też tak myślę :mrgreen:
Wersja do druku
MartoS śledziłam twój wątek z wypiekami na polikach :lol:
sama chciałam poczynić taki krok w poszukiwaniach - ale jest to o wiele trudniejszcze
nie pamiętam komu sprzedałam naszą maru(4.2 lub 4.5) i nawet dokładnej daty nie bardzo pamiętam chyba styczeń 2010...
dla drugiej córki zakupiłam też maru w listopadzie 2011 używaną już przez kilka dziewczyn --> lori,węgielek...
i mam coś przeczucie że to jedna i ta sama
ale byłoby cudnie gdyby się okazało - tu pamiętam komu sprzedałam :lol:
Może pomożecie w śledztwie ;)
nigdy nie nosilam w maruyamie, nawet pozyczonej, choc bardzo bym chciala :)
edit:
MartaS gratuluje odnalezienia :)
i dodam jeszcze, ze moja moze nienajpierwsza (druga realnie) ale najukochansza chusta sprzedana dawno temu nie wiadomo komu i nie wiadomo kiedy, niedawno trafila z powrotem do mnie.
po obleceniu pol swiata postanowione jest jej przeznaczenie. dla wnukow :D
proponuję zmienić więc ten wątek na ogólny wątek śledczy: w poszukiwaniu chust ;) Mówię poważnie.
Stokrotko ja w śledztwach kiepska jestem, dziś poza tym mam podły nastrój, ale jak widziałaś są tu specjalistki od takich poszukiwań :lool: Choć chętnie się włączę w poszukiwania
ja miałam maru od Ciebie;) - kupiona w marcu 2011 i chyba wiem u kogo nadal jest, chyba;)
świetny taki sentymentalny wątek. Ja sprzedałam swojego pierwszego storcza na allegro w 2009, to byłoby wyzwanie, żeby go odnaleźć...:) choć też czasem chodziło mi po głowie;)
MartaS - gratuluję:)
olmis - dziękuję - a do kogo poleciała? :ninja:
węgielku masz rację - dopytam lori jeszcze raz od kogo miała - a wtedy tamtej osoby itd...
Po nitce do chusty...muszę sprawdzić oba końce tej chusty,bo mam dziwne przeczucie. :rolleye:
Podczytuję i jestem pod wrażeniem! :omg:
:applause:
hehe, widzę ,że kolejna odnaleziona chusta ;-)