Dianek bambinex to co prawda bambus ale widocznie musisz poszukać bardziej chłonnej pieluszki.
Albo dołożyć dodatkowy wkład chłonny
Dziewczyny pytające o pranie - wszystko opisane jest w stosownych wątkach, ew. w wątku dla zagubionych
Wersja do druku
Dianek bambinex to co prawda bambus ale widocznie musisz poszukać bardziej chłonnej pieluszki.
Albo dołożyć dodatkowy wkład chłonny
Dziewczyny pytające o pranie - wszystko opisane jest w stosownych wątkach, ew. w wątku dla zagubionych
mirabel - mamy też chłonniejsze :)
a do bambinexu będzie dostawał dwa dodatkowe grube wkłady i powinno być ok :thumbs up:
U nas też dość często zdarzają się przecieki szczególnie w kieszonkach. Wkładam do kieszonki po 2 wkłady bo mój szkrab już potrafi siknąć ale i dwa nie bardzo już dają radę.
Zauważyłam że jak zakładam body to moczy sie w pachwinkach więc teraz przy kieszonkach zakładam koszulkę a body jak ma formowankę+ otulacz :) Ale się nie zrażam :) fakt że w jednorazówkach przecieki zdarzały się o wiele rzadziej ale cóż.
U nas zdarzają się w niektórych otulaczach i kieszonkach one size, ale wydaje mi się, że to dla tego, że Duśka jest "między rozmiarami" [już za tłuściutka na najściślejsze ustawienia, a jeszcze za mała na większe]
My od niedawna używamy pieluch wielorazowych (jakieś 3 tygodnie) i siuśki nam w miarę często przeciekały zwłaszcza na początku. Ale po 1. z tego co czytałam, to wkłady jeszcze nie osiągnęły max chłonności, a po 2. trzeba się przestawić na częstsze zmienianie pieluch niż jednorazówek.
To odnośnie siuśków. Kupcia nam jeszcze nie wyleciała ani razu! Ostatnio musiałam użyć jednorazówki, bo wielo zabrakło i spodnie od razu do prania...
Dziewczyny, temat już nie taki świeży ale może ktoś pomoże. Moja Gagatka ma 4 miesiące skończone. Za 2-3 miesiące muszę ją oddać do żłobka i nie chciałabym wracać do jednorazówek ale jak tak dalej pójdzie to będę musiała :( Wszystkie kieszonki nam łapią mocz przy nóżkach. Jak zakładam body to zawsze zamoczone. Czasem spodenki też. Jeśli chodzi o rozmiar to mam wszystko rozmiarowe. Na początku zwalałam właśnie na to, że OS na nas za duży. Kupiłam mnóstwo mniejszych OS, które się generalnie dość dobrze układają ale no niestety przeciek jak był tak jest :( Mam jeszcze dwie kiszonki Ski, w które o dziwo wchodzi (ponad 7 kilogramów) i one są naprawdę dobrze dopasowane a w nich też przecieki. Dzieć ma udka dość spore. Myślałam, że może przez to, że fałdki zatrzymują ale wszystko dobrze upycham. Zaczynam się już na prawdę zrażać bo mała poobciskana od tych gumek a i tak cieknie i muszę ubranka przebierać. Dodam, że wkłady wcale nie takie mokre. Kieszonki raczej nie zatłuszczone bo nowe no ale dla pewnością właśnie je moczę w płynie do mycia naczyń. POMOCY!
zawszze możesz sprzedać/wymienic na AIO/SIO
Właśnie zaczęłam je powoli sprzedawać ale jeszcze kilka zostawiłam (próbuje tego odtłuszczania). A jakie SIO możecie polecić? Potrzebuję chyba (bo już sama nie wiem) czegoś wąskiego w kroku bo szersze pieluchy mam problem przy nóżkach ułożyć z uwagi na te fałdki. AIO odpadają z uwagi na suszenie. Mieszkam w boku (bez balkonu) więc suszenie to tragedia. Kieszonki pod tym względem byłyby idealnym rozwiązaniem... no ale nie są.
ha! znaleźliśmy kieszonkę, która nam nie cieknie!
Blueberry, dostałam jako gratis przy okazji zakupów, a tu taka miła niespodzianka :D
skuteczniejsze wkłady (a może więcej)?
uważać na bodziaki - ściśnięte spiętymi body pieluszki mogą łatwiej puszczać?
częściej zmieniać?
Z mojego doświadczenia kieszonki są najbardziej awaryjne, ale przy dziecku w tym wieku nie powinno być jeszcze aż takiego problemu...
Wkłady nie są za mało chłonne bo czasem wcale nie są bardzo zmoczone a przeciek jest. Bodziaki są w większości luźne. Czasem zakładam tylko koszulkę, żeby nie przebierać po 100 razy jak testuję różne sposoby dopasowania i przecieki i tak są więc to nie przez body. Zmieniam bardzo często - ja nie wiem jak tu niektórzy piszą, że co 2 godziny :) Ja zmieniam dosłownie co siknięcie. Max za godzinę to już przeciek jest. Gdyby nie to, że muszę oddać dziecko do żłobka chyba bym sobie już te kieszonki odpuściła no ale nikt mi nie będzie z otulaczem kombinował w żłobku. Muszę mieć jakieś rozwiązanie łatwe do zmiany. Już zaczynam rozważać te SIO. Z tym, że chyba z torbami pójdę :) Zastanawiam się czy to jednak nie przez to ciałko małej, że ma te nóżki takie grubsze (choć dobrze upycham). Miałam dwie kieszonki Kokosi noworodkowe - były użytkowane i w nich przecieku nie było. Jak mała się mocno zsikała a wkład był za mało chłonny to wylało się z tyły na plecy ale przy nóżkach sucho. Teraz nawet one nie dają rady. A i co ciekawe te przecieki są u góry przy nóżkach tam gdzie generalnie jest najlepiej dopasowane (najciaśniej)
to może, absurdalnie, jest za ciasno i siusiu nie ma gdzie sie wchłonąć więc leci na boki?
Swoją drogą, to ciekawe, że szło na plecy, chyba zawsze przecieki mieliśmy przy nóżkach...
A, jeszcze są sio wełniane ecodidi - nie próbowałam, ale wełna dobrze zalanolinowana mnie nigdy nie zawiodła (zresztą bambusowe sio - i stare pancerne cp (nowsze też, ale te znacznie krócej używaliśmy, więc aż tak ich nie przetestowaliśmy) i ib, generalnie u nas się sprawdzały b. dobrze). Tyle, że to kolejne koszty i do tego nieco inne traktowanie pieluch dochodzi.
ja pamietam, ze u nas kieszonki w pewnym momencie tez puszczały przy nóżkach i doprowadzało mnie to do szału jak przeszłam na flipy i tetrę albo formowanki to przecieki sie skonczyły, a co do żłobka to raczej otulacz i formowanka albo tetra to nie powinien być problem bo IMO to tyle samo czasu co dopasowanie kieszonki
no i suszenie też super, bo otulacz po odwirowaniu to schnie błyskawicznie a tetrę to mozna nawet na kaloryferach porozwieszać, a nawet na zwykłej suszarce schnie szybciutko
Może masz rację z tym za ciasno ... Spróbuję luźniej. Kupiłam na próbę jedno SIO. Zobaczę czy nie będzie lepiej. A na razie otulacz + wkłady albo tetra. Dzięki wielkie za rady! :) Jakby ktoś miał jeszcze jakieś rady to są one mile widziane :) Mnie już pomysły się wyczerpały ...
U nas standardowo puszczają kieszonki NB, ale używamy ich w nocy, wymiennie z innymi 'pewnymi' pieluchami, no i coraz częściej w ogóle zostają suche. Kwestia pieluch, wkładów, dziecka, ząbkowania... Jest milion powodów dlaczego puszczają pieluchy. Najczęściej za rzadkie przewijanie :) To nie jednorazówki, które łykną co im się tylko naleje :D
znacznie lepiej leży na młodym - polarek nie wystaje przy nożkach tak jak w chinkach, PUL od wewnątrz jest taki jakby gumowy w dotyku - wkłady się nie przesuwają, jak je włożę tak zostają, pieluszka dobrze przylega, a rzep jest przyszyty w takim miejscu, że jakoś łatwiej mi ta pieluchę dobrze założyć (w NB wg mnie rzep jest beznadziejny)
jakieś takie inne są nić chinki, NB, ChB czy co my tam jeszcze mieliśmy ;)
Jak już wcześniej pisałam za rzadkie przewijanie to to nie jest. Ja przewijam po każdym siknięciu. Nawet jednorazówki zmieniałam po każdym. Jak byłam z małą w szpitalu to się dziewczyny z sali dziwiły, że u mnie tyle jednorazówek idzie i ciągle pytały "znów zmieniasz?".
A moze wklady sa za szerokie? Ja tak mialam z jedna kieszonka. Jak zmienilam wklad na wezszy to przeciekow nie ma.