:) oby tak dalej!:)
same się uczymy :) wiemy jak to czasem jest... a zasnięcie w ramionach mamy... super, pod ciepłą nachuchaną chusta:D
BTW - dla mnie wiązanie eleganckie bardzo ( i cmoka w czoło jak prezentujecie!)
Wersja do druku
:) oby tak dalej!:)
same się uczymy :) wiemy jak to czasem jest... a zasnięcie w ramionach mamy... super, pod ciepłą nachuchaną chusta:D
BTW - dla mnie wiązanie eleganckie bardzo ( i cmoka w czoło jak prezentujecie!)
Odgrzebuję.
Mała polubiła chustę, cieszy się na jej widok i wogóle. A od jakiegoś czasu problem: ona próbuje mi stanąć w chuście. Tymi nogami majta to prostuje w kolanach, to się napina, dupę podnosi. Albo jeszcze gorzej - przy dociąganiu wychyla mi się na boki, bo koniecznie musi sprawdzić co jest na podłodze.... Przy czym to nie jest takie szarpanie, to jest "brykanie" w chuście dla zabawy, bo ona wcale nie chce się uwolnić.
Tyle, że ja nie mogę jej porządnie dociągnąć. Czy to czas na zmianę wiązania? Czy to znowu jakiś etap dziwny...
etap dziwny ;) ja bym nie wiązała, gdy sie chce dziecko bawić ;) poczekaj chwilę, zmien porę wiązania,albo.. sposób wiązania - moze pora na plecaki??
w kwestii stawania - mój syn tak miał, gdy zaczynał stawać na dwie nogi - na biodrach moich się opierał i "stawał". To zawsze dla mnie był znak, że pora szybko do domu iść i wyjąć go z chusty ;)