Zamieszczone przez
rzezuchama
Ja o Joachimie lisie.
Czytałam 4-5latkowi. To jest JEDYNA książka detektywistyczna, którą Stasiek strawił.
Lasse i Maja nie zaskoczyli (tak, są takie dzieci!), pan Jaromir w ogóle porażka, S odmówił, mówiąc, że nic nie łapie kto, z kim i co, Detektyw Nosek nudził nas oboje...
Innych detektywów nie próbowaliśmy zatem.
Taka skaza jakaś, może moje geny, też nie lubię kryminałów :)
A, przepraszam, Najfutbolniejsi również rozwiązują zagadki. Ale poza tym grają w piłkę jednak :)