Tez mamy i moj synek uwielbia, ja tez lubie.
Poleccie prosze, Dziewczyny, jakas wielka ksiege naklejek?
Wersja do druku
Mamruniu to żarcik był :). Najbardziej się chyba z naszych Tupciowi dostało, a i Martynce. ale cóż, dzieci lubią, choć Jul przerzuciła się z M. na Hanię Humorek. Tupcio mnie bardzo denerwował przy Frania, ach aż mu tekst zmieniałam, potem tolerancja mi wzrosła, a skutków antywychowawczych nie było.
Czyli zamówiłaś Kasdepkego? :). Ta pozycja jest fajna, ja lubie nasza miejską biblio za ciągłe nowości i fajne pozycje. A i czereśniową Jesień mam z biblio i Babo i Bintę.
(j.w.)
ostatnio mieliśmy z biblio Małego Chopina Rusinka - dzieciom się podobało, zwłaszcza, że okazało się, że znali to z przedstawienia w Teatrze Małego widza, gdzie byli z dziadkiem - natomiast oboje z mężem byliśmy zdegustowani - on głownie jakością wiersza, ja głownie treścią (mały Chopin oczywiście nie lubił szpinaku, ale też sporo innych durnych kwiatków). Coraz bardziej rozumiem niechęć Natali do Rusinka.
Dziś wieczorem po powrocie z biblio czytaliśmy Ja i moja siostra Klara - raczej ja pożyczam te książki, oni potem zazwyczaj wybierają coś innego do czytania, ale jak czytamy to są kompletnie zasłuchani - przy następnej książce, specjalnie wybranej przez średniego w biblio (Łowcy smoków na podst. filmu), zasnęli niemal od razu, nawet nie próbowali tak uwagi utrzymać.
(j.w.)
Magdo, nie kupiłam jeszcze ;)zapisałam na liście, a ponieważ w arosie do niedzieli 35% no nie wiem nie wiem czym to się skończy ;)
Martynki też Wero dostała, przeczytała dwa razy sama i tyle, największy szał był z naklejkami, a od tamtej pory leżą na półce i nie sięgają. Ja myślę, że to ma być dla nich, jak im się podoba to ok czytamy, raz Little Pony też sobie kazały kupić, ja nie uległam, ale ciocia i owszem kupiła im jakąś gazetkę i co? powycinały sobie z niej te kucyki i nakleiły do jakiegoś zeszytu tyle ;) tekst im nie odpowiadał ;)
my po porannych godzinach z książką, strasznie je lubię, starszaki wychodzą do szkoły, a my na materac i znoszą te książki :heart: "moje, nie moje" cudna, wzruszająca, warto mieć, trochę mi "niebieską niedźwiedzicę" przypomina. "chodzi much apo globusie" bardzo się spodobała mojemu prawie 5latkowi, a wierszyki ze "strasznego dnu słonia" momentami przekomiczne :D
Dziewczyny drogie, śledziłam wątek od... sama nie wiem od kiedy i dziś się ogarnęłam i zrobiłam pierwsze porządne zamówienie w Arosie dla moich chłopców. Do tej pory czytaliśmy to co było w domu jeszcze z moich dziecięcych lat :hide:. Jesteście dla mnie skarbnicą wiedzy i ogromną inspiracją! Jak przyjdzie zamówienie to się pochwalę co dzięki Wam dla nich zamówiłam :kiss:
a czy któraś z Was ma Baranka Bronka? Fajny?
Albo Wierszyki łamiące języki?
baranka mamy :) fajny, taki śmieszny, tak jak kotek splotek
Baranek i reszta z tej serii.. wg mnie tylko dla ilustracji bym polecała. Treść taka jakaś bez polotu, nie ma się do czego przyczepić, ale i nie ma zachwytu. Za to ilustracje cudne :) Specjalnie nowej bym nie kupowała..
Dziewczyny, czy był 4 tom Pozyczalskich, wydany przez dwie siostry, czy coś przegapiłam? W mojej książce znalazłam taką zapowiedź
http://images.tapatalk-cdn.com/15/05...223724e693.jpg
Wierszyki lamiace jezyki mamy. Nie chwycily, i mi tez jakos srednio sie podobaja. A wlasciwie nie podobaja;)
My tez wierszyki lamiace jezyki mamy. Ksiazka moze nie nalezy do ulubionych, ale mlody ja lubil i czesto czytalismy. Wiec jak widac roznie z tym bywa.
Dzieki, kustafa. Chyba tego gruffalo kupie na probe, bo u nas biblioteka niestety slabo wyposazona...
Napisane z telefonu
A czy jest gdzieś wątek o książkach dla dorosłych, tzn najbardziej chodzi mi o różne poradniki psychologiczne i nie tylko.
tak na szybko- pod zięmią, pod wodą od jakiego jest wieku?