jest taki jeden sposób....;)
Wersja do druku
Nawet nie kuś :oops:
Ja raczej nie kupuję pieluszek, ale wielką radość sprawia mi ich szycie :)
potwierdza, że tutejszy bazarek to diabelstwo;)na szczęście nic się nie dzieje teraz, tzn nie ma dla mnie nic ciekawego;) czyżbym się już obkupiła?:P
mnie się powoli ta potrzeba kupowania kolejnych powoli wycisza- ale boję się że to cisza przed burzą :ninja:, tylko że już miejsca w szufladzie brakuje...
u mnie się nie wycisza, bo jest jeszcze tyle pieluszek do wypróbowania....