Banda dzieciaków - który poważny haker ma swój fanpage na fb.... i do tego chwali się że nie czyta po angielsku, tylko pisze.... :bduh::bduh:
Wersja do druku
Pewnie korzysta z translatora google:mrgreen::mrgreen::mrgreen: stąd ta rozbieżność
a ja nie zdążyłam muzyczki posłuchać-a buuuuuuuu!!!!, ale list widziałam a owszem i dobrze ,że już nie widzę-uff....
a co mi się może stać przez konto fejsbukowe? z ekranu wyskoczy dusząca ręka? błagam...
już mnie za "odpowiednie" treści na fb blokowali,więc nie czuję się aż tak przywiązana ;)
Nie podaję na fb żadnego prawdziwego faktu z mojego życia, nawet imienia i nazwiska, a mail na którym mam zarejestrowanego fb służy mi tylko i wyłącznie do fb. Nie mam także aktywnej żadnej opcji 'Wejdź na <jakaś stronka> przez facebooka'. Nie ufam niestety takim portalom na tyle, by podawać swoje dane, czy prowadzić poufne rozmowy :P
:lool::lool::lool:
Gola piers to przeciez najwieksza zbrodnia na FB!
konta na FB hakuje się nie tylko po to, żeby wygrażać właścicielom kont cyberpięśćmi, bądź zczytywać ich prywatną korespondencję, ale i po to by się za właściciela podszywać. w różnych sytuacjach: logowanie na innych portalach (niekoniecznie o legalnej treści), wyłudzania za pomocą kradzionej tożsamości, rozsyłanie korespondencji, która jest całkiem inteligentną wersją znanego zapewne wszystkim listu od nigeryjskiego księcia naftowego itp. mój kolega padł ostatnio ofiarą zabiegu, ekhm, przejęcia tożsamości i wszyscyśmy, którzy byli z nim zafrendowani dostaliśmy rozpaczliwy, acz całkiem wiarygodny, w pierwszym czytaniu, list typu "jestem w Kazachstanie i zostałem okradziony, pomóżcie, pożyczcie bo muszę migusiem przedostać się na wesele brata":-)
To ja nie powinnam czuć się zagrożona;) Moja liczba znajomych na FB nie jest specjalnie imponująca;)
Ja po urodzeniu synka skasowałam poprzednie FB i założyłam nowe. Miałam w poprzendnim wielu znajomych, a połowy nawet nie kojarzyłam, lub nie miałam z nimi kontaktu :rolleye: Teraz mam mniej więcej tyle osób, z którymi mam ciągły kontakt, lub spotykamy się w realu dość często.