez ulisia
:thumbs up:Cytat:
Zamieszczone przez martaj
To ja napisze też, chociaż moje już załatwione.
Starszak za nic ale to za nic nie chciał tyłka szanownego na nocnik posadzić. ZA NIC. Do dwóch lat nawet na nocnik nie spojrzał. Potem załapał nagle sikanie i z dnia na dzień przestał sikać w pieluchę. Z kupą było gorzej, bo bał się na nocnik. No ale w końcu się przekonał. W zasadzie po dwóch tygodniach od pierwszego sikania był odpieluchowany w dzień a po kolejnym miesiącu - także w nocy.
Córka zaczęła siadać na nocnik jak tylko zaczęła siadać. W wieku no koło 7 miesięcy. Dzień w dzień tuz po obudzeniu - robiła kupe jak w zegarku. W wieku 1,5 roku latem chodziła już bez pieluchy, ale wciąz śpi w pieluszce w nocy (a starszak juz w tym wieku nie spał).
To jest tak jak ze wszystkim: jedno dziecko jest takie drugie inne. Z jednym idzie się dogadać pieluchowo z drugim jest trudno.
zgadzam się :) u mnie Starszy wysadzany od skończenia roczku, ładnie się dał odpieluchować w wieku dwóch lat... Młodszy za dwa miesiące skończy dwa lata i zero współpracy. Chwilowo nie mam siły żeby z nim walczyć, więc sadzam go rzadko, bo jak już usiądzie to i tak nie kuma po co tam siedzi ;D
Moja córa nocnik używa do kąpania kaczuszek w wannie, albo zabawy w wchodzenie i wyskakiwanie, siedzieć nie chce, bo to nudne, więc zobaczymy jak z tymi odpieluchowaniem będzie. Póki co nie przeszkadza jej ani mokra pielucha, ani kupa i tak od urodzenia rzeczy przyziemne są poza nią :)