Hehe, Choco, to mieszka w takim miejscu, że nikomu po drodze, nawet jej samej :twisted:
Dokładny adres i wskazówki dojazdu wyślę wszystkim na pw pewno jakoś jutro.
Wersja do druku
kiszka ze spotkania... może na następne się załapię. Chciałam przełożyć wizytę u diabetologa ale się nie dało (zapomniałam o niej na śmierć). Więc w czw czeka mnie pierwsza poważna wyprawa w chuście bo do Warszawy pociągiem z wózkiem się telepać nie będę... Mam nadzieję szybko obrócić bo pani dr obiecała że mnie przyjmie jak tylko przyjadę bez czekania w kolejce... Jakieś rady dla zielonej macie na taką wyprawę?
Iza
w Tesco Cię nie bylo, ale jak chcesz, to zapraszam nawet teraz na kawkę / herbatkę + ciasto ze śliwkami... może się skusisz? :)
co prawda ja expresu do kawy nie mam, ale... jest woda i kawa i mleko :)
ups, za późno przeczytałam.. Ty to zawsze ciastem kusisz ;-)
Mam pytanie : jesli jutro będzie zimno (12-17 st ) to jak ubrać gluta pod chustę? pajac + welurowy + czapeczka będzie ok czy za malo? Ja jedyna rzecz pod jaką się zmieści chusta to cienki pseudopolar. Muszę coś cieplejszego zakupic, jakies pomysły? Będę wdzięczna za podpowiedzi bo do tej pory nosiliśmy się tylko po domku
choco, co Ty nie krzyczysz? przyjechać po Ciebie?
jeśli tylko się nie rozłożymy, bo dzisiejszej nocy Ryś płakał tak potwornie ze spazmami jakby coś bardzo go bolało, myślałam, że moze ucho, ale teraz jest ok.
za nic nie chciał się uspokoić ani mykać ani nic, odpuszczać zaczął jak dostał nurofen w tyłek i poszedł w szmatę
ja ubieram mloda w rozpieta kurtke i siebie tez w rozpieta kurtke. chusta miesci mi sie dzieki temu pod kazde ubranie :-) nawet pod dopasoway elegancki płaszczyk.
w zimie mała normalnie była ubrana w kombinezon, a ja w kurtke zimowa - moja kurtka była rozpieta, ale mialam pod nia na sobie polar, i dodatkowo zykle trzymałam poły swojej kurtki jakby "przymkniete na dziecku, do tego wielki szalik na szyi i do -10 spoko sie dało. a jak zimniej to i tak na spacery nie wychodzłam ..
mój katar coraz lepiej.. a jak Wasze katary? no i wciaz wskazówek jak dotzrec jutro na miejsce brak ;-)
No to jutro zapraszam ok. 12, chyba, że zakrzyniecie grupowo, że inna godzina lepsza. Zaraz wyślę na pw info o adresie. Nie mam czasu analizować kto się deklarował, a kto nie może, więc wyślę jak pamiętam, a jak kogoś pominę to proszę pw.
Choco, czyli Ty z Endurką, a awaryjnie dasz radę dotrzeć do GMaz. z fotelikiem na 11.33 (odjazd 11.20)? Bo jeśli ja Cię zabiorę, to mam dodatkowy fotel, ale mi. na drogę powrotną już chyba nie ma... No zresztą dogaduj się ;-)
ja mogę odwieźć choco, jak najbardziej - ale fotelika nie mam :(
ależ się cieszę!
udrzyłam w stół i nożyce sie odezwały:applause:
No musiałam mieć dobry słuch albo Ty nieźle w ten stół waliłaś, bo pisałyśmy w tym samym czasie :lol:
Ależ wam zazdroszczę... obiecajcie że następne spotkanie szybko będzie co? proszę...
Choco a w których rejonach GM spacerujesz?
się melduję :mrgreen: bardzo Wam wszystkim dziękuję za chęć niesienia pomocy w transporcie :kiss:
jeśli przyjadę to z mężem ślubnym :lol: ale z pewnością jeszcze kiedyś skorzystam
sylvia akurat byłyśmy w Grodzisku ale to się baaardzo rzadko zdarza ;)
aha!
czyli nie jedziesz z nami?
no, to my - w razie czego - możemy zaoferować wolne miejsca :)
IzaBK, a może jednym pojedziemy? co Ty na to?
a mnie ganz egal :)
pw ;)
jakiegokolwiek ;-) ja mało wymagajaca jestem :-D
lektorką łódzkiego ;)