Przepraszam, jeśli dubluję - znacie serię Liczę sobie? Warto kupić?
Wersja do druku
Przepraszam, jeśli dubluję - znacie serię Liczę sobie? Warto kupić?
Mam wrażenie prowadzenia monologu ;), ale chyba postanowione że Brzechwy dla mnie jeszcze nie wyprodukowali.
Czaję się w zamian na Kerna z Wytwórni. Warto?
cierpliwosci, niektorzy na przyklad pracuja :D
Brzechwe mamy i Wytworniowego - cudny jest i Szancera - moje dziecinstwo, osobiscie bardzo lubie i imo jest sporo w srodku. i z Bajki - tam tekstu malo, ale ladny. mamy tez Egmontu (z tzw. serii pidzamowej ;)) - tez nie jest bardzo duzo, ale moi lubia. jak odsapne i sobie przypomne jak sie nazywam, to moge napisac co jest w ktorym ;)
a Kern mnie rozczarowal - niby ci sami tworcy co przy Tuwimie (ktorego wielbie) - a jakos mi nie lezy. dzieciom zreszta tez nie bardzo, przeczytalismy raz i tyle - a Kerna jako takiego lubimy bardzo. i tak do konca nie wiem czy chodzi o ilustracje, wybor wierszy czy jedno i drugie - chyba wszystkiego po troche...
Natala, a jak tam DNA? :-)
Beniamin 12.2007, Jonathan 08.2009, Samuel 09.2011, Emma 02.2014
na polce nie mam sie okazalo - mam w schowku w gildii - https://www.sklep.gildia.pl/literatu...ucja-rewolucja - nie wiem, czy o to chodzi - ale moze sie nada. mamy z tej serii pare ksiazek (o matematyce, pieniadzach, pierwiastkach) i jeszcze czekaja - ale ogolnie sa niezle.
No masz ;). Jedną pozycję Brzechwy mamy, z Bajki Cacko z dziurką. Ale tam mało utworów. Brzechwa z Wytwórni niedostępny. Brzechwa z Szancerem doczytałam, że to nie o ilość chodziło a o jakość papieru. Chciałabym jakiś kolos, ale w każdym mi coś nie gra.
Kern myślę dalej, że podejdzie.
papier imo najgorszy w siedmiorogu - straszliwie cienki, przebija etc; to z il. Szancera ma sliski i tez dosc przebijajacy - ale da sie przezyc. co do okladki z NK - ile tu juz bylo na forum narzekan na te nieszczesne baloniki ze wstazeczkami ;) chyba nas ktos czyta z wydawnictwa bo pare ksiazek z tej serii wydawno juz w nowymi okladkami - wiec moze i Brzechwa sie doczeka :)
Dlatego na razie nie kupuję Brzechwy. Chyba, że ta z Egmontu będzie ogólnodostępna w dyskontach, to kupię. Ale jednej książki zamawiać mi się nie opłaca skądś, gdzie się ostała.
W nowej okładce NK chyba tylko Tuwim się ukazał? Tegoż zamówiłam i czekam na dostawę.
I w ogóle tak czytam natale: tego Brzechwę mam, tamtego też, i też... no wszystkie ma, a ja tu próbuje jeden wybrać. A teraz dopiero skojarzyłam wątek o przechowywaniu i Twoje książki w kominku, między komputerem, tu regał, tam stosik,, pod sufitem, nad schodami itp ;). Ty masz WSZYSTKO ;).
Wiem, że szanse maleją. Niestety ilustracje z Dzieł wszystkich mi nie leżą. Na siłę kupować nie będę.
Estetka jestem. Nie będę mogła spać, wiedząc że stoi na półce taka brzydka okładka ;). Można to też podciągnąć pod natręctwa. Objawia się też odpowiednią ilością książek z serii, raz parzyście, raz połowa ;). No albo perfekcyjnie, albo wcale.
Czy ja jakaś inna jestem? Mi się ta okładka z balonikiem podoba...:hide:
Jakoś nie pasuje do wnętrza. Z doświadczenia wiem, że jak się potem pojawi nowe wydanie,, to mnie to do końca nie odpowiadające będzie palić na półce. Z drugiej strony trochę to studzi mój zapał do kupowania,, bo kupuję tylko to co mi odpowiada w każdym względzie. Już nieważne, że nie zawsze jest to coś co potrzebuje ;).
Julek i Julka dla dzieci w jakim wieku się nadaje? Idziemy dziś do biblio i zastanawiam się czy brać dla oczytanego prawie 2-latka...
U nas czytane kilka msc po 2. urodzinach, możesz spróbować.
znacie te księgarnie? Moja ulubiona z Gdyni tu jest :)
http://www.polityka.pl/galerie/16636...iezalezne.read