...jakbym się sporo spóźniła
Wersja do druku
...jakbym się sporo spóźniła
w środę będę do oporu. od 16.30 nawet nie sama ;)
a Dziewczyny... doświadczenie uczy, że jak Iza się zaczyna zwijać, to i reszta się za bambetlami rozgląda :)
dziś pierwszy dzień w żłobku
właśnie wróciłam do domu i nie wiem co ze sobą zrobić...
zanim do domu dotarłam, próbowałam wymyślić sobie jakieś zajęcie - więc poszłam i zrobiłam sobie badania krwi... hmmm...
a teraz, staram się trzymać dzielnie, zająć czymś myśli, z niecierpliwością patrzę na zegarek i czekam, kiedy będę po Julę jechała
IzaBK - mam płytkę, możesz się cieszyć, dzisiaj zostanie do mnie wysłana! może uda się mieć ją na środę, a jak nie, to będzie kolejny pretekst do spotkania
mi. - to na którą jest spotkanie? podeślij adres proszę? ja pewnie bedę później, odbiorę Julkę ze żłobka ok 12 i przyjedziemy do Ciebie
o rety rety... muszę się trzymać, muszę się trzymać, muszę się trzymać, muszę...
Olcia, odbieraj Julę i do Szczęśliwickiego uderzaj od razu!
spotkania środowego start jakoś 11-12 :)
mi., ale ze co? Wy będziecie w Szczęśliwickim?
no ja po Julę jadę jakoś ok 12... chyba, że będzie spała (?)
si!
my - w czwórkę tradycyjną, że tak powiem.
ok, to jak odbiorę Julkę - zadzwonię!
ależ się stresuję... no mówię Wam, masakra jakaś...
mój koszmar - że pojadę po Julę i zobaczę ją całą zapłakaną, a jutro jak ją zawiozę, to nie będzie chciała zostać...
może będzie dobrze, trzeba być dobrej myśli i pozytywne fluidy przesyłać...
hehehe, jak tu wpadłam się wygadać, to tak sobie pomyślałam, że jak trwoga, to na forum ;)
na forum powiadasz... kiedyś było gdzie indziej ;)
wiesz co - wcale tak być nie musi, a nawet jeśli - utulisz, wyściskasz i będzie lepiej. Pewnie nie wszystkie początki są łatwe, ale niektóre - banalnie proste i przyjemne :)
uszy do góry!
mi. a w jakich godzinach będziecie w parku?
choociaż.. ja musze Elę o 13.3 odebrac ze szkoły, bo leci na 14 na urodziny.. to i tak nie mam raczej szans się wyrobić chyba z niczym...zwłąszcza że teraz myję okna, a mam ich kilka :roll:
Olcia - z Julką będzie dobrze, zobaczysz:thumbs up:.. wcale czarny scenariusz się ziścić nie musi. Poradzicie sobie z tęsknotą OBYDWIE, a trudne chwile - jeśli będą - szybko miną, bo Julka to dzielna kobietka, przecież wiem:ninja:
a za tę płytkę toż ja Ciebie ozłocę kochana!!! :high::bliss::jump::kiss:
to mam odpowiadać, czy nie :hmm:
my z mi. i dodatkami ;) będzie my dziś w Szczęśliwicach, tak po 12 i do ok. 14:30
Olciu przesyłam worek ciepłych myśli! jakby co to dzwoń i przyjeżdżaj
Olcia trzymam kciuki nas to czeka w lutym a młody będzie młodszy od Julci. Na dodatek ciągle jak go bierze ktoś poza mamą i tatą to ryk... Ja w środę nie dam rady- jeszcze kaszlem i czekam jak się sytuacja rozwinie lub zwinie.
mi. dawaj adres.
Choco sprecyzuj godzinę.
A tu materiał do dyskusji: http://online.wsj.com/article/SB1000...553674296.html
Czy jesteśmy niewolnicami nowego stereotypu wspaniałej mamy czy wyzwolonymi kobietami idącymi za swoim instynktem?
Edit: przez chwilę myślałam, że to jutro. Więc jeszcze nie musicie się spieszyć z informacjami ;-)
mi. - sorry za tę dyskusję sama ze sobą ;-) a potem rozłączyłam modem i nie umiałam włączyć spowrotem, więc nie mogłam podać wyniku tejże burzy mózgu, któą rozpetałam we własnej głowie.. dopiero teraz syn ze szkoły wrócił i zreperował ;-) modem, nie głowę :/
wszystkie okna za to mam czyściusieńkie :D jeszcze jeden ładny dzień by mi się przydał, aby je podziwiać, hehe
na lokalnym spacerze natomiast kupiłam sobie lecytynę.. ale do środy pewnie efektu się nie dopracuję..
uwielbiam spacerować bez kurtki z dzieckiem bez kombinezonu\!!
LM - widzę, że dbasz o naszą kondycję intelektualną i poziom merytoryczny naszego wątku, prowokujesz dyskusje, podrzucasz tematy :-) wypowiem się, gdy obiorę ziemniaki, bo na mnie czekają...
olcia- też 3mam kciuki :)
sylvia1- jak moja miała 4 miechy to też na widok babci w ryk, na ręce brał dziadek - ryk (chi chi). Ale minęło samo.
LM- Stwierdzam, że jestem niewolnicą samochodu (LM- jakbyś tu mieszkała to też byś była). A wspaniałą mamą to oczywiste, jeśli ktoś chce z tego stereotyp robić to niech robi (co prawda wg mnie do definicji stereotypu to nie pasuje). A instynkt dobudzić czasem ciężko w XXI w. Hmm, a co najgorsze, to nie wiem czy dotrę w środę - myślałam, że mam spotkanie (to wcześniejsze) o 11.30, a to jednak o 12.30....
IzaBK - myjesz w listopadzie okna? Podziwiam!
Biegnij po lecytynę szybko!!! A jaki mamy rok?
adres posłałam, weź od Izy lecytyne :P
zanim przeczytam - nie jestem specjalnie wyzwolona ani specjalnie zniewolona. jakaś taka się czuję... no tego... intuicyjna. przeczytam i dam znać.
luuuzik - dyskusje samozesobo mam opanowane :D
nooo... ja też chciałam dziś umyć okna... może dam radę jutro. no, chyba muszę... :hide:
boszszszsz...... siedzę w pracy... końca nie widać!!!
mi. - ale ja adresu nie mam :(
dziewczyny, dzieki za dobre myśli i ciepłe słowa! okazało się, że ja bardziej przeżywam niż córka, nie było tak strasznie, a nawet było ok :) zobaczymy, jak będzie jutro :) pierwszy dzień przetrwałyśmy :) a raczej powinnam napisać - ja przetrwałam!
agatha - ja oszacowałam datę po aurze, a nie po kalendarzu :-D lecytyna łyknięta...
mi. - no ja myślę, że się przyłożysz do tych okien, tyle znamienitych gości ma w środę sprawdzać poziom kurzu u Ciebie :D ja też adresu nie mam..
olcia - świetnie!! cieszę się bardzo dla Was :-) jutro też będzie dobrze!!!
Spoko, spoko, każdy tak mówi (że po aurze). To jaki mamy rok? ;)
Olcia -super!
Dzięki za zaproszenie :) O ile mnie pamięć nie myli nie mam jeszcze planów na środę.
Tylko nie wiem jak dotrę na spotkanie, czy w razie jakbym nie miała własnego transportu Iza mnie przygarnie?
pewnie że przygarnę, tylko musisz mieć swój fotelik, bo ja mam tylko jeden :-)
Słuszna sprawa: http://www.tvn24.pl/-1,1682448,0,1,p...wiadomosc.html
a! ważna sprawa!!!
nie napisałam wcześniej - mam dwa koty. winc jakby ktuś była alergiczką... to tego no... wiecie ;)
mi. - okna umyte? bo wiesz, martwie sie czy wystaczy Ci czasu na wydepilowanie kotów :D
:P klasówkę mam. nie drażnić, bo nie zaliczę :twisted:
Będę! I to pewnie się nie spóźnię (nagła zmiana innych planów nastąpiła). Mogę więc też kogoś zabrać (miejsc mam dużo). Czy będzie jakiś starszak - przedszkolak?
o 11 się spotykamy?
art-butik - proponuję 10.30
ha!
czyli poznam wreszcie agathę i art-butik :D
a my poznamy wreszcie Twoje koty :-) i nasze dzieci tez je poznają, hahaha :D
Iza - ja bym nawet napisała, ze koty poznają nasze dzieci ;)
a tak poza tym, to już oficjalnie możesz się cieszyć, bo płytkę dzierżę w dłoni mej, hej! :D
Jula dziś w żłobku ok, choć po drzemce zaczęła paniom / ciociom płakać i płakała tak bardzo, że nie mogły jej uspokoić; jak po nią pojechałam, to już nie płakała, ale oczka mocno czerwone miała... jutro przygód cd.
olcia - oj, ale się ciesze:bliss:
no, to ja już w domu po tradycyjnym dwudniowym wygnaniu :)
okien nie umyję, ale i tak nie będzie nic widać :P
LM to jutro w Gro ok 10:30? jakbyś miała przyjechać sporo później to daj znaka, pójdę na spacer ;)
a powrotną drogą to mogłabyś mnie do Żyrardowa podrzucić? czy to zdecydowanie nie po drodze :lol: