Pat, a znamy tego samego mikołaja? ;)
Wersja do druku
Bo ja wiem? ;) No ale do Ciebie już dotarł, jak rozumiem ;)
tez już mam, z dedykacją od autorek nawet hehe ;), czytam, nie żałuję - podsunę też mężowi, niech przynajmniej fragmenty przyswoi, potem może puszczę w obieg, koleżanki pewnie chętnie zerkną - niech się dobre ziarno zasieje :)
Kurcze, ja też zamówiłam... To na Tarchominie będą już co najmniej trzy na stanie, hihi;)
ja też polecam jako prezent dla nieuświadomionych rodzicow, co prawda nic nowego sie nie dowiedzialam ale to z powodu forum i mojej dociekliwości i zagłębiania się w te tematy wcześniej. Jednak uważam że to naprawdę świetna książkam najlepszy poradnik dla rodziców jaki widziałam !
Ja zamierzam baaardzo delikatnie przeczytać i dać w prezencie koleżance, która czeka na swoje pierwsze dziecko, jest pełna zapału wobec chust i karmienia piersią, ale na gadkę o pieluchach wielo oczy robią jej sie za każdym razem okrągłe z przerażenia;))
mnie mikołaj pod choinkę zapoweidział :) a po przeczytaniu wątku to się nawet z tego cieszę ;)
to tak jak mnie! Nie do końca wierzę, że to jest faktycznie ekonomiczne. Wszelkie wyliczenia mnie nie przekonują. Wolę otulacz i tetrę!Cytat:
Zamieszczone przez Anyczka
Wracając do książki to nie pogniewałabym się na "gwiazdora" gdybym pod choinką znalazła! Ciekawa jestem czy mnie się spodoba.
Przyszla paczka z merlina, poupychalam ksiazki gwiazdkowe pod kanapa, a z Poradnikiem zasiadlam na kanapie. I dobrze, ze juz dzieci nakarmilam. Na kolacje odgrzeja sobie reszte z obiadu ;)
Ksiazka super.
I to wcale nie dlatego, ze mialam swoj maly udzial w jej powstaniu (zreszta rozdzial o chustach przeczytam na koncu).
Cala reszta jest rewelacyjna - w sam raz dla przyszlych rodzicow, ktorych lubicie i chcecie im dac w prezencie normalna rozsadna ksiazke o zyciu z dzieckiem. Fajnie skonstruowana, latwo sie czyta. Nie wiem, czy sie jednak ze swoja rozstane ;)
Wiem też, że pieluszki wielo to nie tylko tetra ;)
ps. miało być w jednym poście ale coś mi nie wyszło :(
Nie kupię i nie zamierzam czytać, tak samo jak nie kupiłam i nie przeczytałam książek pań Cichopek, Holtz czy innych podobnych.
nie kupie, wolalabym wydac kase na searsow , ale ich ksiazki juz mam :) przejzalam kopie kolezanki dla zielonego rodzica pewnie ok. mnie Pani Jusis zirytowala jakis czas temu wypowiedzia, ze mimo, ze jest wege w gosciach z grzecznosci jada mieso , wiec moze ja uprzedzona jestem ;)
Hehe, ona bywa irytująca ;) Ale i tak jestem ciekawa tej książki, bo dziewczyny piszą, że fajna treść. Ciekawe, jakie przepisy tam zamieściła :ninja:
Nie Reni zamiescila przepisy, a Joanna Mendecka z mamowanie.pl :) Ksiazka wlasciwie to nie sa madrosci RJ, ale zebrane wiadomosci i porady plus wywiady. Naprawde zupelnie odmienna od ksiazki K.Cichopek, a zupelnie pozbawiona przekazu reklamowego w tresci w przeciwienstwie do ksiazki P.Holtz. Staram sie jakos ja do czegos przyrownac, moze filozoficznie jest pod Searsow bardziej niz pod Liedloff, zyciowa jak Bobas lubi wybor - na pewno nie jest celebrycka. Nie ma ani jednej foty Reni oprocz skrzydelka ;) Dla mnie masa rzeczy nie jest nowoscia, chocby zabawy bez kupnych zabawek, bo sie tym ekscytowalam 7 lat temu - ale doceniam, ze wyszla naprawde zgrabna ksiazka i na dodatek nie ma jakiegos oszolomskiego wygladu i eko-bio-organic tytulu.
A co z tą książką Holtz? Jakoś nie słyszałam o niej - ani złego, ani dobrego.