Rowery to byłby dobry pomysł, może mąż pozwoliłby mi kupić kolejną pieluszkę:D.
Nasze kotki dotarły i są takie mięciutkie, że też nie wyprałam, tylko pozwoliłam sikiem ochrzcić :oops:. Cudne. To chyba nasza ostatnia pieluszka, bo stosik w sam raz, a dziecko powoli odpieluchować będzie trzeba.